Miasto chce przeprowadzić MOPS jak najmniejszym kosztem, a wszystko przez fakt, iż obecnie zajmowany przez „opiekę” budynek przy ul. Armii Krajowej powstał z materiałów budowlanych dzisiaj uznawanych za groźne dla zdrowia, jak azbest. Co więcej, straż pożarna ze względów bezpieczeństwa – brak wyjścia ewakuacyjnego i zbyt wąskie korytarze – może jeszcze w tym roku nie przedłużyć zgody na użytkowanie obiektu. Władze Tczewa muszą znaleźć nowe miejsce dla ponad 70 pracowników MOPS, a także noclegowni, stołówki i magazynów.
- Rozważamy kilka potencjalnych lokalizacji na nową siedzibę MOPS – wyjaśnia nam prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki. - Chcemy wybrać najlepszą z możliwych, czyli raczej nie w centrum miasta, a gdzieś na uboczu i która nie będzie oznaczała dużych wydatków z miejskiego budżetu. Nie ograniczamy się tylko do budynków miejskich, bo w tym przypadku mamy ograniczone pole możliwości.
Tu niedobrze, tam za drogo
O konieczności przeprowadzki MOPS mówi się już od kilku lat. W 2009 r. pojawił się pomysł przeniesienia instytucji do jednego z dwóch budynków dawnego Technikum Kolejowego na pl. św. Grzegorza, przejętych przez miasto od powiatu. Idea ta jednak upadła, a do „kolejówki” wprowadzają się właśnie organizacje pozarządowe. W zeszłym roku pojawił się temat byłej masarni przy ul. Jagiellońskiej. Szpecący okolicę zaniedbany obiekt został wykupiony w październiku 2010 r. przez miasto za 1,013 mln zł. Włodarze Tczewa tłumaczyli wówczas, że masarnia po generalnym remoncie stanie się nową siedzibą MOPS. Teraz to już nieaktualne...
- Masarnia jest budynkiem, który cały czas pozostaje do naszej dyspozycji – mówi prezydent Pobłocki. - Była początkowo rozważana jako najlepsze miejsce dla MOPS, ale ostatnio zadecydowałem o wstrzymaniu ogłoszenia przetargu na wykonanie dokumentacji przebudowy budynku. Po pierwsze koszt remontu zapewne będzie dość znaczny, a poza tym szkoda tracić działkę położoną na tak wartościowym terenie, którą można intratnie sprzedać na wolnym rynku nieruchomości. Stąd moje wahanie.
Nieoficjalnie mówi się, że koszt dokumentacji przebudowy masarni na siedzibę MOPS wynosi 200 tys. zł, a sama adaptacja budynku od 3 do nawet 5 mln zł! Masarnia w planie przestrzennym znajduje się na terenie przeznaczonym pod budownictwo jednorodzinne, więc zanim by doszło do jej sprzedaży – aby na tym zarobić – trzeba zmienić przeznaczenie działki na planie na handlowo – usługową.
Po zasiłek na stary dworzec...
Na jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej radni głosowali nad uchwałą o zleceniu wykonania koncepcji projektowej adaptacji budynku likwidowanego właśnie Centrum Edukacji Dorosłych na potrzeby MOPS. Uchwała wzbudziła spore kontrowersje, ponieważ mówimy o stylowym XIX-wiecznym budynku, położonym w samym sercu miasta, który zawsze pełnił funkcje szkolne.
- Pomysł na MOPS w CED był nieporozumieniem wynikającym z nazwy uchwały, który niepotrzebnie został podchwycony i podsycony przez niektóre osoby – tłumaczy Mirosław Pobłocki. - Ten budynek z różnych powodów zupełnie nie nadaje się na nową siedzibę MOPS.
Dwa lata temu mówiło się także o przeprowadzce „opieki” do dawnej sali ZZK starego dworca, na ul. 1 Maja. Wtedy nie było to możliwe, ponieważ pomieszczenia obiektu zajmowała firma wykonująca prace przy modernizacji linii kolejowej E-65 z Trójmiasta do Warszawy.
- Teraz firma ta zwalnia budynek, więc rozważamy też i tę lokalizację – dodaje prezydent Tczewa. - Ale jest to własność PKP i nie wiemy na razie z jakimi kosztami wiązałoby się przejęcie budynku.
... a może do „Ósemki”?
Radny Zbigniew Urban w ogóle nie dopuszcza lokalizacji MOPS w CED, bo – jak podkreśla - doprowadziłoby to do degradacji jednego z najbardziej reprezentacyjnych budynków w Tczewie. Zdaniem radnego jednym z prostszych rozwiązań problemu nowej lokalizacji MOPS jest remont obecnej siedziby z możliwością jej rozbudowy.
- Natomiast moje prywatne zdanie jest dużo bardziej kontrowersyjne – dodaje Zbigniew Urban. - Uważam, że należy wykorzystać niż demograficzny w celu przeprowadzenia radykalnych zmian. W Szkole Podstawowej nr 8 jest w tej chwili kilka klas, uczy się tam bardzo mało uczniów. Szkoła nie ma odpowiedniego zaplecza w postaci boiska i sali gimnastycznej, a wyniki ostatniego testu szóstoklasistów pokazały, że jest w niej najniższy poziom spośród wszystkich szkół podstawowych w Tczewie. Może warto zastanowić się nad przeniesieniem tej szkoły do budynku SP 12 lub Gimnazjum nr 3 i utworzeniem zespołu szkół, jeżeli przepisy na to pozwalają. Wtedy MOPS można przenieść do SP nr 8, sprzedać działkę po MOPS na cele handlowo - usługowe, a z uzyskanych pieniędzy – a będzie to moim zdaniem kilka milionów zł – rozpocząć w końcu budowę nowej siedziby „Ósemki” na granicy osiedla Bajkowego z Górkami. Realizacja tego planu pozwoli na uchronienie przed likwidacją SP nr 8 i wybudowanie dla niej nowej siedziby w znacznie ważniejszej dla miasta lokalizacji. Pytanie czy prezydenta miasta stać na tak odważne i kontrowersyjne działania...
Zamiast saperów
Zdaniem Barbary Kamińskiej problem z MOPS wymaga głębszego zastanowienia i rozważnych decyzji.
- Jestem zaskoczona tym, że instytucja ta nie przeniesie się do dawnej masarni – mówi radna. - Zaskoczona w takim sensie, że przecież miasto kupowało ten budynek z przeznaczeniem na MOPS. Teraz okazuje się, że koszta jego adaptacji są za duże. Dlaczego nie sprawdzono tego przed kupnem masarni?
Zdaniem radnej Kamińskiej przeniesienie MOPS do Szkoły Podstawowej nr 8 jest możliwe, ale tylko w sytuacji, gdy dla tej placówki powstanie nowy budynek.
- Przeniesienie SP nr 8 do budynku innej szkoły nie wchodzi w grę – uważa Barbara Kamińska. - Na pewno MOPS nie powinien trafić do CED. To obiekt z ogromnymi tradycjami szkolnymi i byłoby szkoda tak diametralnie zmieniać jego funkcję.
Włodzimierz Mroczkowski interpelował niedawno o przeniesienie MOPS oraz innych instytucji do zwalnianej w tym roku przez batalion saperów jednostki wojskowej.
- W odpowiedzi prezydenta na moją interpelację przeczytałem, że jest to pomysł dobry – mówi radny Mroczkowski. - Dysponuję pismem pani dyrektor MOPS do prezydenta miasta z sierpnia 2010 .r, w którym wskazano, jakie części MOPS mogą się znaleźć na terenie jednostki. Bo MOPS to nie tylko urzędnicy, ale także noclegownia, stołówka, łaźnia i magazyny. Na najbliższym konwencie przewodniczących klubów i komisjach Rady Miejskiej wrócę do tematu. Władze miasta powinny zwrócić się do organów armii z prośbą o przekazanie budynków koszar za darmo, ponieważ istnieje taka możliwość, jeśli miałyby one zostać przeznaczone na cele publiczne. Miasto naprawdę potrzebuje tych koszar także na inne potrzeby.
Przeprowadzka, gdy będą przygotowani...
Nad władzami miasta nie „wisi” konkretny termin, do którego upływu MOPS musi zostać przeniesiony z ul. Armii Krajowej w nowe miejsce.
- MOPS powinien zostać przeniesiony już dawno temu, ale odbędzie się to, gdy po prostu będziemy do tego przygotowani – zaznacza prezydent Pobłocki.
Reklama
Dokąd do „opieki” po zasiłek. Poszukiwania budynku na nową siedzibę MOPS
TCZEW. Była masarnia, „kolejówka”, CED, jednostka wojskowa, a może sala ZZK przy ul. 1 Maja? Propozycji na nową lokalizację Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej padło już wiele. Każda ma swoje plusy i minusy, wśród tych drugich dominują zwłaszcza koszty adaptacji potencjalnych siedzib.
- Przemysław Zieliński
- 08.08.2011 00:00 (aktualizacja 21.08.2023 20:30)

Data dodania:
08.08.2011 00:00
Temperatura: 20°C Miasto: Tczew
Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 10 km/h
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze