Płomienie zauważył pobliski działkowicz hodujący gołębie, który uratował chłopaków.
Szukając pomocy gimnazjaliści wybili okno altany, ale te były zakratowane, więc i tak nie pomogło to im w uwolnieniu się. Mogli jednak wołać o pomoc. „Gołębiarz” słyszał krzyki nastolatków. Wyważył drzwi wyprowadził mocno już poparzonych wagarowiczów. Obecnie ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Ich stan był jednak na tyle groźny, że przetransportowano ich śmigłowcem z tczewskiego pogotowia do Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku. Trafili tam z poważnymi oparzeniami twarzy, rąk i górnych dróg oddechowych.
- Dyżurny Komendy Powiatowej Policji został poinformowany o zdarzeniu o godz. 12.00. Na miejsce skierowano grupę operacyjno-dochodzeniowa, która ustaliła że pewien działkowicz po kilku minutach wydostał chłopców z płomieni – informuje st. asp. Dariusz Górski, rzecznik prasowy KPP w Tczewie. - Jak wynika z wstępnych ustaleń chłopcy w trakcie zabawy w opuszczonej altanie podpalili jakiś łatwopalny materiał, od tego powstał pożar. W chwili gdy gimnazjaliści chcieli wyjść z altany zatrzasnęły się jej drzwi. Chłopcy widząc, że nie dadzą rady ich otworzyć wybili szyby w oknie i zaczęli wołać o pomoc.
- Na miejscu pojawiły się trzy zastępy jednostek ratowniczo gaśniczych (dwa ciężkie pojazdy ratowniczo-gaśnicze i wóz operacyjny) – relacjonuje Zbigniew Rzepka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. - Pierwsza jednostka pojawiła się na miejscu o godz. 12.07. Akcja trwał ok. 1,5 godz. Praktycznie cała altana uległa spaleniu.
Na wagarach w altanie zaprószyli ogień
TCZEW. Dwóch nastolatków prawie spaliło się w altanie. 15 kwietnia przed godz. 12.00 wybuchł pożar w altanie na działkach przy ul. Romualda Traugutta (za Kanałem Młyńskim). Spowodowali go dwaj 14-latkowie, którzy udali się tam na wagary. Zaprószyli ogień, a ponieważ wcześniej zatrzasnęli się w środku, nie mogli się z altany wydostać.
- (matis)
- 17.04.2008 00:27 (aktualizacja 31.07.2023 06:44)
Data dodania:
17.04.2008 00:27
Reklama
Reklama










Napisz komentarz
Komentarze