Jolanta Jank, dyrektor Przedszkola Publicznego nr 8 w Tczewie
Nie jest w mojej gestii wypowiadać się na temat przesunięcia remontu o rok. To nakaz sanepidu - co i w jakim momencie powinno być zrobione. Jest nakaz wyremontowania kuchni głównej z pomieszczeniami pokrewnymi. Remont miał być zakończony 30 września br. Z braku środków remont został przesunięty o rok. Oprócz tego są zalecenia straży pożarnej. To przedszkole miało pecha od początku. „Zamówione” przez kuratorium w 1985 r., wybudowano w latach 1986-87. W 1989 r. odebrano je z usterkami. Wskutek reformy w 1990 r., spod kurateli państwa przeszło na garnuszek gminy... i Tczew, podobnie jak samorządy innych miast, musiał walczyć o środki na oddłużenie tej inwestycji. Budynek dwa lata stał pusty, dozorowany, ale nie ogrzewany. Walczyliśmy, by obiekt pomyślany jako nowoczesne 6-oddziałowe przedszkole służył dzieciom. Funkcjonowanie placówki zaczęło od remontu. W salach na górze wskutek awarii kaloryferów zostały zalane podłogi. Pracowaliśmy całe dnie, by przedszkole mogło ruszyć od października. Zwoziliśmy 20-30-letnie meble ze zlikwidowanych przedszkoli. I od tego czasu ciągle coś remontujemy. Ale jest to nowoczesne przedszkole z oddzielną częścią dydaktyczną i administracyjno-gospodarczą, gdzie nie krzyżują się drogi „czyste i brudne”. Przestronne, ale kosztowniejsze od małych przedszkoli. Szkopuł w tym, że wentylatornia obsługująca część kuchni i magazynów znajduje się w piwnicy. Dlatego, żeby remont miał ręce i nogi, trzeba zacząć od piwnicy, pójść na parter i piętro. Nie można położyć płytek, a potem je zrywać, gdy wcześniej trzeba zrobić inne prace. Przedszkole ma dużą kubaturę, kuchnia jest z prawdziwego zdarzenia, ale posadzki są wypaczone, spadają kafelki, są niezabezpieczone lampy, nie wspominając o oknach. Duży problem to wypoziomowanie posadzek. Położyliśmy nacisk na część dydaktyczną. W ostatnich dwóch latach wyremontowaliśmy sale, gdzie dzieci przebywają przez cały dzień, wraz z łazienkami. Przedszkole jest ładnie, przytulne i bezpieczne. Sale dydaktyczne spełniają europejskie standardy, a zaplecze nie. I dlatego jest potrzebny remont i takie środki.
Ewa Sadokierska, dyrektor Przedszkola Publicznego nr 9 w Tczewie
Nasze przedszkole wymaga rozbudowy infrastruktury, by dostosować je do odpowiednich standardów. Mowa jest o kuchni, szatni, klatce schodowej, windzie, ogrodzeniu i sali do zajęć ruchowych. Chodzi o dobudowę, a nie jak czasem słyszę dobudówkę, co się źle kojarzy. Zainstalowanie tylko samej windy również nie rozwiązuje kwestii funkcjonalności przedszkola. W tej kadencji Rady Miasta dużo się robi w placówkach oświatowych. Również w naszym przedszkolu zaszło w tym czasie wiele pozytywnych zmian. Mam dobre relacje zarówno z wiceprezydentem Drewą, jak i wieloma radnymi i mogę liczyć na ich wsparcie. Aby sprawa rozbudowy infrastruktury doszła do realizacji, potrzebne jest wola, porozumienie wielu osób i przede wszystkim fundusze. Wracając do szatni, chodzi o to, aby wszystkie dzieci przebierały się w jednym miejscu, by w kurtkach i butach, razem z rodzicami, nie musiały chodzić na I i II piętro. Budowa kuchni z prawdziwego zdarzenia wraz z windą rozwiąże sprawę noszenia posiłków po stromych schodach. Potrzebna jest sala do zajęć ruchowych. W przedszkolach powinno się kłaść duży nacisk również na taki rozwój dzieci i umuzykalnienie. Wszystkie dzieci zbyt dużo czasu spędzają przy komputerach i TV. Wszechstronny rozwój dziecka w wieku przedszkolnym następuje przez ruch. Inna istotna kwestia to bezpieczeństwo maluchów. Ruch i hałas na ul. Kościuszki jest bardzo duży, parkuje tu wiele samochodów, a kierowcy nie przestrzegają przepisów, co stwarza zagrożenie dla dzieci. Stąd też chcielibyśmy, by powstał miniparking od ul. Obrońców Westerplatte. Od tej strony byłoby drugie wejście. Poza tym uważam, że dla rodziców przywożących dzieci do przedszkola powinien być również dostępny parking przy dawnym budynku LOK. W tej chwili mówi się o 350 tys. zł na budowę placu zabaw. Uważam, że w pierwszej kolejności powinno się rozbudować przedszkole o niezbędną infrastrukturę, a potem wzbogacić o plac zabaw. Inaczej tenże plac ulegnie zniszczeniu przy robotach. Jestem dyrektorem przedszkola, ale też obywatelem miasta. Wiedząc że jest napięty budżet miasta jestem skłonna do przesunięcia naszej inwestycji o rok.
Reklama
Przedszkola bez pieniędzy
TCZEW. Przedszkole nr 9 ma 60 lat. Mieści się w 100-letniej kamienicy. Z kolei Przedszkole nr 8 znajduje się w obiekcie zaprojektowanym na tę funkcję. Ma z grubsza 20 lat. Nie mają pieniędzy.
- (JAC)
- 04.12.2009 00:00 (aktualizacja 05.08.2023 09:55)

Data dodania:
04.12.2009 00:00
Reklama











Napisz komentarz
Komentarze