sobota, 13 grudnia 2025 03:13
Reklama

Tczew bez komunikacji autobusowej? System nieuczciwy wobec pasażera. Veolia stawia miastu ultimatum

TCZEW. ZKM Veolia Transport Tczew daje władzom miasta trzy tygodnie na wyeliminowanie wad systemu karty miejskiej. Jeśli operacja ta potrwa dłużej, przewoźnik chce „tymczasowego” powrotu do biletów papierowych. To odpowiedź na przedstawiony przez prezydenta Tczewa harmonogram rozwiązania problemów e-biletu.
Tczew bez komunikacji autobusowej? System nieuczciwy wobec pasażera. Veolia stawia miastu ultimatum
Po lakonicznych oświadczeniach przekazywanych mediom Veolia postanowiła zwołać w miniony czwartek, 5 listopada, konferencję prasową, aby szerzej przedstawić swój punkt widzenia na wyniki audytu funkcjonowania karty miejskiej. Do grodu Sambora przyjechał Tomasz Rochowicz, prezes zarządu Veolia Transport Polska.

System nieuczciwy wobec pasażera
Według przewoźnika bezpośrednim impulsem spotkania z mediami były wydarzenia z 30 i 31 października, kiedy blisko 30 proc. autobusów miało niesprawny system obsługi karty miejskiej.
- Spowodowało to, mimo iż nie jest naszą polityką wychodzenie przed szereg, że byliśmy zmuszeni w imieniu naszych pasażerów poruszyć ten problem – wyjaśnił Tomasz Rochowicz.
Jego zdaniem od początku funkcjonowania systemu sygnalizowano miastu pojawiające się problemy.
- Z jednej strony system jest nieuczciwy wobec pasażera, bo wsiadając do autobusu nigdy nie ma on pewności, czy system pobierze opłatę właściwą, może wyższą lub niższą – tłumaczył Tomasz Rochowicz. - Ci co płacą mniej niż powinni, narażają się na mandat. Z drugiej strony system nieprawidłowo naliczając opłaty powoduje problemy w naszej ewidencji rachunkowej. Żadna odpowiedzialna firma nie może poprawnie funkcjonować w takiej sytuacji.

Strat nie możemy bagatelizować
Zastrzeżenia przewoźnika miał potwierdzić zlecony przez niego w lipcu audyt firmy Deloitte, z którego wynika, że błędy pojawiają się w 40 proc. przypadków korzystania z karty miejskiej. Kolejny audyt, wykonany w październiku przez KPMG tym razem za pieniądze miejskie, według władz Tczewa pokazał, że z e-biletem jest już wszystko w porządku. Innego zdania jest Veolia.
- Z naszego punktu widzenia audyt potwierdził nasze zastrzeżenia, że system obsługujący komunikację miejską absolutnie nie odpowiada założeniom przetargu, który wygraliśmy – uważa prezes Veolia Transport Polska.
Prezes zarządu ZKM Veolia Transport Tczew Elżbieta Wojciechowska dodaje, że system jest niestabilny i niewiarygodny:
- Zdarza się, że są pobierane raz niższe, raz wyższe opłaty. Przy przejazdach bez przesiadek 9 proc. kwot jest pobranych niezgodnie z cennikiem. Gdy mówimy o przesiadkach, skala błędu rośnie do ok. 21 proc. Przy przejazdach mieszanych, gdy z jednej karty korzysta kilka osób, skala ta wynosi 41 proc. Taryfa nocna też jest źle rozpoznawana przez system. Nie są to małe kwoty, które możemy zbagatelizować.

33 rzeczy do poprawy
W środę, 4 listopada, Veolia skierowała do miasta odpowiedź na harmonogram rozwiązania problemów e-biletu.
- W naszym piśmie wskazaliśmy tylko najważniejsze rzeczy, które wymagają błyskawicznej poprawy, a jest ich aż 33 – mówi Tomasz Rochowicz.
Veolia daje miastu 21 dni (od środy, 4.11) na wyeliminowanie wad systemu. Jeśli ich usuwanie potrwałoby dłużej, przewoźnik chce, aby na czas trwania napraw zawiesić działanie elektronicznego systemu poboru opłat i powrócić do biletów papierowych. Od 10 do 31 grudnia miałyby obowiązywać obecne bilety jednorazowe, zaś od 1 stycznia 2010 r. zostałby wprowadzony pełen system biletów papierowych (w tym miesięczne) na podstawie nowej taryfy, uchwalonej przez Radę Miasta.
- Powrót do sprawdzonej formuły biletu papierowego jest chyba najkorzystniejszym rozwiązaniem dla pasażerów, którzy przestaną być przedmiotem eksperymentów – stwierdza Tomasz Rochowicz. – W tym czasie karta miejska działałaby nadal na zasadzie testowej.

Ile potrwa naprawa błędów?
Trzytygodniowy termin na naprawę błędów jest raczej nierealny, bo jak sam przyznał prezes Veolii Transport Polska, zdaniem audytorów Deloitte okres ten potrwa od 3 do 6 miesięcy.
- Wprowadzenie tego systemu zmusiło nas do zainwestowania ponad 700 tys. zł – przypomniał Tomasz Rochowicz. - Nie jesteśmy gotowi do zaakceptowania kolejnego stwierdzenia miasta, że system już działa dobrze, albo będzie działał dobrze jutro. Chcemy, aby usunięcie błędów zostało poparte zdaniem audytora. Tylko to może zamknąć temat nieporozumień.

Nie wiedzą ile tracą
Prezesi Veolii nie potrafili odpowiedzieć na pytania dziennikarzy, ile pieniędzy tracą z powodu błędów w systemie karty miejskiej.
- Też chciałbym to dokładnie wiedzieć – przyznał Tomasz Rochowicz. - Karta miejska właśnie z powodu tych błędów uniemożliwia nam ocenę, czy my na niej tracimy, a jeśli tak, to ile. Aby odpowiedzieć na to pytanie musiałbym mieć wiarygodnie działający system. Mamy dyskomfort, bo nie kontrolujemy swojego biznesu w Tczewie. Jesteśmy za kartą miejską, ale dobrze działającą. Gdy tylko usuniemy błędy to do niej wrócimy. To byłoby niepoważne z naszej strony, gdybyśmy sądzili inaczej.

Wierzymy w zdrowy rozsądek
Czy w przypadku, gdy przewoźnik nie dojdzie do porozumienia z miastem i zasugerowane przez Veolię poprawki nie zostaną wprowadzone, spełni się czarny scenariusz i Tczew zostanie bez komunikacji miejskiej? W przekazanym mediom kolejnym oświadczeniu czytamy, że jeśli tak się stanie, Veolia „będzie zmuszona do odstąpienia od umowy i zaprzestania świadczenia usług”.
- Jeżeli radni dostaną raport KPMG i powiedzą, niezależnie od wyników audytu, że nie zgadzają się na zmiany, to będzie oznaczać, że miasto akceptuje źle działającą kartę miejską, która oszukuje mieszkańców – podkreślił Tomasz Rochowicz. - Jeśli taka będzie wola miasta jako naszego klienta, to zastanowimy się, czy w takiej sytuacji dalej działać. Nasze standardy stoją w jawnej sprzeczności z bylejakością. Liczymy, że władze Tczewa i Rada Miasta przeczytają raport i wspólnie rozwiążemy problem. Wystarczy dobra wola z obu stron. Mieszkańcy zasługują na to, aby być traktowani we właściwy sposób. Wierzymy w zdrowy rozsądek i wierzymy, że on wygra. Innej drogi nie ma i mam nadzieję, że nie będzie potrzeby rozmowy na temat naszego wycofania się z Tczewa. Nikt nie chciałby dopuścić do takiej sytuacji.

Powrót do biletu papierowego jest niezasadny

Rozmowa z prezydentem Tczewa Zenonem Odya

- Czy może się Pan ustosunkować do odpowiedzi Veolii na przedstawiony przez miasto harmonogram rozwiązania problemów karty miejskiej?
- Najpierw musimy otrzymać potrzebne informacje od producenta systemu, firmy Emtal. Na ustosunkowanie się do pisma od Veolii mamy czas do wtorku, 10 listopada.
- Czy termin 21 dni, jaki daje Veolia miastu na naprawę błędów systemu, jest Pana zdaniem realny?
- Zależy w jakim zakresie. W mojej ocenie niektóre rzeczy Veolia wyolbrzymia, niektóre są rzeczywiście zasadne. Według zleconego przez nas audytu większość problemów można rozwiązać w tym terminie. Niektóre wymagają trochę dłuższego czasu.
- Veolia chce, żeby w przypadku, gdy naprawa systemu potrwa dłużej niż 3 tygodnie, wrócić do biletów papierowych…
- Uważam, że system karty miejskiej jest już na tyle wdrożony, że cofnięcie się do biletów papierowych byłoby niezasadne. Usterki nie są aż tak duże, żeby dyskredytować cały system. Stoimy na stanowisku, że społeczeństwo Tczewa pozytywnie odbiera kartę miejską, bo jest ona po prostu tańsza. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia, do czego zobowiązuje nas bardzo udana 8-letnia współpraca.
- Przewoźnik sugeruje, aby wynikami audytu firmy KPMG zajęli się radni.
- Trudno mi teraz powiedzieć, czy ta sprawa będzie poruszana na komisjach, ale Rada Miejska jest za utrzymaniem karty miejskiej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama