W sobotę, 23 stycznia o godz. 10.35 wybuchł pożar w pralni chemicznej w miejscowości Zabagno (pow. tczewski).
Ogień gasiło 13 jednostek straży pożarnej: 7 zastępów z KP PSP (12 strażaków) oraz 6 jednostek OSP (29 strażaków). W trakcie gaszenia widać było płomienie wydobywające się z okien i dachu. Na szczęście nie ma ofiar wśród ludzi.
Nie wszystko objął ogień, ale część sprzętu mogła ulec zniszczeniu z powodu wysokiej temperatury. Także duża część maszyn używanych w procesie technologicznym. Utrudnieniem dla strażaków była fakt, że do wypadku doszło w dzień nie pracujący. Brama była zamknięta, strażacy aby dostać się na teren posesji musieli ją zniszczyć.
- Pożar rozprzestrzeniał się na dużej powierzchni – informuje mł. kapitan Zbigniew Rzepka, rzecznik KP PSP. – Hala miała wymiary 60 m na 20 m. Była wysoka na ok. 6-7 m. Na czas akcji, która trwała 2,5 godz., pogotowie energetyczne wyłączyło prąd w całej wsi. Strażacy w czasie akcji ustawili sprzęt oświetleniowy. Panowało silne zadymienie z powodu palących się ubrań i plastików. Szyby popękały, co spowodowało nasilenie się ognia. Pojawił się też kłopot z dostarczeniem wody. Sieć wodociągowa miała zbyt małe ciśnienie, do tego przymarzła zasuwa hydrantu. Dowódca akcji zadecydował o przysłaniu ciężkich samochodów gaśniczych z OSP Subkowy i OSP Pelplin oraz samochodu z drabiną mechaniczną.
Policja prowadzi czynności zmierzające do ustalenia przyczyny pożaru. Na razie nie są znane przyczyny wybuchu pożaru.
Pralnia chemiczna z dymem
KOCIEWIE/ZABAGNO. W wyniku pożaru w pralni chemicznej w miejscowości Zabagno (pow. tczewski) spaleniu uległy znajdujące się wewnątrz pralni maszyny i urządzenia. Są poważne straty materialne - ok. 1 mln zł.
- 26.01.2010 00:00 (aktualizacja 18.08.2023 11:06)
Reklama










Napisz komentarz
Komentarze