We wtorkowej mszy św. (7 października) wzięli udział kapłani z całej diecezji, rodzina zmarłego kapłana, władze miasta i powiatu, parafianie oraz mieszkańcy Tczewa. Ks. Mieczysław Więckowski odszedł w piątek, 3 października.
Droga do domu Ojca
Ks. Mieczysław Więckowski zmarł w wieku 67 lat. Choć od lat walczył z ciężkim przypadkiem cukrzycy (wielokrotnie przebywał w szpitalach), była to śmierć – jak zaznaczył ks. biskup – zdecydowanie przedwczesna. Zadaniem jego życia była budowa parafialnej świątyni. Przy kościele wciąż trwają prace budowlane. Ich sfinalizowanie będzie należało już do następcy zmarłego proboszcza.
- Mimo, że parafia pod względem materialnym należy do bardzo przeciętnych, jej mieszkańcy zdobyli się na trud, by świątynia jednak powstała – podkreślił bp Jan Bernard Szlaga. – Widać, ile jest jeszcze pracy do wykonania i że jest niedostatek pieniędzy. Przy tym wszystkim zadanie księdza nie było łatwe. Nie mam wątpliwości, że ks. Więckowski bardzo się tym przejmował. Często mówił: „Co będzie jeśli mnie zabraknie, gdy tak mało jest ludzi do pomocy”. Ta droga ze zmaganiami codziennymi już się jednak zakończyła i rozpoczęła się kolejna - tam gdzie jest próba innego czasu – początek drogi do domu Ojca.
Ordynariusz pelpliński wspomniał o zasługach kapłana, o budowaniu przez niego nie tylko kościoła jako budynku, ale przede wszystkim o tworzeniu kościoła żywego – wspólnoty wiernych.
- Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt z nas nie umiera dla siebie – powiedział bp Szlaga. - Gdy wierzy się w Chrystusa, umiera się w nim i tak jak on ma się też szansę zmartwychwstania.
Nowy czas dla parafii
Ks. Więckowski pełnił posługę duszpasterską w Tczewie aż 39 lat – najpierw przez 17 lat w parafii farnej, później od 1986 r. jako proboszcz nowo erygowanej parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe na os. Staszica. 43 lata swojego życia poświęcił służbie kapłańskiej.
- Między datą urodzenia i śmierci księdza upłynęło lat sporo, ale nie tyle by można było powiedzieć o pełni – mówił biskup pelpliński. - Ten czas zasługuje na uznanie w naszych oczach i serdeczne podziękowanie. Niech zatem przyjmie od nas nasze modlitwy i naszą obecność. Dzisiaj zaczyna się nowy czas, w którym zamyka się życie naszego brata, a rozpoczyna życie nowego duszpasterza tej parafii. Niech Pan da nam wszystkim siłę. Niech nas umocni w naszej służbie Bożej i sprawi, by nasze modlitwy i ofiary były mile przyjęte na ołtarzu niebieskim, gdzie dopełnia się nasze ziemskie pielgrzymowanie.
Oddany kapelan szpitali
Ostatnią modlitwę za zmarłego kapłana odmówił na cmentarzu ks. infułat Stanisław Grunt. W pogrzebie brały udział setki parafian ks. Więckowskiego oraz mieszkańcy miasta.
- Mam szczególne słowa wdzięczności do rodziny zmarłego księdza proboszcza – powiedział dziekan dekanatu tczewskiego ks. prałat Stanisław Cieniewicz. - Czasem jest tak, że rodzina chciałaby mieć grób brata blisko siebie, ale jego rodzeństwo zrozumiało, że on jest nasz, że należy do tej ziemi.
Ks. Więckowski został pochowany tuż przy kaplicy Matki Bożej Bolesnej, na „nowym” cmentarzu przy ul. 30 stycznia.
- Moim zdaniem miejsce wybrane przez ks. Piotra Wysgę jest najlepsze i najgodniejsze z możliwych, tym bardziej, że ks. Mieczysław był współgospodarzem kaplicy – dodał ks. Cieniewicz. - Ks. Więckowski był niezwykle wiernym i oddanym kapelanem tczewskich szpitali. Jego codzienna służba była bardzo bliska Bogu i ludziom.
43 lata w kapłaństwie
Ks. Mieczysław Więckowski urodził się 25 lutego 1941 r. w Koronowie. Gdy dorósł zamieszkał w okolicach Bydgoszczy. Stamtąd zaczął kierować sprawami swojego powołania kapłańskiego. Po zdaniu matury zdecydował się wstąpić do Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie, gdzie w tamtejszej katedrze otrzymał święcenia kapłańskie w 1965 r. Pierwszą parafią, do której wysłano młodego wikariusza było położone niedaleko Kartuz Przodkowo, gdzie spędził trzy lata. W 1969 r. rozpoczął posługę w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Tczewie. W parafii farnej pracował aż 17 lat, do czasu gdy w styczniu 1986 r. ówczesny ordynariusz diecezji chełmińskiej (dzisiaj pelplińskiej) bp Marian Przykucki, ustanowił go proboszczem nowo powstałej parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe na os. Staszica. W 2003 r. otrzymał tytuł radcy honorowego, a w 2006 r. kanonikat kapituły kolegiackiej koronowskiej, by podkreślić związek z jego małą ojczyzną w Koronowie.
Reklama
Służył Bogu i ludziom - pożegnanie ks. kanonika Mieczysława Więckowskiego
TCZEW. - Możemy być mu wdzięczni za jego wielki wysiłek twórczy i duszpasterski – mówił w homilii o zmarłym proboszczu parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe w Tczewie biskup pelpliński Jan Bernard Szlaga. - Tworzenie murów kościoła było jedną częścią jego działalności, drugą było tworzenie kościoła żywego.
- 07.10.2008 21:49 (aktualizacja 15.08.2023 21:09)

Reklama
Napisz komentarz
Komentarze