sobota, 13 grudnia 2025 04:40
Reklama

Bublem na zdrowie?

TCZEW. Nie gasną emocje wokół planowanej przez Starostwo Powiatowe w Tczewie prywatyzacji ZOZ. Są zastrzeżenia do aktu notarialnego powołującego nową spółkę. Mamy profesjonalna opinie prawną, w której zauważono sprzeczność w treści aktu. Okazuje się, że Umowa Spółki nie zawiera, żadnych szczególnych uprawnień dla Powiatu Tczewskiego, mających zabezpieczyć jego interesy...
Bublem na zdrowie?
Dyskusja na temat przekształcenia publicznego ZOZ (wraz z dochodowym Szpitalem Rehabilitacyjnym) w Tczewie nabiera rumieńców. Dotarliśmy do aktu notarialnego powstającej spółki – Tczewskie Centrum Zdrowia. Niektóre zapisy budziły wątpliwości. Czyżby był to bubel w tak ważnej dla mieszkańców sprawie? Poprosiliśmy o analizę i opinię profesjonalne Biuro Prawne. Wynika z niej, że w umowie istnieją sprzeczne zapisy! Umowa spółki „nie zawiera, żadnych szczególnych uprawnień dla Powiatu Tczewskiego, mających zabezpieczyć jego interesy, a które dopuszczone są przez Kodeks spółek handlowych”...
Prezes spółki nie chciał nam wprost odpowiedzieć na zadane pytania. Otrzymaliśmy natomiast pismo od pełnomocnika Zarządu Powiatu (wraz z jego refleksjami).
A co sądzą o tej sprawie mieszkańcy, radni?
Karetka pogotowia na ratunek tczewskiej służby zdrowia w drodze...

Publikujemy glosy różnych stron:  analizę i opinię niezależnego Biura Prawnego, stanowisko prezesa nowej spółki, likwidatora ZOZ, starosty tczewskiego, radnych oraz MIESZKAŃCÓW. (Całość materiałów publikujemy w GAZECIE TCZEWSKIEJ).


ANALIZA PRAWNA
Analiza prawna Aktu notarialnego


Oto analiza prawna aktu notarialnego dotycząca zawiązania spółki “Tczewskie Centrum Zdrowia  Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością” sporządzona przez profesjonalne Biuro Prawne.

Uwagi ogólne:
1.    Zgodnie z wymaganiami Kodeksu spółek handlowych (art. 157 ), umowa spółki została zawarta w formie aktu notarialnego.
2.    Wszystkie inne wymogi dotyczące aktu notarialnego zostały dochowane.
3.    Akt   założycielski spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zawiera wszystkie, wymagane prawem postanowienia.
4.    Zauważono jedną sprzeczność w treści aktu założycielskiego: W paragrafie 10 pkt.2 postanowiono “Zbycie oraz zastawienie udziału nie wymaga zgody Zgromadzenia Wspólników“, natomiast w par. 26 (“Uchwały Zgromadzenia Wspólników, oprócz  spraw wymienionych w kodeksie spółek handlowych i  niniejszym akcie , wymaga:“) pkt. 19 wpisano: “wyrażenie zgody na zbycie lub oddanie udziałów w zastaw” .
5.    Umowa Spółki nie zawiera, żadnych szczególnych uprawnień dla Powiatu Tczewskiego, mających zabezpieczyć jego interesy, a które dopuszczone są przez Kodeks spółek handlowych.

Rozwiązania mogące budzić wątpliwości:
1.    Jest niejasna  celowość umieszczenia § 11, który stanowi, że: “Podwyższenie kapitału zakładowego do kwoty 30.000 000,00 zł (trzydzieści milionów złotych) w  terminie do dnia 31 grudnia 2018 roku, nie stanowi zmiany aktu założycielskiego spółki” budzi to pewne wątpliwości i obawy.
Oczywiście, wszystko jest zgodne z prawem, ale taka sytuacja daje nowe możliwości i wielkie uprawnienia udziałowcom posiadającym ponad 50 % kapitału zakładowego ( udziałów). Gdyby nie było tego zapisu, to każda zmiana kapitału zakładowego wymagałaby zwołania Zgromadzenia Wspólników i protokołowania go przez notariusza, oraz najważniejsza różnica, wymagałaby większości kwalifikowanej 2/3głosów (udziałów). W obecnym stanie wystarczy zwołać Zgromadzenie Wspólników, które na normalnych zasadach (zwykłą większością) głosów podejmuje decyzję o kolejnym podwyższeniu kapitału zakładowego.
2.    Podobnie, jak  § 11, wątpliwości budzi § 12.
Upoważnia on Zgromadzenie Wspólników do podjęcia uchwały zobowiązującej do dokonania dopłat.
Obrazowo przedstawiając sprawę można założyć pewną sytuację. Spółka, w której udziały Starostwa Powiatowego wynoszą 49 %, posiada kapitał zakładowy w wysokości
20.000.0000 zł, potrzebuje dodatkowych funduszy. Udziałowcy posiadający ponad 50% udziałów podejmują uchwałę o należnych dopłatach w wysokości 20 -krotności posiadanych udziałów. Z uwagi na to, że w akcie założycielskim przewidziano taką sytuację uchwała zobowiązuje wspólników do dokonania dopłat i Starostwo jest do tego prawnie zobowiązane.W razie oporu komornik wyegzekwuje kwotę 196.000.000 zł.
Gdyby nie było  § 12 , to najpierw należałoby zmienić akt założycielski ( Umowę Spółki ), większością 2/3 udziałów.

3.    W obecnym stanie własnościowym Spółki, zapisy wymienione w punktach 1 i 2  nie mają większego znaczenia.Ale należy przewidzieć wszystkie możliwe warianty rozwoju sytuacji. Z tego co powszechnie wiadomo, inwestor ma objąć 50 % udziałów. Dla racjonalności zarządzania Spółką powinien on posiadać możliwość powołania odpowiedniego zarządu, a biorąc pod uwagę zależności polityczne kierujące samorządem powiatowym, prędzej czy później uzyska ponad 50 % udziałów. Może to też nastąpić w inny sposób. Starostwo, może być zmuszone do przekazania części udziałów pracownikom. A w tej sytuacji pozyskanie jednego udziału ponad 50 % jest tylko kwestią krótkiego czasu.
Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że w przypadku zaskarżenia takiej uchwały do sądu, można by oczekiwać słusznej argumentacji strony przeciwnej, że Starostwo Powiatowe przewidziało taką sytuację i zgodziło się na nią, umieszczając odpowiedni zapis w akcie założycielskim.

4.    W par. 23 pkt. 1 zapisano: “Funkcję Zgromadzenia Wspólników pełni Zarząd Powiatu Tczewskiego.“
Rozwiązanie takie wydaje się co najmniej wątpliwe, ale w sytuacji, gdy jedynym udziałowcem jest Powiat Tczewski i gdy rozumiemy to jako  uprawnienie do reprezentowania właściciela przez Zarząd Powiatu w całości, można to uznać, że zawiera się w  dopuszczonej przez prawo swobodzie regulowania stosunków wewnątrz Spólki.
W sytuacji, gdy Powiat Tczewski przestanie być jedynym udziałowcem jest to sprzeczne z art 174 ksh i  art. 227 ksh, które  stanowią, że prawo wspólnika uczestniczenia w Zgromadzeniu Wspólników jest podstawowym uprawnieniem i  nie podlega wyłączeniu na rzecz innych podmiotów. Można je co najwyżej ograniczyć przyznając określonym udziałom uprzywilejowanie np. w głosach (nie więcej niż trzy głosy na jeden udział art.174 § 4 ksh ).
5.    Paragraf 16 aktu założycielskiego wydaję się być zbędny, gdyż powiela on przepis art.230 ksh, który wprowadza  zasadę, że rozporządzenie prawem lub zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego wymaga uchwały wspólników.
Celowym byłoby ograniczenie tej wartości do kilku lub kilkunastu milionów złotych. Obecnie, biorąc pod uwagę przewidywaną górną wysokość kapitału zakładowego, Zarząd może być upoważniony do zaciągania zobowiązań, bez zgody Zgromadzenia Wspólników,  w kwocie do 60 mln zł. Takie uprawnienie może budzić uzasadniony niepokój.

Reasumując, akt założycielski  Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością “Tczewskie Centrum Zdrowia”pomimo swej poprawności, z punktu widzenia wymogów prawnych, umożliwia “zbyt elastyczne działanie” Zarządowi Spółki i eliminuje niektóre zabezpieczenia przewidziane, przez kodek spółek handlowych, dla udziałowców mniejszościowych.
Taka sytuacja może powodować podejmowanie działań, które stoją w sprzeczności z założeniami stanowiącymi podstawę powołania Tczewskiego Centrum Zdrowia.

Powyższe opracowanie nie uwzględnia, ewentualnych umów, jakie mogło zawrzeć lub zawarło Starostwo Powiatowe i   które mogłyby regulować wzajemne stosunki inwestorów TCZ.
Analiza została przygotowana na zlecenie Wydawnictwa Pomorskiego sp. z o.o. w  Tczewie i tylko przez WP może być wykorzystywana.

BIURO PRAWNE Roman Małecki
Tczew, 17 czerwca 2008 r.

PREZES TCZ – pytania bez odpowiedzi

Związku z objęciem funkcji prezesa Tczewskiego Centrum Zdrowia przez Filipa Ceynowę, zadaliśmy panu prezesowi następujące pytania:
- czy ma wystarczające doświadczenie, by zarządzać tak dużą spółką?
- czy nie obawia się, że zostanie obarczony odpowiedzialnością za ewentualne problemy przy przekształceniu ZOZ?
- czy to prawda, że wraz z zarządem nie będzie podejmował „żadnych kluczowych decyzji”?
- jakie będą pierwsze decyzje, które podejmie?
- kiedy formalnie obejmie stanowisko prezesa Tczewskiego Centrum Zdrowia?
Do pytań dołączyliśmy prośbę o zaprezentowanie swojej sylwetki – w związku z objęciem publicznego stanowiska przez Filipa Ceynowę – mieszkańcom powiatu. Zamiast odpowiedzi otrzymaliśmy oświadczenie następującej treści:
„Pragnę poinformować, iż odpowiedź na przedstawione pytania została udzielona w piśmie przesłanym do redakcji przez radcę prawnego p. Romana Marka Sosnowskiego, pełnomocnika Zarządu Powiatu. Jednocześnie informuję, iż nie jestem zainteresowany przedstawieniem mojej sylwetki, ze względu na ochronę mojej prywatności”.

LIKWIDATOR ZOZ: Likwidacja bez żadnych wpływów

Jan Wincenty Kaczmarek, likwidator ZOZ:
- Moja funkcja związana jest z realizowaniem uchwały Rady Powiatu z 9 kwietnia br. Uchwała zobowiązała mnie do przedstawienia harmonogramu działań zarządowi, co zrobiłem. Jeżeli uzyska on akceptację Zarządu Powiatu, będę postępował zgodnie z tymi zaleceniami punkt po punkcie. Wszystkie moje podstawowe dane i doświadczenie przekazałem Starostwu Powiatowemu. Jestem zadowolony, że wybrano mnie do obecnego zadania. Będę je realizował bez żadnych wpływów politycznych i wszelkich innych.


ODPOWIEDZ PEŁNOMOCNIKA STAROSTY
Tczewskie Centrum Zdrowia - procedury, kapitał, udziały i kadry


Po naszym materiale „26-latek decyduje o 42 milionach złotych” („GT” nr 24 z dn. 12.06 br.) otrzymaliśmy pismo od Romana Marka Sosnowskiego, radcy prawnego Starostwa Powiatowego w Tczewie. Oto jego treść:
Odpowiedź na wezwanie do zajęcia stanowiska
Działając w imieniu Zarządu Powiatu Tczewskiego, wezwanego do udzielenia odpowiedzi na pytania postawione przez podpisaną inicjałami osobę w numerze tygodnika „Gazeta Tczewska” z dnia 11 czerwca 2008 r. podaję co następuje:

1. Spółka o firmie „Tczewskie Centrum Zdrowia sp. z o.o.” została powołana do życia w dniu 8 maja 2008 r. aktem notarialnym.
2. Spółka została zarejestrowana przez Sąd Rejestrowy w Gdańsku postanowieniem z dnia 9 czerwca 2008 r. odebranym osobiście przez niżej podpisanego w dniu 10 czerwca 2008 r.
3. Spółka nie rozpoczęła działalności gospodarczej, ani też jej nie rozpocznie w ciągu kilku najbliższych tygodni, albowiem wykonywane są czynności przygotowawcze, które wymagają czasu i wielu działań, w szczególności konieczne jest dokonanie ustaleń z Narodowym Funduszem Zdrowia w zakresie cesji kontraktu oraz uzyskanie wpisu do rejestru Zakładów Opieki Zdrowotnej. Obie te czynności są niezmiernie uciążliwe, ale mają charakter czysto techniczny, jak słusznie zauważył przedstawiciel opozycji na posiedzeniu Rady Powiatu w dniu 27 maja 2008 r.
4. Do dnia dokonania tych czynności spółka nie rozpocznie działalności gospodarczej albowiem nie może jej podjąć bez dopełnienia tych formalności.
5. Skoro więc wykonywane są czynności czysto techniczne, a nie zarządcze, Zarząd Powiatu powołał do ich wykonania osoby o odpowiednich kwalifikacjach, czyli prawników. Prawnik jest prezesem Zarządu, jak również dwóch prawników jest członkami Rady Nadzorczej Spółki.
6. Osoby te zostały powołane do wykonania określonych czynności, a po ich wykonaniu powołane zostaną osoby posiadające najwyższe kwalifikacje do zarządzania spółkami prawa handlowego działającymi w ochronie zdrowia.
7. W tym kontekście należy odnieść się do wykładni umowy spółki dokonanej przez niepodpisanego z imienia i nazwiska autora artykułu. Spółka nie prowadzi działalności gospodarczej, więc zarząd nie podejmuje decyzji zarządczych, a w szczególności nie zaciąga zobowiązań ani też rozporządza prawami.
8. Kapitał spółki wynosi 50 000 zł (słownie: pięćdziesiąt tysięcy złotych), tak więc mówienie o 42 milionach złotych jest czystą fantazją autora.
9. Udziały w spółce może zbyć jej właściciel i zgodnie z paragrafem 10 umowy spółki może to uczynić bez zgody zgromadzenia wspólników. Właścicielem jest Powiat Tczewski.
10. Paragraf 26 punkt 19 umowy spółki dotyczy sytuacji, gdy właścicielem udziałów innej spółki w przyszłości zostanie Tczewskie Centrum Zdrowia. Do ich zbycia lub oddania w zastaw potrzebna będzie zgoda Zgromadzenia Wspólników.
11. Członkowie Zarządu i Rady Nadzorczej nie otrzymują wynagrodzeń, co z pewnością zainteresuje autora.
12. Autor epatuje czytelnika tytułem kontrowersyjna prywatyzacja nie podając uzasadnienia swojej tezy. Należy więc wyjaśnić, iż chodzi o zmianę formy prawnej instytucji z Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej na spółkę prawa handlowego, a następnie o poważne dokapitalizowanie instytucji, tak aby sprostała wyzwaniom rynku usług medycznych, a także potrzebom społeczności lokalnej w tym zakresie.
13. Czynności te Zarząd Powiatu podejmuje z czystego przymusu ekonomicznego, a punktem wyjścia jest blisko 19-milionowe zadłużenie instytucji i brak całościowych rozwiązań dla służby zdrowia w skali kraju.
14. Podkreślić należy, iż w ZOZ-ie w ostatnim okresie odbyło się kilkanaście kontroli, w tym Naczelnej Izby Kontroli i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Proszę ocenić jak to wpływa na pracę instytucji i jakiekolwiek procesy naprawcze.
15. W kwestiach personalnych wypada sprostować dane osobowe pana Filipa Ceynowa, który ukończył 28 lat, jest prawnikiem, a obecnie kończy studia z zakresu zarządzania na jednej z renomowanych uczelni w Polsce. (...)
Roman Marek Sosnowski,
radca prawny, pełnomocnik Zarządu Powiatu i autor umowy spółki

STAROSTA TCZEWSKI: Interes powiatu jest zabezpieczony

Aby wyjaśnić wątpliwości, które przedstawiliśmy, spotkaliśmy się ze starostą tczewskim Witoldem Sosnowskim oraz autorem umowy spółki – radcą prawnym Romanem Markiem Sosnowskim.
Czy w akcie notarialnym są sprzeczności, na które wskazaliśmy w poprzednim numerze, a które potwierdziła analiza radcy prawnego Romana Małeckiego (publikujemy ją powyżej)?
- Jeżeli sąd rejestrujący założenie nowej spółki ich nie widział, nie widzą ich także nasi prawnicy, to ich po prostu nie ma – krótko odpowiada starosta Witold Sosnowski.

Trwają czynności techniczne
W analizie prawnej dokumentu wskazane jest, że umowa spółki nie zawiera żadnych szczególnych uprawnień dla powiatu, mających zabezpieczyć jego interesy, a które dopuszcza Kodeks Spółek Handlowych.
- Przepisy aktu notarialnego w żaden sposób nie ograniczają roli powiatu – ripostuje starosta. - Przecież nie będziemy zawierać i realizować umów przeciwko sobie. Jeżeli jeżdżę samochodem to wlewam do niego taką benzynę, która nie zniszczy silnika. Nie tworzymy tej spółki pod potrzeby przyszłego inwestora. Mamy zabezpieczać się przed samym sobą? Dopiero po pojawieniu się inwestora będziemy mogli zaproponować takie lub inne warunki umowy. Nie możemy narzucać drugiej stronie warunków nie do przyjęcia, bo w takim przypadku nigdy nie znajdziemy inwestora.
- Umowa nie narusza żadnych interesów, wprost przeciwnie – w należyty sposób zabezpiecza interesy powiatu – dodaje pełnomocnik Zarządu Powiatu Roman Marek Sosnowski. - Istotą umowy jest to, że zawiera ją dwóch partnerów. Inwestor będzie się z nami normalnie targował i wtedy ostateczna umowa spółki będzie efektem tych rozmów.
Na dzień dzisiejszy Tczewskie Centrum Zdrowia nie prowadzi żadnej działalności gospodarczej, ponieważ nie ma jeszcze koncesji na działalność medyczną, którą wydaje wojewoda. Trwają zabiegi zmierzające do wpisania nową spółkę na listę zakładów opieki zdrowotnej i na listę podmiotów uprawnionych do otrzymywania świadczeń z Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Są to czynności czysto techniczne, których realizacją zajmie się prezes TCZ Filip Ceynowa – tłumaczy Roman Marek Sosnowski.
Zakład Opieki Zdrowotnej będzie funkcjonował do czasu przekazania całego majątku nowej spółce i sporządzeniu protokołu zamknięcia działalności, pod którym podpisze się likwidator ZOZ oraz członkowie Zarządu Powiatu.  

Co z udziałami?
Według planów restrukturyzacji ZOZ-u, potencjalny inwestor miałby objąć 50 proc. udziałów.
- Dla racjonalności zarządzania Spółką powinien on posiadać możliwość powołania odpowiedniego zarządu, a biorąc pod uwagę zależności polityczne kierujące samorządem powiatowym, prędzej czy później uzyska ponad 50 proc. udziałów – czytamy w analizie prawnej Romana Małeckiego. - Może to też nastąpić w inny sposób. Starostwo może być zmuszone do przekazania części udziałów pracownikom, a w tej sytuacji pozyskanie jednego udziału ponad 50 proc. jest tylko kwestią krótkiego czasu.
- Każdy właściciel udziałów może je sprzedać bez zgody pozostałych udziałowców, co umożliwia sytuację, w której także my, jako Powiat – jeśli uznamy, że taka jest konieczność – odkupimy te udziały – mówi starosta tczewski. - Na pewno Starostwo będzie współwłaścicielem tej spółki do końca jej funkcjonowania. Oby trwało to jak najdłużej, bo kto wie, czy za 30 lat na terenie naszego powiatu nie powstanie kilka tego typu placówek, które będą walczyć o kontrakty z NFZ?
- Przy okazji warto uściślić, że kapitał założycielski nowej spółki wynosi 50 tys. zł, więc jej zarząd będzie mógł zaciągać zobowiązania na dwukrotność tej sumy (100 tys. zł.), a nie na sumę 42 mln zł – podkreślają nasi rozmówcy.
- Spółka nie może nawet zaciągać żadnych zobowiązań, bo nie ma jeszcze numeru NIP i REGON – dodaje mecenas Sosnowski.   

Starosta: radni są informowani
Starosta Witold Sosnowski zaznacza, że restrukturyzacja ZOZ to nieuchronna konieczność:
- Jeżeli nasz szpital nie będzie spełniał określonych norm, nie będzie miał odpowiednich urządzeń i wysoko wykwalifikowanego personelu, to Narodowy Fundusz Zdrowia nie podpisze z nim jakiejkolwiek umowy na świadczenie usług. Będziemy musieli przyzwyczaić się do świadomości, że szpital – instytucja państwowa czy samorządowa, będzie musiała radzić sobie na w pełni konkurencyjnym rynku. Jeśli dane świadczenie będzie dwukrotnie tańsze w Malborku niż w Tczewie, to NFZ po prostu nie podpisze z nami umowy.
Radni powiatowi, zwłaszcza ci, którzy byli sceptycznie nastawieni wobec planu przekształceń w tczewskim szpitalu, często wskazywali, że czują się nie wystarczająco doinformowani przez Zarząd Powiatu. Starosta z kolei uważa, że na każdej sesji informuje radnych o przebiegu procesu restrukturyzacji, a na posiedzeniach komisji w przypadkach wpisania tego tematu do porządku prac.

Szpital za dobry na pomoc rządu
Jak przekształcenie tczewskiego ZOZ, borykającego się z 19-milionowym zadłużeniem, wygląda w kontekście rządowych planów oddłużania szpitali?
-  Na zadłużenie szpitala składa się 12 mln zł względem banku, resztę stanowią zadłużenia względem kontrahentów handlowych – wyjaśnia Roman Marek Sosnowski. – Nie ma zadłużenia względem ZUS i Urzędu Skarbowego, o których rząd zapowiada, że będą spłacane, więc teoretycznie wygląda na to, że tczewski szpital jest za dobry by skorzystał z pomocy rządowej. Zresztą proszę wejść na stronę Rady Ministrów i zobaczyć jakie są pomysły – ich na dzień dzisiejszy po prostu nie ma.
Starosta tczewski dodaje, że skoro nie ma żadnego konkretnego rządowego planu oddłużenia szpitali, to nie da się tego analizować pod kątem przekształceń w tczewskim ZOZ.
- Skoro są zapowiedzi pozyskania rządowych środków na spłatę długów także tych Zakładów Opieki Zdrowotnej, które zostały zlikwidowane kilka lat temu, ewentualna ustawa obejmie w takim razie także i nasz szpital.

RADNI O PRYWATYZACJI

Prywatyzacja ZOZ w Tczewie - ryzyko „czarnego scenariusza”

Akt założycielski Tczewskiego Centrum Zdrowia wzbudził wątpliwości części Rady Powiatu. Lista narzekań radnych dotyczy zbyt szybkiego tempa przeprowadzanych zmian, złego przepływu informacji między Zarządem Powiatu a Radą oraz obawy przed niedostatecznym zabezpieczeniem interesów powiatu.
Radni klubów opozycyjnych, którzy mają wątpliwości odnośnie sposobu prywatyzacji szpitala i jego tempa nie chcą ponosić współodpowiedzialności za podejmowane uchwały. Prawie połowa rady nie zamknęła jednak drzwi do prywatyzacji szpitala.

Decyzje forsowane „siłowo”
Radni Kociewskiego Klubu Regionalnego i Powiatowego Porozumienia Prawicy powtarzają na sesjach, że są za przekształceniami, ale różnią się zdaniem od radnych PO i PiS w istotnych szczegółach. Na tyle istotnych, że często głosują przeciw. KKR i PPP uważają, że decyzje forsowane są „siłowo”, nie koncyliacyjnie, bez poparcia całej rady. Niestety, wielokrotnie powtarza się sytuacja, gdy na krótko przed sesją, albo nawet w jej dniu, opozycja dowiaduje się o wprowadzanych uchwałach kluczowych dla funkcjonowania jednostek czy placówek. Dowiedzieliśmy się, że Komisja Zdrowia nie miała wglądu w akt notarialny przed sesją (komisja zebrała się dzień przed Sesją Rady Powiatu z 27 maja). Wielu radnych zobaczyło akt założycielski Tczewskiego Centrum Zdrowia dopiero na sesji. Często uchwały te decydują o być albo nie być np. Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Pelplinie czy Powiatowego Ośrodka Sportu. Decyzja w sprawie ośrodka w Pelplinie została odłożona w czasie. Na razie radni go nie zlikwidują. Sytuacja POS jest również w zawieszeniu. Co będzie dalej?
- Część radnych jest niedoinformowana – nie ukrywa Józef Wasiuk (KKR). - Zauważyłem nawet, że nie zawsze pełną informacją dysponują niektórzy koledzy z PO i PiS. Powinna poprawić się polityka informacyjna. Nie chodzi w tym miejscu tylko o szpital. Dopiero 27 maja wielu radnym przedstawiono akt założycielski Tczewskiego Centrum Zdrowia. Sam nie otrzymałem tego dokumentu.

Brak informacji to brak zaufania
 Wiesława Quella (niezrzeszona, startowała z listy PiS): - Część radnych oraz część pracowników szpitala otrzymuje niedostateczną informację lub też jest po prostu wprowadzana w błąd. Przykładem jest sytuacja, z którą spotkaliśmy się na Komisji Zdrowia, 26 maja, kiedy dzień przed sesją na zapytanie czy to prawda, że akt notarialny nowej spółki został już podpisany, członek zarządu powiatu odpowiedział, że nic na ten temat nie wie. Z kolei dzień później – 27 maja – otrzymujemy informację, że akt został podpisany w dniu 8 maja, także przez wspomnianą osobę. Nie wiem jak to skomentować. Z powodu skąpych informacji, rodzi się brak zaufania. Jestem po stronie tych, którzy w przyszłości – w przypadku nie podpisania z NFZ stosownej umowy – mogą finansowo odczuć odpłatność usług. Wszyscy chcemy poprawy sytuacji szpitala, ale żeby doszło do tego drogą rzetelnego informowania radnych, a przede wszystkim mieszkańców powiatu.
Przewodniczący Komisji Zdrowia Andrzej Jabłonowski (PO) podkreśla, że zmiany w szpitalu są konieczne, ale…
- Przepływ informacji pomiędzy Zarządem a Radą nie jest modelowy. Nie uważam, że wynika to ze złej woli, a raczej z przyzwyczajeń do tego, że konsultacje społeczne niewiele wnoszą do sytemu zarządzania. Moim zdaniem radni, szczególnie z Komisji Zdrowia, powinni być informowani o każdym kroku Zarządu Powiatu, a Zarząd powinien zobligować urzędników do przekazywania wszystkich dokumentów oraz ich projektów radnym.

Tempo zmian zbyt szybkie?
Akt założycielski Tczewskiego Centrum Zdrowia wzbudza wątpliwości części radnych.
- Zapisy o usługach gastronomicznych i hotelowych być może są sporządzone pod kątem klientów przyjmowanych bez skierowania NFZ, by zapewnić im odpowiednią opiekę – stwierdza Józef Wasiuk. – Ale nie budzi mojego zaufania zarząd spółki. Niewiele wiem też o likwidatorze ZOZ. Filipa Ceynowę poznałem podczas rozpoczęcia kontroli Komisji Rewizyjnej w szpitalu. Nie mam zastrzeżenia co do jego młodego wieku, ale nie znałem go wcześniej. Ten fakt nie budzi mojego zaufania. W całej sprawie niedobry jest pośpiech. Pozostaje wrażenie, że coś jest do ukrycia. Poza tym brakuje ostatecznej wyceny uwzględniającej Spalarnię Odpadów Medycznych. Ostatnia wycena pochodzi 25 listopada ub. r. Nie jesteśmy przeciwko prywatyzacji szpitala, ale wolelibyśmy gdyby powstawała spółka złożona z udziałów Urzędu Miasta, Starostwa Powiatowego i mniejszościowego prywatnego inwestora.
Podobne zdanie ma Mariusz Wiórek (PPP), były wicestarosta, który często podczas sesji zabiera głos odnośnie ZOZ i powoływanej spółki.
- Po przyjęciu szeregu uchwał, które rozpoczęły proces prywatyzacji, uważamy, że obrany kierunek nie jest dobry dla bezpieczeństwa zdrowotnego naszych mieszkańców. Wszyscy radni opowiedzieli się za przekształceniami szpitala działającego jako SPZOZ w lepszą formę organizacyjno-prawną  – spółkę prawa handlowego. Posłuży to poprawie efektywności zarządzania placówką. Kontrowersyjne jest jednak tempo, w jakim te wszystkie prace następują. Zwłaszcza w świetle obecnych prac rządu.
Wątpliwości rajcy budzi też tryb powołania spółki niskokapitałowej.
- Niskokapitałową spółkę można bardzo szybko, poprzez ostatnią uchwałę Rady Powiatu, dokapitalizować majątkiem szpitala (bez jego długów). Ma ona do września znaleźć inwestora, a następnie podlegać procesowi prywatyzacji. Nasze wątpliwości wywołały też informacje o wysokości wyceny majątku szpitala przedstawione „na gorąco” na sesji. Nie było by w tym nic złego, gdyby nie to co obecnie dzieje się w naszym kraju - jedna, wielka,  chaotyczna próba prywatyzacji szpitali.

Prezes TCZ - znany i nieznany
Radny Wiórek nie wyklucza, że cały proces może się udać, ale ma obawy czy wszystkie plany się powiodą. Poza tym powątpiewa, czy prywatyzacja jest jedyną słuszną drogą:
- To gra w ciemno. O jej skuteczności przekonamy się dopiero za kilka lat. Jeżeli trafi się inwestor, który zadowoli się niską stopą zwrotu zainwestowanego kapitału efekt może być dobry. Jeżeli jednak inwestor będzie chciał „wycisnąć” co się da, a w świetle nie najmocniejszych zabezpieczeń wynikających z aktu założycielskiego spółki, mam pewne obawy co do wyniku finalnego. Może się okazać w „czarnym scenariuszu”, że mamy ośrodek zdrowia oferujący np. dochodowe zabiegi upiększające i odchudzające, SPA, dobrą restaurację, hotel i ograniczoną bezwzględnie przestrzeganymi limitami ofertę ochrony zdrowia z mniej dochodowych podstawowych czterech oddziałów szpitalnych (bo nie warto rezygnować z kontraktów z NFZ). Może to przesada, ale takie ryzyko istnieje.
Wszystko jest za to jasne dla radnego Jana Urbańskiego (PiS).
- Mam pełną informację. Komercjalizujemy szpital, tworzymy spółkę prawa handlowego i pozyskujemy inwestora. Wszystkie zastrzeżenia do uchwał, które zgłaszałem na sesji zostały uwzględnione. Akt notarialny – który przyjęto – jest wyrazem woli. 27 maja akt ten wpłynął do Rady Powiatu. Był kopiowany w biurze rady dla radnych. Nie mam w stosunku do tego dokumentu żadnych wątpliwości. Zabezpiecza on uprawnienia Zgromadzenia Wspólników (...) personalne.

MIESZKAŃCY O PRYWATYZACJI
Co wiem o przekształceniach szpitala w Tczewie?

Łukasz Prodowski, 24 lata, Tczew
- Jako mieszkańcy powinniśmy wiedzieć w jakim czasie to wszystko będzie zrealizowane. Ciekawi mnie też co dzieje się z zadłużeniem szpitala, jak ten problem ma być rozwiązany.
Grzegorz Piekut, 45 lat, Tczew
- Dziwi mnie nieco postępowanie Starostwa Powiatowego, które chyba uważa że skoro są to funkcję techniczne na krótko, to nie trzeba tych ludzi bliżej przedstawiać.

Anita Kurr, 39 lat, Tczew
- Słyszałam o tym, że nasz szpital ma być przekształcany, ale jak to będzie wyglądać szczerze mówiąc nie wiem. Jeśli dzięki temu ma ulec poprawie jakość usług, to jestem za, choć samo słowo „prywatyzacja” może odstraszać, bo politycy jednej z partii często mówią o jakichś „złodziejskich prywatyzacjach”.


 
CAŁOŚĆ W GAZECIE TCZEWSKIEJ

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

TS 18.06.2008 18:15
co to zdjecie przedstawia?? paru Panow w parku w lesie?? nowy teren budowy? co to jest? jaki przekaz jest tego zdjecia~!!

piotrek 18.06.2008 14:42
Dzięki,że jeszcze ktoś ( gazeta) pilnuje co tam się dzieje.

kolo 18.06.2008 13:41
a kaczyńskiemu nic do tczewskiego szpitala więc przestań pisać głupoty, prywatyzacja jest prowadzona zgodnie z ustawą a jej prawidłowść na pewno skontroluje cba,abw, nik,cbś, i moze nawet wc pikcer ;-)

gość 18.06.2008 10:45
i oto proszę państwa relalizowany jest scenariusz Sawickiej przed którym ostrzegał nas poprzedni rząd nie mam nic przecw prywatyzacji ale na normalnych zasadach, jest wycena majątku a potem sprzedaz, widzimy co się stało ze spółkami kolejowymi w Tczewie ,były ekspiatoeane na maksa jak już nic nie zostało całe mienie zostało wyprowadzone spółka ogłaszała upadłość obawiam się że taki los moze spotkać nasz szpital

Reklama
Reklama
Reklama