Czyżby więc przeważył głos radnej Wiesławy Quelli (PiS), która wbrew partyjnej dyscyplinie klubowej (PO-PiS!) była przeciw likwidacji POS. Od półtora roku, nowy zarząd powiatu, ze starostą Witoldem Sosnowskim (PiS) na czele, niczym przysłowiowa nowa miotła czyni porządki. W środę, 9 kwietnia, zlikwidowano Zespół Opieki Zdrowotnej, by umożliwić jego sprywatyzowanie. Coraz głośniej mówi się o likwidacji Powiatowego Zarządu Dróg (w zamian - wydział starostwa). Na sesji Rady Powiatu nie doszło jednak do likwidacji Powiatowego Ośrodka Sportu. Dzień wcześniej zarząd powiatu spotkał się z pracownikami ośrodka i trenerami. W trakcie tych dwóch dni padały różne argumenty w sprawie POS; wszyscy są zgodni, że gminy oczekują innego dzielenia środków z ośrodka (w tym na gimnastykę korekcyjną).
- Miasto jest bogate – argumentował Witold Sosnowski. – Gimnastyka korekcyjna jest zadaniem własnym gminy. Nie podpiszę umowy z POS na prowadzenie „korekty”. Dla miasta wydatek rzędu 100 tys. zł nie stanowi problemu.
Bez „korekty” lżej
- Są pozytywne opinie z gmin, aby zajęcia sportowe i „korekta” odbywały się też w powiecie, a nie tylko w Tczewie – mówił przewodniczący Rady Powiatu Waldemar Pawlusek (PO). – Dzięki przekazaniu miastu „korekty” godzin na zajęcia rekreacyjno-sportowe nie będzie mniej, tylko więcej.
- Samorządowcy z gmin zwrócili nam uwagę, że niezgodnie z przepisami wydajemy pieniądze – stwierdził Witold Sosnowski. - A zajęcia powinny odbywać się głównie w miejscu zamieszkania, służyć rozwijaniu zainteresowań, uzdolnień młodzieży oraz umożliwić korzystanie z różnych form pracy pozaszkolnej. Nie widzimy potrzeby wspierania „korekty”, która głównie odbywa się w Tczewie. To nie jest zadanie własne powiatu. 1/3 środków POS pochłania „korekta”, 1/3 administracja, a 1/3 idzie na to, co mamy realizować, czyli zadania statutowe. Kiedyś była baza i sprzęt. Dzisiaj korzystamy z bazy i sprzętu II LO. Były spotkania z pracownikami prowadzącymi zajęcia. Brak jest zajęć w lecie, gdy młodzież ich potrzebuje.
Utrzymać ośrodek
- Uchwała, którą mamy na nowo rozpatrywać zawsze brzmi tak samo: likwidacja POS – mówiła radna Maria Czapiewska (PPP). – Podnosi się sprawę likwidacji, a nie restrukturyzacji. Uczestniczyłam tylko w posiedzeniach komisji edukacji. O innych byłam informowana, ale nie zapraszana. Koszty utrzymania POS są minimalne w stosunku do zadań. Nie wiem na jakim etapie są rozmowy z gminami o przejmowaniu „korekty”. Żaden nauczyciel bez kwalifikacji „korekty” się nie podejmie. Musi to robić profesjonalny zespół w profesjonalny sposób. Liczby mnie nie przekonują. Kto zajmie się młodzieżą, nie tylko tą zajmującą się sportem zawodniczo. Teatrów ani kin w powiecie nie ma, więc poza komputerem musi być też rekreacja i sport.
- Kociewski Klub Regionalny wielokrotnie się spotykał, by przedyskutować sprawy POS – powiedział radny Stanisław Ackerman. - Argumenty zarządu nas nie przekonują. Zlikwidować można szybko, ale z budową nowej struktury jest o wiele gorzej. Od 1,5 roku jest nowy dyrektor POS. Stara się jak może, ale potrzebuje czasu. Dlaczego nie było wcześniej mowy o restrukturyzacji. Dajmy szansę, a nie likwidujmy.
- W imieniu Powiatowego Porozumienia Prawicy chciałbym się podpisać pod tym co mówił Stanisław Ackerman – dodał Mariusz Wiórek. - W pełni popieramy argumenty, aby dać szansę dyrektorowi reorganizacji i alokacji środków. Po rozmowie z prezydentem widać chęć zacieśnienia współpracy z pożytkiem dla wszystkich. Będziemy przeciwni likwidacji.
Likwidacja od lat
- Patrzę na to z innej perspektywy – mówił radny Marek Trzciński (PO). - Pracowałem w MOS i POS przez 20 lat. Ta likwidacja trwa od kilku lat. Pierwszym błędem było odebranie POS boiska przy ul. Czyżykowskiej. Dziś byłaby baza blisko przystani. W budynku przy ul. Gdańskiej była „korekta”. Za środki kuratoryjne zrobiono bibliotekę, a trzeba było te bazę utrzymać, przekonać miasto. Można tamto było wszystko profesjonalnie zrobić przy współpracy TCSiR i ściągnąć młodzież z powiatu. A tak zlikwidowano etaty i przeniesiono „korektę” do II LO. Pomysł był oparty na bazie i współpracy z klubem Sambor. Tam był sport i efekty. Nie było projektu reorganizacji. Na czym miałby on polegać? Dlaczego tego nie zrobiono 3-4 lata wcześniej.
- Nie sposób zrobić w gminach filie POS, więc musiałby być gdzieś centralnie umiejscowiony - uzasadniał Ludwik Kiedrowski (KKR). - Jako wydział starostwa nie ma szans działać w zastępstwie POS, bo czy tam będzie więcej etatów? Trzeba wyraźnie wskazać: pierwsze rozwiązanie - restrukturyzacja, drugie - likwidacja.
Sterowanie zza biurka?
- Ten problem podjąłem rok temu, a państwo nie podjęliście projektu uchwały o reorganizacji – przekonywał Waldemar Pawlusek. - Trzeba działać, a nie mówić. Koordynatorem zajęć będzie ktoś z wydziału. Nie można mówić, że nie będzie kogoś w terenie. Jeśli ktoś będzie dobrze prowadził LA w Gniewie, to będzie koordynatorem z ramienia klubu.
- Przewodniczący rady, pan starosta są tak przekonani o likwidacji, że być może mają rację – powiedziała Wiesława Quella (PiS). – Jestem jednak po rozmowach z wieloma osobami przeciwko likwidacji. Nie mówimy o likwidacji na niby, tylko o likwidacji. Proszę przemyśleć stanowisko kolegów z innych klubów.
- Na razie likwidujemy ZOZ, POS, PZD – poddał pod rozwagę Józef Wasiuk (KKR). - A nie mamy wariantów co w zamian. Co naprawdę stanie się „korektą”? Kto organizacyjnie przeprowadzi mistrzostwa powiatowe? Jedna osoba za biurka z powiatu...
- Komisja edukacji otrzymała warianty i zainteresowane osoby mogły się z nimi zapoznać - replikował Waldemar Pawlusek.
- W odczuciu gniewian POS jest stricte tczewski – powiedział Wojciech Szulc (PO). - Generalnie oferta jest skierowana do Tczewa. W obecnej formie POS nie będzie spełniał oczekiwań gmin. PO jest za przyjęciem uchwały.
Mało POS-ów
- Tylko cztery powiaty z 16 maja w woj. pomorskim POS-y – przekonywał Witold Sosnowski. - Reszta ma wydziały, referaty, samodzielne stanowiska, więc odpada zarzut, że nikt tego nie będzie potrafił zrobić. Nie potrzeba nauczycieli, tylko kogoś kto ma kompetencję i wiedzę. To nie ta rada, a poprzednie dwie przyczyniły się do likwidacji bazy. To oni powinni odpowiedzieć, a nie zadawać pytania.
- Byłem w poprzednich kadencjach rady – skontrował Stanisław Ackerman. - Środowisko sportowe przez te wszystkie lata nie informowało nas, że dzieje się źle. A szkoda, że POS są tylko w czterech powiatach. Trzeba stworzyć bazę i wyposażyć ją w sprzęt
- Robiliśmy wcześniej reorganizację, by zmniejszyć koszty – dodał Mariusz Wiórek. - W jednym miejscu chcieliśmy stworzyć najlepszą bazę i zmniejszyć koszty ośrodka. To była próba racjonalizacji, kolego Trzciński, a nie likwidacji.
Orzeczenie to nie wszystko
Co do samej gimnastyki korekcyjnej. Radna miejska Grażyna Antczak podczas jednej z komisji RM zauważyła, że stwierdzenie u dzieci wad postawy nie oznacza, iż wszystkie dzieci z takim orzeczeniem trafiają na zajęcia gimnastyki korekcyjnej.
- Myślę, że świadomość rodziców w tej materii jest duża – mówił wiceprezydent Tczewa Zenon Drewa. – Dzieci, które nie chodzą na takie zajęcia to margines.
– Nie jestem przekonana, że takich dzieci jest niewiele - ripostowała radna Grażyna Antczak. - Moim zdaniem, z różnych względów, te dzieci nie trafiają na zajęcia, a powinny.
Niezależnie od tego czy POS zdąży do 31 grudnia br. (jak zakładała uchwała o likwidacji) zreorganizować się wszyscy decydenci powinni mieć na uwadze dobro i rozwój dzieci z całego powiatu.
Dyrektor Powiatowego Ośrodka Sportu Tomasz Tobiański – po przegłosowaniu uchwały i decyzji o utrzymaniu ośrodku – zrezygnował z zasygnalizowanego wcześniej zabrania głosu.
„Żółty kartka” dla starosty
- Chorobliwy stosunek w pańskiej wypowiedzi, panie starosto, mówiąc po ludzku, jest nie do zniesienia – powiedział radny Franciszek Drelich (PPP), komentując sposób zabierania głosu przez Witolda Sosnowskiego. - Z całokształtu pana wypowiedzi nie podoba mi się ton w sprawie POS, słuszny czy nie, niemniej w swym wyrazie potępiający innych. Ta kadencja rady za dwa lata z groszem kończy się i zobaczymy jaka będzie ocena pana efektów działania, gdyż panu było łatwiej, ponieważ korzystał pan z doświadczeń poprzednich kadencji. Prosiłbym ważyć swoje słowa, a nie występować z pozycji siły. Radni mówią delikatnie, przedstawiają swoje racje w wyważony sposób, a pan od razu z grubej rury.
Gimnastyka korekcyjna
- Do tej pory zajęcia z gimnastyki korekcyjnej prowadził POS - stwierdził Zenon Drewa. – Zapewniał jej finansowanie i zatrudniał wykwalifikowanych ludzi, którzy temu wyłącznie się poświęcali. Jeżeli gimnastyka korekcyjna będzie niemożliwa do prowadzenia przez POS, to od 1 września br. miasto będzie musiało wziąć to zadanie na własne barki. I to nie na bazie specjalistycznego ośrodka, a na bazie szkół, a jakość zajęć – uważam – spadnie, gdyby „korektą” mieli zająć się nauczyciele wf. Spadnie z dwóch względów: po pierwsze jest to zupełnie inna praca i nauczyciel wf musiałby się dokształcać, po drugie nikt mnie nie przekona, że tenże nauczyciel zapewni ten sam standard, co specjalista od gimnastyki korekcyjnej, gdyż to dla niego będzie tylko dodatkowe zadanie.
Powiatowy Ośrodek Sportu - nie ma likwidacji, będzie reorganizacja
TCZEW. Mimo zapowiedzi nie doszło do likwidacji Powiatowego Ośrodka Sportu w Tczewie. Przed ostatnią sesją Rady Powiatu mówiono w kuluarach, że głosy są mniej więcej równo rozłożone i jeden może zdecydować o losie ośrodka. W głosowaniu 11 radnych było za likwidacją, 11 przeciw, a radny Jan Urbański (PiS) wstrzymał się od głosu.
- Janusz Cześnik
- 15.04.2008 08:52 (aktualizacja 31.07.2023 06:44)

Data dodania:
15.04.2008 08:52
Reklama
Reklama










Napisz komentarz
Komentarze