środa, 15 maja 2024 02:54
Reklama
Reklama

Provident ma się dobrze, a klienci – poniżeni, w strachu

PELPLIN. - Zaciągnęłam w firmie Provident pożyczkę, którą spłacałam regularnie do czasu, gdy mój mąż strącił pracę – pisze w liście do redakcji klientka firmy. - I wtedy zaczął się horror. Żyjemy w strachu: czy w pelplińskim oddziale Providenta dochodziło do nieprawidłowości?
Provident ma się dobrze, a klienci – poniżeni, w strachu
Nasza publikacja („Chcieli zniszczyć nam psychikę… Dlaczego?”, „GT” nr 13/935 z 27 marca br.) o bulwersującym traktowaniu klientów oraz przedstawicieli firmy Provident w jej pelplińskim oddziale, spotkała się z szerokim odzewem wśród czytelników.

W warszawskiej centrali czołowego w kraju kredytodawcy dowiedzieliśmy się, że audyt oddziału nie wykazał żadnych uchybień…
Do naszej redakcji nadesłano dwa listy - od klientki oraz obecnej przedstawicielki Providenta. Otrzymaliśmy także telefony nie tylko z Pelplina, ale także od pracowników oddziału w Gniewie, którym kierują te same osoby co w Pelplinie. Wstępne rozmowy z dzwoniącymi potwierdzały opowieści bohaterek naszego artykułu. Niestety, gdy oddzwanialiśmy do naszych rozmówców, ci nieoczekiwanie rezygnowali z odpowiedzi na nasze pytania. Tłumaczyli to ciągłym zastraszaniem. Nawet zapewniani o pełnej anonimowości nie chcieli powiedzieć, kto ich zastrasza oraz w jaki sposób.

Poniżanie i oskarżenia
Przypomnijmy, że cztery miesiące temu opublikowaliśmy historię klientki oraz byłych i obecnych przedstawicielek pelplińskiego oddziału firmy Provident. Panie opowiedziały nam o poniżaniu i bezpodstawnym oskarżaniu o kradzieże własnych pracowników przez osoby z kierownictwa oddziału. Mówiły o tym, jak kazano im udzielać kredytów nawet tym osobom, które ze względu na niski dochód nie miały realnej możliwości spłaty pożyczki. Osoby odpowiedzialne w firmie za windykację, składały później dłużnikom niezapowiedziane wizyty, często późnym wieczorem, strasząc konsekwencjami za zwłokę w uiszczaniu rat.
Klientom, którzy mieli problemy ze spłatą kredytu, sugerowano wzięcie kolejnej pożyczki, którą - bez zgody kredytobiorcy – spłacano wcześniejszą. Pracowników firmy pomawiano o nie odprowadzanie wpłat klientów na konto firmy. Przedstawicielka Providenta, która zdecydowała się na rozwiązanie umowy o pracę, po kilku miesiącach otrzymała pismo z Działu Windykacji firmy informujące o tym, że jest obciążona pożyczką swojego byłego klienta, wraz z wezwaniem do zapłaty w kwocie ponad 3 tys. zł.

Pozostał strach i choroba
- Zaciągnęłam w firmie Provident pożyczkę, którą spłacałam regularnie do czasu, gdy mój mąż strącił pracę – pisze w liście do redakcji klientka firmy. - I wtedy zaczął się horror. Miałam w domu częste wizyty przedstawicieli kierownictwa firmy. Byłam zastraszana do tego stopnia, że zamykałam się na całe dnie w domu. Światło włączałam o północy, bo tylko o tej godzinie wiedziałam, że nikt od nich nie przyjedzie. Bałam się każdego samochodu zatrzymującego się koło mojego domu. Żyłam w takim napięciu, że miało to swój finał taki, iż przeszłam załamanie nerwowe i leczyłam się w zakładzie psychiatrycznym. Strach pozostał i choroba też. Wiem, że nie jestem sama w naszym miasteczku z takim problemem. Proszę pomóżcie nam!

Dla nich jesteś oszustem
– Ja jeszcze pracuję, jak długo nie wiem – zastanawia się w liście do nas przedstawicielka Providenta. - Myślę, że jeśli tylko pojawi się szansa na inną pracę, rzucę tę w Providencie. Wtedy zacznie się gehenna, bo jeśli wypowiesz im umowę, to jesteś podejrzany o złodziejstwo, przekręty i oszustwo, oczerniają cię jeszcze bardzo długo. Nawet jeśli na czas nie odbiera się telefonu, bo trzeba go nosić ze sobą wszędzie, to natychmiast zjawia się całe kierownictwo i z krzykiem sprawdza przydzieloną gotówkę. A w tym czasie trzeba się tłumaczyć, dlaczego nie odbieramy telefonu. Zastraszanie i aluzje, że „oni mogą wszystko” są na porządku dziennym. Jeśli zapytasz dlaczego ktoś, kto dobrze pracował, rzucił tę pracę, to są niedopowiedzenia i nikt z kierownictwa nie chce mówić prawdy. Kontrola wewnętrzna robi z nami co chce, żyjemy w ciągłym strachu, bo jeśli ktoś weźmie pożyczkę i wyjedzie za granicę, to przedstawiciel oskarżony jest o oszustwo i fałszywą umowę. Panowie z kontroli wewnętrznej mogą najeżdżać ciebie o każdej porze dnia i nocy, nie ważne jest, że masz rodzinę i obowiązki i że jest to praca na umowę-zlecenie. Oni nie szanują ciebie i twojej rodziny, dla nich jesteś złodziejem i oszustem.

Być cicho i na każde zawołanie
- Nagminne jest obciążanie przedstawiciela kosztami źle podliczonych kart spłat, nawet jeśli wszystko się zgadza – dodaje autorka listu. - Kiedy kierownik weźmie kartę spłat klienta i w administracji podliczą, że brakuje np. 100 zł, to przedstawiciel z własnej kieszeni musi to oddać. Ma na to dwa tygodnie, inaczej go zawieszają i traci wszystkie prowizje, wynagrodzenie i inne dodatkowe zarobki, w przypadku jakiejś promocji. Nie można także liczyć na to, że zwrócą zaległe wypłaty, gdy się zwolnisz. Do tej pory nie wypłacili wynagrodzenia przedstawicielkom, które to zrobiły. Na biuro nie można narzekać, bo oni zawsze mają rację, my jesteśmy zostawieni sami sobie, mamy pisać jak największą ilość umów, być cicho i na każde zawołanie. Kiedy podejmowałam tę pracę cieszyłam się, że zwiększę swoje dochody, wyjdę do ludzi, ale teraz widzę, że nacisk psychiczny zwiększa się, nienawidzę dzwoniącej komórki, bo oznacza to kolejne pretensje od kierownictwa. Provident nie pomaga ludziom, wykańcza ich.

Provident: Wyniki kontroli pozytywne
Nasze rozmówczynie podkreślały, że skarżyły się na działalność kierownictwa oddziału w Pelplinie, zarówno do oddziału Providenta w Starogardzie Gdańskim (któremu podlega filia w Pelplinie), jak i do centrali firmy w Warszawie. Jednak Biuro Prasowe Providenta zapewniło nas, że żadne skargi od klientów lub byłych i obecnych przedstawicieli firmy, nie wpłynęły.
- W trosce o dobrą atmosferę współpracy zorganizowaliśmy spotkanie kierownictwa z przedstawicielami z oddziału w Starogardzie Gdańskim – poinformował nas Marcin Janas z Biura Prasowego Provident Polska S.A. – W spotkaniu wziął udział pracownik Biura Głównego, odpowiedzialny za kontakty z przedstawicielami. Podczas rozmowy przedstawiciele zgłaszali swoje uwagi i pomysły w jaki sposób można poprawić naszą współpracę. Ponownie otrzymali również informację, że mogą cały czas zgłaszać wszelkie swoje uwagi do Biura Głównego naszej firmy.
W maju tego roku oddział w Starogardzie Gdańskim (a więc także Pelplin) został poddany kontroli w ramach systemu monitorowania jakości oddziałów Providenta.
- Wyniki standardowego audytu były pozytywne – zapewnia Marcin Janas.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że efektem kontroli było zwolnienie z pracy osoby z kierownictwa pelplińskiego oddziału. Informacji tej nie udało się nam potwierdzić w centrali Providenta.

Dane autorek listów pozostają do wiadomości redakcji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
bartek 08.01.2019 13:10
Komentarz usunięty

Ania 14.11.2018 14:35
Komentarz usunięty

Sims 20.03.2012 12:57
u mnie jest tak ze płaciłem do puki miałem prace teraz płace ile mam i na ile mnie stac utrzymuje sie z kuroniówki , a Provident straszy mnie tym ze odbyła sie sprawa sądowa mam do zapłaty 5000 a jeżeli nie zapłacę tego w ciągu tygodnia Provident przyjedzie w obecności policji i ślusarza wyłamią mi zamki zabiorą wszystko co znajduje się w domu i schowkach i to co znajduje się w ubraniach domowników ubranych wcześniej oczywiście było dzwonienie dzień w dzien nachodzenie straszenie innymi pismami i nowymi ofertami pożyczki wez nową tamtą spłać itp moje pytanie brzmi czy provident moze pozwolić sobie na wejscie do mieszkania i przeszukanie wszystkich lokatorów i zabranie od nich wszystko co mają na sobie ??

xxxxxxxx 09.04.2011 21:55
o widze ze straszymy jak pisze sie prawde a ip szukaj w kafejce geniuszu.......... ha ha ha

pPelpliniak 04.08.2010 21:07
Ktosiu szkalujesz ludzi, a to jest karalne. Zauważ, że wyświetlił się IP Twojego komputera, więc bez problemu można Cię odnaleźć. OJ nieładnie, nieładnie. sam na siebie haka kręcisz.

ktos 10.05.2010 11:50
Przemyslawa Stemlach to jest zldziej i oszust oklamuje na kazdym kroku itp ulazajcie na niego jak dowas przyjedzie

ktos 10.05.2010 11:50
Przemyslawa Stemlach to jest zldziej i oszust oklamuje na kazdym kroku itp ulazajcie na niego jak dowas przyjedzie

ktos 10.05.2010 11:49
Przemyslawa Stemlach to jest zldziej i oszust oklamuje na kazdym kroku itp ulazajcie na niego jak dowas przyjedzie

ktos 10.05.2010 09:56
jak nie zaplacisz jakies raty strasza cie policja i sadem itp uwlazajcie na Przemyslawa Stemlach to jest wielki oszust nigdy nie wydaje reszty i cie szantazuje i ci grodzi itp

przedstawiciel 04.01.2010 01:12
ludzie którzy nie maja zielonego pojecia o tym co piszą lub są strasznie rozgoryczeni faktem ,iż łatwo jest wziąść ale trudno jest spłacać pożyczki

ori 02.06.2009 20:42
provident w tym wojewodztwie to jedno wielkie gowno....wiem co mowie kiedys tam pracowalem...

marietta 02.06.2009 20:40
nigdy,przenigdy nie zatrudniaj sie w tej firmie,będziesz leczyc sie u psychiatry,a ludzie stracą o Tobie cale dobrze zdanie...nawet nie wiem jakbys dobrze pracowal i tak na koncu zrobią z Ciebie śmiecia

wrona 02.06.2009 20:38
nie wierzccie przenigdy kierownikom firmy provident to wstrętni wyrachowani ludzie bez skrupulow dazacy po celu po trupach....niech Was nie zmyli ich usmiechnięty wygląd i podpowiedz co moga oni dla Was zrobic,bo Was wykorzystają do cna

rodzinka 08.03.2009 22:55
w koncu wiem ze nie jestem jedyna ale mi ulzylo jestem z wejherowa i mam podobna sytuacje wzielismy z mezem pozyczke 2 lata temu wszystko bylo pieknie..po spłaceniu dostalismy super oferte z ktorej chetnie skorzystalismy przez pierwszy m-c bylo wporzadku ..ale nastepnego mc-a nikt sie nie pojawil i nie odbieral tel.az w koncu odwidziło nas 3 dobrze zbudowanych panow i zarzadali kwoty zaleglosci ...z pretensjami po uzgodnieniu przedstawiono nam nowa przedstawicielke ktora tylko raz nas odwiedzila ..i znowu cisza dzwonilismy chyba ze 100 razy ale skrzynka pocztowa tej nowej pani juz nie miala miejsca..poczym kierownik dzwoniac do nas powtornie przyjechal zaplacilismy zaleglosci zeby jakos zalagodzic sytuacje ..po czy otrzymalismy list z centali o zadluzeniu na ta kwote ..i teraz to juz naprawde niewiemy co robic!! to jest straszne oni maja balagan a normalni ludzie musza ponosic konsekwencje za czyny nieodpowiedzialnuch ludzi!!!

Real 27.10.2008 00:41
Dobra wiadomość dla poszkodowanych! W sądach pojawiają się pierwsze sprawy o stwierdzenie niezgodności z prawem działalności PROVIDENT.

Reklama