- Dla naszych dzieci przygotowano plan zmian w niecce, a ich rodzicom przydałby się remont ul. Jedności Narodu – uważa jeden z mieszkańców osiedla, który odwiedził nas w redakcji. – Ta droga, poza niewielkimi pracami, nie była remontowana praktycznie od czasów Edwarda Gierka, kiedy powstała, czyli od lat 70. Przydałoby się wymienić asfalt i zwiększyć liczbę miejsc parkingowych. Niedawno znajomy, z braku miejsca, zaparkował pod swoim blokiem na chodniku i dostał mandat. Z każdą ulewą ulica zmienia się w rwący potok.
Wnioski o remont były, ale…
Ul. Jedności Narodu jest drogą powiatową. Liczy ok. 700 metrów i łączy ul. Wojska Polskiego z ul. Gdańską.
- Wnioskowałam już o zarezerwowanie w budżecie powiatu środków na remont tej ulicy, ale jak na razie bezskutecznie – mówi Maria Witkowska, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. – Zawsze były inne priorytety, jak tegoroczne niezbędne prace na ul. Rokickiej. Jeszcze w tym roku będę ponownie wnioskować o umieszczenie w budżecie środków na modernizację ul. Jedności Narodu, ale czy tak się stanie zależy od decyzji Zarządu Powiatu.
W zeszłym roku miejski radny Zbigniew Urban złożył wniosek o przeprowadzenie remontu ulicy wspólnymi siłami miasta i powiatu. Gmina miejska miałaby przekazać starostwu 800 tys. zł w ramach dotacji celowej. Remont miałby polegać na wymianie nawierzchni i chodników oraz pogłębieniu zatoczek parkingowych przed blokami 29-31, tak aby samochody parkowały prostopadle do osi jezdni, a nie jak dzisiaj, ukośnie.
- Głębokość zatoczek była projektowana na rozmiar małego fiata – mówi Zbigniew Urban. – Wystarczy zmniejszyć chodnik o szerokość dwóch płyt, aby samochody nie wystawały aż na jezdnię. Parkowanie prostopadłe do jej osi zwiększy także liczbę miejsc postojowych. Ulica znajduje się w bardzo złym stanie technicznym i jest jedną z najbardziej niebezpiecznych dróg w mieście, o bardzo ograniczonej widoczności. Była budowana na zupełnie inne obciążenia drogowe.
Wniosek nie został uwzględniony przez władze miasta, ale radny Urban nie składa broni i zamierza go ponowić.
Przejmą, czy nie przejmą
Ul. Jedności Narodu, choć jest drogą powiatową, nie spełnia ustawowych kryteriów takiej definicji.
- Ulica znajduje się w samym środku dużego osiedla i na pewno nie łączy siedzib administracji samorządowej – zaznacza radny Zbigniew Urban, co potwierdza także dyrektorka Powiatowego Zarządu Dróg.
W tym kontekście pojawia się problem ewentualnego przejęcia części dróg powiatowych (wśród nich także ul. Jedności Narodu) w Tczewie przez gminę miejską. Obecnie trwają rozmowy między starostą a prezydentem.
- Jeżeli ta droga nadal będzie powiatową, to tak jak wiele innych ulic w mieście, nigdy w zasadzie nie zostanie wyremontowana – stwierdza Zbigniew Urban. - Powiat ma dużo mniejsze środki na remonty dróg niż miasto. W całym powiecie jest ok. 290 km dróg powiatowych i nie możemy liczyć na to, że powiat skupi się wyłącznie na remontach ulic w samym Tczewie, na dodatek takich, które nie spełniają definicji. Dlatego zaproponowałem, żeby remont odbył się wspólnymi siłami.
Rocznie, na remonty dróg w całym powiecie, Powiatowy Zarząd Dróg ma ok. 3,5 mln zł. Miasto tymczasem ok. 17 mln zł.
Między miastem a powiatem
Propozycja Starostwa dla miasta, odnośnie przejęcia dróg powiatowych, jest dwuetapowa: pierwszy etap to przejęcie przez miasto ulic, które nie spełniają definicji dróg powiatowych; drugi polegałby na przekazaniu pozostałych ulic, po ich wcześniejszym wspólnym wyremontowaniu, oraz remont obiektów mostowych i wiaduktów.
Z kolei władze Tczewa podzieliły drogi powiatowe w mieście na trzy grupy. Pierwszą stanowią drogi powiatowe, które takimi powinny pozostać. Druga grupa to ulice, które mogą stać się gminnymi, ale wraz z nieodpłatnym przekazaniem miastu prawa własności do działek położonych pod drogami. Wreszcie trzecia grupa to pozostałe drogi powiatowe w Tczewie, które byłyby zarządzane przez miasto na podstawie podpisanego porozumienia z powiatem (proponowana odpłatność za zarząd 1 mln zł rocznie). W przypadku konieczności remontów tych ulic, dokumentację finansowałoby miasto, natomiast powiat uczestniczyłby w kosztach modernizacji w wysokości 50 proc. kosztu zadania.
- Sztuczna kategoryzacja dróg na gminne i powiatowe powoduje, że organy zrzucają na siebie odpowiedzialność za ich stan i utrzymanie – uważa radny Zbigniew Urban. – Miasto zawsze może powiedzieć, że nie ma możliwości – poza dotacjami – remontować drogi, których nie jest zarządcą, a więc wydawać pieniądze na nie swoją własność. Z kolei powiat może powiedzieć, że dana droga jest stricte miejska, a poza tym ma tylko 3,5 mln zł na remont wszystkich dróg w powiecie…
Tej sprawie zostaną poświęcone najbliższe spotkania Komisji Polityki Gospodarczej i Komisji Finansowo-Budżetowej UM oraz sesja Rady Miejskiej, od decyzji której zależy to, czy miasto przejmie część dróg powiatowych.
Mały remont jednak będzie…
W Urzędzie Miasta Tczewa dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie w przyszłym roku na ul. Jedności Narodu jednak pojawią się robotnicy. Remont oczywiście nie obejmie całej drogi, tylko przebudowę jej odnogi, biegnącej między sklepami a trzema blokami (za cukiernią Zebla), w kierunku internatu Zespołu Szkół Ekonomicznych.
- Trwają prace nad dokumentacją projektowo-kosztorysową – mówi Maciej Zych, naczelnik Wydziału Inwestycji i Remontów. – Remont rozpocznie się w przyszłym roku, jeśli taką decyzję podejmie Rada Miejska.
Reklama
Niecka przejdzie lifting
TCZEW. Mieszkańcy osiedla Garnuszewskiego cieszą się z planowanej modernizacji popularnej niecki przy Szkole Podstawowej nr 11. Jednocześnie pytają, czy wyremontowana zostanie także ulica Jedności Narodu. Mówią, że to jedna z najgorszych dróg w mieście.
- Przemysław Zieliński
- 14.08.2008 00:05 (aktualizacja 13.08.2023 11:07)

Data dodania:
14.08.2008 00:05
Reklama










Napisz komentarz
Komentarze