Zjedzona alokacja
O możliwościach sięgnięcia przez przedsiębiorców po środki europejskie mówił Piotr Ciechowicz, wiceprezes Agencji Rozwoju Pomorza S.A. To właśnie ARP, z ramienia zarządu województwa, jest odpowiedzialna za wdrażanie środków unijnych dla pomorskich przedsiębiorców i organizacji biznesowych. Okazuje się, że pieniądze przeznaczone na wsparcie inwestycyjne pomorskich firm na lata 2007-2013 zostały już de facto rozdysponowane. W tym roku odbędzie się tylko jeden konkurs na projekty innowacyjne mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.
- Wcześniej zapowiadane konkursy zostały zawieszone, ponieważ Państwa aktywność, także firm z terenu Tczewa, w ostatnich konkursach była tak duża, że zjedliśmy swoją alokację – wytłumaczył Piotr Ciechowicz. - Zarząd województwa miał alternatywę: albo przekazać dofinansowanie dla 30 z 300 projektów, bądź zlikwidować konkursy tegoroczne. Podjęto tę drugą decyzję.
W tym roku będą również dwa konkursy dla instytucji z otoczenia biznesu i samorządów. Pierwszy - dla instytucji klastrowych - zacznie się w lutym. Drugi zostanie skierowany do organizacji, które chcą wysłać swoich członków na targi.
- W programie krajowym będą w tym roku co najmniej dwa konkursy (marzec - wrzesień) na projekty dotyczące e-usług – dodał P. Ciechowicz. - Można otrzymać dofinansowanie aż do 1 mln zł. Agencja będzie też pilotować konkursy dla dużych przedsiębiorstw.
Województwo pomorskie walczy o pieniądze, które „schowała” minister rozwoju regionalnego Ewa Bieńkowska. W ministerstwie wymyślono konkurs: pięć najlepszych województw, które rozdysponują najwięcej środków do końca sierpnia tego roku, otrzyma nagrodę, tzw. krajową rezerwę wykonania. Obecnie Pomorze jest na trzecim miejscu.
Szukając pomorskiego Gatesa
W ciągu ostatnich 18 miesięcy przez ARP przepłynęło 2700 wniosków, z czego dofinansowanie otrzymało zaledwie 600 podmiotów. Mogło być ich więcej, ale przedsiębiorcy mają problemy z prawidłowym wypełnianiem wniosków, np. źle rozpoznają swój status (dlatego na stronie ARP umieszczono kalkulator służący do sprawdzenia, czy prowadzi się mikro, małe, czy średnie przedsiębiorstwo), wersje elektroniczna i papierowa wniosków są niespójne, pojawiają się kłopoty z przekraczaniem terminów.
Agencja Rozwoju Pomorza jest także funduszem inwestycyjnym.
- Powstał on za środki europejskie i wspiera pomysły osób, które z nami chcą założyć działalność gospodarczą, pierwszą lub równoległą – mówił wiceprezes ARP. - Posiadamy na to kwotę prawie 35 mln zł. Wyceniamy pomysł przedsiębiorcy i dokładamy do niego 49 proc. żywej gotówki, maksymalnie do 200 tys. euro. Warunek jest taki, że nigdy nie przejmiemy władzy nad taką firmą i zawsze będziemy mieli 49 proc. udziałów.
ARP robi to oczywiście dla pieniędzy. Gdy dana firma się rozwinie, ARP sprzedaje swoje udziały. Jak dotąd nie jest to wśród przedsiębiorców szczególnie popularna forma wspierania ich pomysłów.
- A to czysty pieniądz, bezzwrotna dotacja – przekonywał Piotr Ciechowicz. - Beneficjent nie ma obowiązku wykazywania jakichkolwiek środków. Już cztery takie firmy założyliśmy i mam nadzieję, że w tej czwórce jest Bill Gates.
Korzystniej niż w banku
Źródłem finansowania inwestycji mogą też być pożyczki i poręczenia z Pomorskiego Funduszu Pożyczkowego. Fundusz działa od pięciu lat, a jego kapitał w tym okresie wzrósł z 4 do 30 mln zł.
- Dotychczas udzieliliśmy blisko 1,5 tysiąca pożyczek na kwotę 37 mln zł – powiedział Adam Derewicz, prezes Pomorskiego Funduszu Pożyczkowego. - Były one skoncentrowane w obszarach aglomeracyjnych. Postanowiliśmy temu zaradzić i dlatego wspólnie z Pomorskim Regionalnym Funduszem Poręczeń Kredytowych w 12 miastach powiatowych stworzyliśmy sieć powiatowych centrów informacyjnych (w Tczewie taki punkt znajduje się na ul. Armii Krajowej 74 – dop. red.). Chcemy, aby przedsiębiorcy z poszczególnych powiatów mieli do nas bliżej i aby w tych punktach mogli uzyskać kompleksową informację na temat pożyczek, także z banków spółdzielczych i komercyjnych, poręczeń kredytowych i dotacji.
Pożyczki i poręczenia nie są tak atrakcyjne jak dotacje unijne, ale nie będą one trwały wiecznie. Po 2013 r. ich liczba znacznie się zmniejszy, za to rozwijane będą instrumenty pomocy zwrotnej. 20 proc. klientów PFP to osoby rozpoczynające działalność gospodarczą, które w bankach komercyjnych nie mogą liczyć na specjalną przychylność. Tymczasem PFP udziela pożyczek do 5 lat, na kwotę nawet 120 tys. zł. Wnioski są rozpatrywane w ciągu 2-3 dni, a oprocentowanie jest wyższe niż stopa referencyjna, a więc znacznie korzystniejsze niż proponowane przez banki.
Program pomocy tylko na papierze?
W dyskusji nie zabrakło mocnych słów pod adresem rządzących.
- Istnieje program rządowy pomagający firmom w kłopotach, ale kto z niego skorzystał? – pytał Wiesław Szajda, prezes Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw. - Nim przedsiębiorca załatwi wszystkie formalności i udowodni, że faktycznie tej pomocy potrzebuje, to już nie ma przedsiębiorstwa. Rosną też koszty pracy: podwyższa się składkę zdrowotną, opłaty czynszu, energii. Problemów jest ogromna ilość. W Sejmie jest 99 proc. ludzi, którzy nigdy nie prowadzili własnych firm. Nie wiedzą, jak trudno poruszać się w tych wszystkich przepisach, terminach.
W badaniach Uniwersytetu Gdańskiego sprzed 10 lat sprawdzano ile osób w krajach „starej” Unii i w świecie po zakończeniu studiów pragnie założyć własną firmę.
- W USA na 10 absolwentów marzyło o tym 9, w Europie Zachodniej 6, w Polsce 1 – mówił Leszek Czarnobaj, wicemarszałek województwa pomorskiego. - Pokazuje to różnice mentalne wśród młodych ludzi. Nie wynikało to tylko i wyłącznie z tradycji i stanu zdobytej wiedzy. Dużą barierą w Polsce był brak dostępności do kapitału. Bez zaprezentowanych wsparć nie będzie rozwoju polskiej przedsiębiorczości. Nie będzie rozwoju także bez edukacji. W niektórych szkołach jest tak, że lekcje przedsiębiorczości prowadzą ludzie, którzy w życiu złotówki nie zarobili.
Spotkanie z tczewskimi przedsiębiorcami odbyło się w Centrum Edukacji Dorosłych w Tczewie.
Reklama
Dotacje nie będą trwały wiecznie. Program pomocy tylko na papierze?
TCZEW. Pomorscy przedsiębiorcy tak chętnie sięgają po unijne dofinansowania, że wykorzystali już prawie wszystkie przeznaczone na lata 2007-2013 pieniądze. Aby rozruszać swój biznes mogą także skorzystać z korzystnie oprocentowanych pożyczek i poręczeń z Pomorskiego Funduszu Pożyczkowego.
- Przemysław Zieliński
- 01.02.2010 00:00 (aktualizacja 17.08.2023 21:14)

Data dodania:
01.02.2010 00:00
Temperatura: 14°C Miasto: Tczew
Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 8 km/h
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze