W marcu br. „Gazeta Tczewska” w materiale „Deweloper nie może dokończyć inwestycji... Mieszkańcy Rokitek bez aktów notarialnych” opisała trudną sytuację klientów firmy deweloperskiej Schinwelski i Lubiński sp. z o.o., mieszkających w Rokitkach na tzw. osiedlu „Przylesie” („GT” nr 13 z dn. 26 marca br.).
Patowa sytuacja
W sierpniu br. większość mieszkańców budynku, którego dotyczył problem, podpisała akty własności swoich mieszkań. Wcześniej spółka odmawiała podpisania aktów notarialnych, zasłaniając się sporem z wójtem Gminy Tczew, który nie zezwolił na przekształcenie nieużytkowej skrzyni fundamentowej znajdującej się pod budynkiem w podziemny garaż. Mieszkańcy starali się negocjować ze spółką, szukali rozwiązań, kontaktowali się z prawnikami, rozmawiali z wójtem oraz radnymi Gminy Tczew. Wszystkie starania okazywały się nieskuteczne, a sytuacja była trudna i stresująca.
Z powodu braku aktów notarialnych stracili dużo czasu, nerwów oraz pieniędzy. Niemal wszyscy zaciągnęli kredyty hipoteczne na zakup swoich mieszkań i regularnie otrzymywali od banków wezwania do dostarczenia aktów własności i ustanowienia hipotek na rzecz banku w księdze wieczystej. Banki groziły rozwiązaniem umów kredytowych i przekazaniem zadłużenia do windykacji. Niestety, spółka Schinwelski i Lubiński podtrzymywała stanowisko, że dopóki wójt nie zaakceptuje przekształcenia skrzyni fundamentowej w halę garażową, akty notarialne nie będą podpisywane.
Pomyślne negocjacje
Nagłośnienie problemu w mediach spowodowało, iż z mieszkańcami nawiązał kontakt prawnik, Piotr Geliński, prowadzący kancelarię prawno-podatkową w Tczewie. Przedstawił on kompromisowe rozwiązanie dające mieszkańcom akty własności mieszkań, a spółce prawo do dysponowania skrzynią fundamentową. Takiego rozwiązania nie zaproponował wcześniej ani zarząd spółki, ani żaden z prawników.
Od tamtej pory to Piotr Geliński reprezentował mieszkańców, prowadził w ich imieniu negocjacje z deweloperem i starał się, by zapisy umowy notarialnej były korzystne.
Będzie wspólnota mieszkaniowa
Większość z dwudziestu rodzin ma już podpisane akty notarialne i mieszkańcy przygotowują się do powołania wspólnoty mieszkaniowej. Po całej sprawie pozostaje jednak wielki niesmak i pytania: dlaczego stało się tak, że o zapłacone mieszkania trzeba było tak długo walczyć. I dlaczego na naszym terenie działają firmy, które nie wywiązują się z umów z klientami? Dopóki klient nie wpłaci całości należnej kwoty, jest traktowany dobrze, potem nikt się z nim nie liczy, a deweloper obarcza winą za swoje niedociągnięcia inne osoby lub udaje, że wszystko jest w porządku.
Klienci chcieli dochodzić od firmy Schinwelski i Lubiński odszkodowań, lecz spółka narzuciła w umowie notarialnej zapis zmuszający ich do zrzeczenia się wszelkich roszczeń odszkodowawczych. Każdy, kto chciał podpisać akt notarialny, musiał zaakceptować ten niekorzystny zapis. Firma Schinwelski i Lubiński nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności za zaistniałą sytuację i odmawia finansowej rekompensaty strat, jakie ponieśli jej klienci.
Miał być wysoki standard…
Mieszkania na osiedlu „Przylesie” są ładne i bardzo funkcjonalne. Klienci nie są jednak zadowoleni z wyglądu osiedla, które według reklam miało być ogrodzone, ze wspólnym placem zabaw i wysokim standardem wykończenia części wspólnych. Faktycznie natomiast nie ma nawet wyrównanej i utwardzonej drogi dojazdowej do budynku ani chodnika, a cały teren jest prowizorycznie zabezpieczonymi pozostałościami po placu budowy. Nie ma żadnych znanych mieszkańcom planów wykończenia osiedla, utwardzenia drogi dojazdowej i wykonania chodników. Wielka szkoda, że inwestor pozostawił swoje osiedle w takim stanie, ponieważ teren, na jakim znajduje się „Przylesie”, jest urokliwy; mieszka się tam w ciszy i spokoju, w sąsiedztwie natury i miłych ludzi.
Rady dla kupujących mieszkania
Historia mieszkańców osiedla Przylesie na Rokitkach skończyła się pomyślnie i mieszkańcy stali się prawnymi właścicielami swoich mieszkań. Dzięki tej sprawie wiele osób zrozumiało, że należy bardzo starannie analizować zawierane umowy, zadbać o ich prawidłową formę i korzystną treść. W przypadku umów o fundamentalnym znaczeniu, m. in. dotyczących zakupu mieszkania, warto zasięgać porady prawnej, skontaktować się z Powiatowym Rzecznikiem Konsumentów i przejrzeć odpowiednie przepisy Kodeksu Cywilnego.
Umowy przedwstępne na zakup mieszkań warto zawierać z deweloperem w formie aktu notarialnego. Zwykła forma pisemna, która jest standardowo stosowana, nie daje klientowi wpływu na wywiązanie się dewelopera z jej postanowień, wyegzekwowania aktu własności kupionego lokalu czy obiecanego standardu nieruchomości. Warto zastanowić się też nad treścią umowy. Jeśli chcemy, by osiedle, na którym mamy zamieszkać, było estetycznie wykończone, miało drogę z kostki brukowej, miejsca parkingowe, trawę, ławki, latarnie i plac zabaw dla dzieci, warto zadbać o to, by w umowie znalazły się odpowiednie zapisy. Deweloper ma obowiązek wywiązania się tylko z zawartej z klientami umowy, a nie z pokazywanych materiałów reklamowych i składanych obietnic.
Warto pamiętać, że umowa z deweloperem może być negocjowana, można ją zmieniać i wprowadzać postanowienia lepiej chroniące interes kupującego. Jest to tym łatwiejsze teraz, w czasach kryzysu na rynku deweloperskim.
Reklama
Walka o akty notarialne. Rady dla kupujących mieszkania od dewelopera
ROKITKI. Dwadzieścia rodzin przez blisko półtora roku pozostawało bez aktów własności zakupionych mieszkań. spółka odmawiała podpisania aktów notarialnych. Z powodu tego dokumentu mieszkańcy stracili dużo czasu, nerwów oraz pieniędzy.
- Karolina Kiedrowska
- 26.10.2009 00:00 (aktualizacja 16.08.2023 20:55)

Data dodania:
26.10.2009 00:00
Temperatura: 19°C Miasto: Tczew
Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 7 km/h
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze