- Czy pięcio- i sześciolatki są w szkole w mniej komfortowej sytuacji niż w przedszkolu?
- Szkoły przygotowały oddziały 5-letnie, tzw. „zerówki”. Niestety, są dwa problemy. W przedszkolu nauczyciel-wychowawca ma dodatkową pomoc, czyli drugą panią. W szkołach nie ma osoby, która będzie pomagała nauczycielowi w różnych życiowych sytuacjach. Dziecko 5- czy 6-letnie chce iść do toalety, trzeba mu pomóc ubrać się, przebrać itd. Co ma zrobić nauczyciel, gdy jedno, drugie, trzecie dziecko będzie chciało iść do WC. Iść z nimi, a resztę zostawić w klasie? A klasy są liczne i pojawia się problem związany z bezpieczeństwem. Poza tym, generalnie miejsc w przedszkolach jest za mało.
- W przedszkolach dzieci mają place zabaw. A gdzie mają się bawić 5- i 6-latki w szkołach?
- Podczas niedawnego spotkania w Tczewie, minister edukacji Katarzyna Hall miała trochę pretensji, że samorządy nie wykorzystały puli środków z programu „Radosna szkoła”. To miały być place zabaw w szkołach podstawowych dla najmłodszych dzieci. Ale problem w tym, że 50 proc. środków na realizację takiej inwestycji musiał dać samorząd, a drugie 50 proc. rząd. Wiemy, że samorządy nie mają wolnych pieniędzy. Np. w Tczewie jest prowadzonych wiele kapitałochłonnych inwestycji, także tych dofinansowanych np. z unijnych pieniędzy. W ub. roku powstał plac przy SP nr 12, teraz będzie przy SP nr 10. Pamiętać też należy, że generalnie samorządy wydają 90 proc. subwencji oświatowej na płace. To samorządy muszą wyasygnować pieniądze z własnego budżetu, aby można było przeprowadzić inwestycje, wykonać remonty, kupić pomoce dydaktyczne, nie mówiąc o znalezieniu środków na dodatkowe zajęcia dla uczniów. Brak odpowiednich pieniędzy z ministerstwa powoduje zapaść finansową w oświacie.
- 330 tys. podpisów zebrano pod akcją rodziców „Ratujmy malucha” o zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków. Jaka jest szansa powodzenia tej akcji?
- Do Sejmu został złożony projekt takiej ustawy. W parlamencie tej kadencji nie ma szansy na jego przeforsowanie. Nie słyszałam, by był w ogóle rozpatrywany. Jeżeli nic się nie zmieni w ustawodawstwie, to w przyszłym roku 6-latki obowiązkowo pójdą do szkoły. A właściwie do szkoły razem trafią dwa roczniki, 6- i 7-latków. Te dwa roczniki będą razem aż do matury. To rodzi konsekwencje lokalowe i inne. Wówczas 5-latki faktycznie powinny trafić tylko do przedszkoli. Tylko czy tam rzeczywiście tak się poluzuje...
Szkolne problemy - kto z 5-latkiem do toalety?
POMORZE. 1 września br. 614 uczniów (25 oddziałów w 7 tczewskich szkołach podstawowych) trafi do „zerówek”. To rodzi także istotne i bardzo prozaiczne problemy dla najmłodszych dzieci. Jak im zaradzić? Rozmawiamy o tym z Barbara Kamińską, zastępcą przewodniczącego Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego.
- 01.09.2011 00:00 (aktualizacja 07.08.2023 08:33)

Reklama










Napisz komentarz
Komentarze