sobota, 13 grudnia 2025 04:38
Reklama

Do przystani w Tczewie przybił pierwszy jacht

TCZEW. Mamy już za sobą przybycie pierwszego jachtu do tczewskiej przystani. Jako pierwszy do Tczewa przybił Łukasz Krajewski, właściciel firmy czarterowej Żegluga Wiślana. W końcu tczewianie mieli okazje przekonać się jak funkcjonuje w praktyce przystań, którą wybudowano za 5,8 mln zł.
Do przystani w Tczewie przybił pierwszy jacht
Inwestycja jest efektem zrealizowania udanego projektu Intrreg 3A. Dzięki temu miasto uzyskało 55 proc. dofinansowania z Unii Europejskiej, pozostałe 45 proc. sfinansowało samo. Jednak na uroczyste otwarcie musimy jeszcze poczekać do końca maja. Wówczas do dyspozycji tczewian będzie budynek o powierzchni 350 m kw. z keją dla 10 jachtów i motorówek. Jak również parking na 10 samochodów osobowych lub trzy autobusy.

Pierwsza linia pasażerska
Łukasz Krajewski dziewiczym rejsem motorowym, jachtem klasy weekend promował przy okazji nowy wiślany szlak wodny z Gdańska do Torunia. Łódź dobiła w niedzielę do Grudziądza w poniedziałek do Bydgoszczy i w środę do Torunia. Firma pana Łukasza szczyci się tym, że oferuje pierwszą w Polsce pasażerską żeglugę biegiem Wisły. Być może dzięki przystani w przyszłości rozwinie się turystyka rzeczna i takie widoki nie będą należały do rzadkości. W planach jest zorganizowanie m.in. czarteru kajaków.
Oprócz rejsów wzdłuż polskiej rzeki z przystani żeglarze mogą także wyruszyć do Kalinigradu. Przystań jest elementem projektu „Infrastruktura turystyczna drogi wodnej Berlin – Kaliningrad – Kłajpeda w Tczewie i Kłajpedzie”.

Jak rzeczna tawerna
Przystań, którą będzie zarządzało Tczewskie Centrum Sportu i Turystyki zachęca wspaniałym tarasem widokowym, długim pomostem i co najważniejsze bogatym zapleczem turystycznym. Na kei tczewianie (i nie tylko!) będą mogli po ciężkim tygodniu pracy usiąść i przy kawie lub herbacie zachwycać się nadwiślańskim krajobrazem z widokiem na most tczewski i bulwar. No i oczywiście Wisłę.
Prezydent Zenon Odya nazwał przystań rzeczną tawerną i taki ma być charakter tego miejsca.
- Oczywiście mamy pewne drobne uwagi, ale poza tym wreszcie jest obiekt, który będzie służył mieszkańcom i turystom tak zimą, jak i latem. Na pewno interesująco będą wyglądały z tego miejsca kry lodowe. Mamy projekt, w ramach którego chcemy także wyremontować przystań wioślarską KKS Unia Tczew. Wszystko zależy od tego czy uda się na to pozyskać środki zewnętrzne. Rozmawiałem już z prezesem TCSiT, aby wioślarze Unii trenowali przy tym obiekcie. Byłoby to na pewno atrakcją turystyczną dla odwiedzających.

Powrót do tradycji
Jolanta Śliwińska, naczelnik Wydziału Rozwoju Miasta Urzędu Miejskiego w Tczewie cieszy się, że gród Sambora powraca do swoich nadwiślańskich tradycji.
- Przed wojną w tym miejscu także była przystań pasażerska. Nasze plany inwestycyjne trochę pokrzyżował boom budowlany, który spowodował wzrost kosztów realizacji tej inwestycji, ale na szczęście wszystko udało się z dobrym skutkiem sfinalizować. Nad samym projektem pracowaliśmy prawie trzy lata. Zanim zrealizowaliśmy ten projekt wcześniej aplikowaliśmy o pieniądze do Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego i raz do Interreg.
Miejmy nadzieję, że wszystkie plany uda się doprowadzić do końca. Już teraz widać nad Wisłą pewne ożywienie. Niedawno tuż za niecką czyżykowską, idąc w stronę mostu tczewskiego, powstała inna mniejsza żeglarska tawerna z małą gastronomią, na ścianach której wiszą dumnie koła ratunkowe.

Urlop na jachcie Weekend
Jacht, który przybił do tczewskiego portu rzecznego miał na swoim pokładzie 7 rowerów turystycznych, co było ukłonem w stronę tczewskiej inicjatywy rozwoju turystyki rowerowej.
- Tczew przez ostatnie lata bardzo się zmienił – zauważył Łukasz Krajewski. – Bulwar jest bardzo urokliwy, nie mówiąc o przystani. Cieszę się, że Tczew wraca nad Wisłę. Szkoda, że w innych nadwiślańskich miastach niewiele dzieje się pod tym względem. Przypłynęliśmy jednym z pięciu naszych jachtów, które są dziełem stoczni w Giżycku. To łodzie motorowe. 7-dniowy rejs to koszt 3 - 3,5 tys. zł. W tę promocyjną trasę wyruszyliśmy w sobotę spod Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zbpbmplppaz 10.05.2018 23:27
MOxUiT ymucuvesvtra, [url=http://uzlhexspwmpi.com/]uzlhexspwmpi[/url], [link=http://njqnipiknklq.com/]njqnipiknklq[/link], http://gauklirhruzq.com/

zeglarz 28.11.2009 13:11
przystan zamknieta na klucz (kłódkę), obsługa - zero. Dla kogo ta przystan chyba dla urzedasów aby chwalili sie osiagnieciami bo dla zeglarzy nie.

sternik 26.04.2008 21:22
Mam taki sam jacht, ale lepszy bo mocniejszy, tez sobie zawitam do tczewa

Josef 10.04.2008 15:26
Łukasz Krajewski dziewiczym rejsem motorowym, jachtem klasy weekend promował przy okazji nowy wiślany szlak wodny z Gdańska do Torunia (łódź dobiła tam w niedzielę). - to kolejny cytat. Jesli jacht w sobote byl w Tczewie to jakim cudem w Toruniu byl dzien pozniej

Josef 10.04.2008 15:22
Mamy już za sobą przybycie pierwszego jachtu do tczewskiej przystani. Jako pierwszy do Tczewa przybił Łukasz Krajewski, właściciel firmy czarterowej Żegluga Wiślana. W końcu tczewianie mieli okazje przekonać się jak funkcjonuje w praktyce przystań, którą wybudowano za 5,8 mln zł. - To cytat, pozostawiam go bez komentarza - ten Wasz MATIS to niech sie za nauke wezmie, a jak sie juz poduczy to Go sprawdzcie, czy juz moze pisac w Gazecie

Reklama
Reklama
Reklama