Spotkanie z Adamem Murawskim pt. „Co może jeden człowiek” odbyło się w minioną środę w Fabryce Sztuk; organizatorem było Towarzystwo Miłośników Ziemi Tczewskiej. Poprowadził je Czesław Glinkowski.
W służbie, nie w pracy
Adam Murawski zajmuje się m. in. kronikarstwem, fotografią, filatelistyką oraz pisaniem artykułów o historii kolei.
- A jeszcze ma czas, by pojechać do Smętowa i całą noc grać w karty – żartował Glinkowski.
Jak przyznał bohater wieczoru, miał być strażakiem, a został maszynistą. Tradycje pożarnicze w rodzinie zaczęły się od dziadka, a strażakami byli też jego kuzynka, ojciec i wujek. Adam Murawski najpierw prowadził składy osobowe, a od 15 lat kieruje pociągami towarowymi w Zajączkowie Tczewskim. Działa też w związku zawodowym maszynistów, gdzie pełni funkcję skarbnika.
- Moja kuzynka Helena powiedziała w żartach, że nie jestem prawdziwym Murawskim, bo nie zostałem strażakiem – mówił pan Adam. – Ale maszynista, tak jak i strażak, nie idzie do pracy, ale do służby.
Adam Murawski robi kroniki nie tylko swojej rodziny, ale i historii wspomnianego związku oraz dziejów tczewskiego kolejnictwa. Współpracował też przy tworzeniu ogólnopolskiej kroniki związku maszynistów. Co warte podkreślenia, kronika rodzinna zdobyła nagrodę specjalną w konkursie magazynu „Reader's Digest” w 1999 r.
- Takie księgi, jak kroniki Józefa Dylkiewicza i TMZT, to kopalnia wiedzy dla osób piszących o Tczewie – podsumował Glinkowski.
Ma czas na wszystko
Adam Murawski zbiera też książki, głównie dotyczące Tczewa. Stara się, aby każda miała autograf autora.
- Zawsze wolałem kupić książkę i mieć ją na własność, niż wypożyczać z biblioteki. Nawet żonę poznałem w księgarni.
Dzisiaj razem poszerzają swój księgozbiór. Wszystkie pozycje są oznaczone exlibrisem: „Biblioteka domowa Koziorożca”. Sam napisał jeszcze nie wydane opracowanie pożaru tczewskiej Fary w 1982 r.
Znaczki zbiera z kolei z inspiracji wspomnianej już kuzynki Heleny. Kolekcjonuje też monety lokalne (ma ok. 160), bilety komunikacji miejskiej (ze 118 miast), stare wieszaki i widokówki.
- Zawsze byłem raczej domowym filatelistą, dopóki trzy lata temu nie poznałem tczewskich członków koła filatelistów.
Bierze też udział w konkursach fotograficznych.
- To pasja raczej wymuszona, bo do kronik potrzebne są zdjęcia, a nie zawsze można skorzystać z pomocy innych osób, jak Stanisława Zaczyńskiego.
Zapytano go, jak dzieli czas, że na wszystko ma… czas.
- To wszystko dzięki temu, że rodzina jest wyrozumiała – wyjaśnił Adam Murawski. - Oni też podzielają moje pasje.
Figurki w prezencie
Na zakończenie spotkania Adam Murawski został… św. Mikołajem. Dziękując za organizację wręczył na ręce prezes TMZT Eleonory Lewandowskiej drewnianą figurkę woja ks. Sambora II z gryfem na tarczy, wykonaną przez twórcę ludowego Jerzego Kamińskiego. Z kolei figurki przedstawiające św. Mikołaja trafiły do Alicji Gajewskiej, Eleonory Lewandowskiej, Antoniny Witosińskiej i Czesława Glinkowskiego.
Reklama
Miał zostać strażakiem… „Ludzie z pasją”
TCZEW. Prowadzi kroniki, robi zdjęcia, pisze artykuły o historii kolejnictwa, zbiera znaczki, monety lokalne, bilety komunikacji miejskiej, widokówki i… stare wieszaki. Kto? Adam Murawski – laureat medalu „Pro Domo Trsoviensi” w 2007 r.
- Przemysław Zieliński
- 05.12.2009 00:00 (aktualizacja 05.08.2023 09:55)

Data dodania:
05.12.2009 00:00
Reklama










Napisz komentarz
Komentarze