Kto ma w Tczewie załatwić proste sprawy?
Z takimi nierozwiązanymi bolączkami trafili dwaj mieszkańcy tej tczewskiej dzielnicy na posiedzenie komisji społecznej Rady Miasta.
Drzewo leży i... leży
Wizyta była nie zapowiedziana, ale wielce emocjonalna. Jak działa dziś komunikacja miejska, wszyscy wiemy. Panowie nie mogli dotrzeć na czas na umówione spotkanie z przewodniczącym Rady Miejskiej. Tenże, mając jeszcze inne obowiązki, wyszedł z urzędu.
Spotkawszy radnego Mirosława Kaffkę, mężczyźni pojawili się na komisji.
- Po wichurze (była 14 października – przyp. red.) leży zwalone drzewo za budynkiem przy ul. Tetmajera 1 – mówi 77-letni mieszkaniec Czyżykowa. – Czy od tego czasu nie można było je uprzątnąć? Przewrócony głóg wystarczy na nowo posadzić. Interweniowaliśmy w administracji, w urzędzie, u ogrodnika miejskiego. Wszędzie jesteśmy odsyłani. Jak długo można czekać?
Za mało patroli
- Przynajmniej od roku na budynku przy ul. Tetmajera 2 pojawiają się antysemickie napisy – dodaje mężczyzna. - Nie mówię już o napisach kibiców na ścianach okolicznych garaży. Ulica jest po remoncie, a wandale wyrywają kostkę. Po wojnie jeden policjant jeździł na rowerze i był porządek. Dziś jeżdżą samochodem i nie wychodzą, by nawet wylegitymować. Mieszkańcy chcą się czuć bezpiecznie, dlatego powinno być więcej patroli i interwencji w tym rejonie. W dzielnicy brakuje publicznej toalety. Kiedyś była pod budynkiem poczty.
Mieszkańcy mówili o wielu sprawach. Liczba osób czy podmiotów, którym się dostało była duża. Czytelnicy mogą się tylko domyślać. Uff, było gorąco.
Pukanie od drzwi do drzwi. Za mało patroli
TCZEW. Wandalizm, napisy na murach, brak poczucia bezpieczeństwa czy nie usunięte po wichurze drzewo to kwestie, które męczą mieszkańców Czyżykowa z rejonu ul. Tetmajera. A najbardziej boli ich brak reakcji na sygnały.
- Janusz Cześnik
- 28.12.2009 00:00 (aktualizacja 16.08.2023 10:59)

Data dodania:
28.12.2009 00:00
Reklama
Reklama










Napisz komentarz
Komentarze