Zasadniczo są dwa powody konieczności przeniesienia siedziby MOPS. Pierwszy jest prozaiczny – brakuje miejsca do obsługi interesantów. Drugi – nie mniej istotny – obecność szkodliwego dla zdrowia ludzi azbestu w ścianach, co stwierdził sanepid. Azbest, dość powszechnie używany przed 1989 r., najbardziej jest „widoczny” na eternitowych dachach. Zgodnie z unijnymi regulacjami, z dachów ma zniknąć do 2032 r.
Socjal na starówce? Nie!
Zbigniew Urban, radny Rady Miasta Tczewa, jest przeciwny pomysłowi urzędników z magistratu, by zlokalizować MOPS w wyremontowanych i zaadaptowanych pomieszczeniach po Zespole Szkół Kolejowych na placu św. Grzegorza.
- Moim zdaniem, lokalizacja MOPS-u na Starym Mieście w budynku dawnej „Kolejówki” jest nie do przyjęcia – mówi Zbigniew Urban. - Miasto wraca nad Wisłę, są plany rewitalizacji Starego Miasta. Jest bulwar, przystań, trwają remonty ulic, budowa szlaków pieszych, docelowo będzie hotel i turyści zwiedzający starówkę. To tylko kwestia czasu, perspektywa kilku lat. I w takiej perspektywie trzeba myśleć, podejmując decyzję o lokalizacji instytucji socjalnej w centrum Starego Miasta. W sąsiedztwie dawnej „Kolejówki” jest Szkoła Muzyczna, zespół zabytkowych kościołów, pl. Hallera. Jeżeli prezydent zdecyduje się na umieszczenie tam MOPS-u, to wkrótce okaże się, że dzielnica, która miała stać się wizytówką miasta, stała się dzielnicą socjalną.
„Kolejówka” dla kultury
- Z całym szacunkiem dla ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej i muszą korzystać z pomocy państwa, wyrażam pogląd, że nie jest to dobra lokalizacja – dodaje radny Urban. - Nie należy lokalizować tego typu instytucji w centrach miast. Lokalizacja ta nie jest również dobra ze względów komunikacyjnych. Na starówkę nie można dojechać komunikacją miejską. Dla mnie jest to absurdalny pomysł i na pewno będę zabiegał o to, aby budynek dawnej szkoły kolejowej został przeznaczony na cele kulturalne. Obok znajduje się przecież Centrum Kultury i Sztuki, które wraz z budynkami po szkole kolejowej oraz naturalną barierą jaką jest skarpa i przylegającym do nich parkiem tworzą pewną enklawę. Niech będzie to enklawa kultury w naszym mieście, bo kultura, to nie tylko kultura „masowa” typu festyn strongman czy discopolo.
Rozwiązaniem nowy biurowiec
- Rozbudowa budynku MOPS przy ul. Niepodległości również mnie nie przekonuje – kontynuuje Zbigniew Urban. - Obiekt znajduje się w centrum osiedla. Poza tym możliwości rozbudowy są ograniczone ze względu na wielkość działki, na której budynek się znajduje. Z przedstawionych informacji wynika, że uzyskana powierzchnia użytkowa byłaby zbliżona do tej na ul. Armii Krajowej. Koszt dobudowy to ok. 2 mln zł. Z przedstawionych lokalizacji najlepszym rozwiązaniem jest chyba zaadaptowanie jednego z budynków przy ul. 1 Maja. Z uwagi na bliskie sąsiedztwo linii kolejowej, generującej duży i systematyczny hałas przeznaczenie tych budynków na komercyjne cele jest ograniczone. Być może najlepszym rozwiązaniem byłaby budowa nowego biurowca i konsolidacja wszystkich struktur w jednym miejscu. Pozwoli to na uzyskanie oszczędności, ponieważ obecnie MOPS funkcjonuje w kilku budynkach (m.in. ul. Armii Krajowej, ul. Niepodległości, ul. Łaziennej, ul. Nowowiejskiej). Pozostaje kwestia lokalizacji. Czekamy na propozycje pana prezydenta.
Gwoli ścisłości dodajmy, że przygotowana była koncepcja dobudowy skrzydła przy budynku przy ul. Niepodległości. Wówczas pomysł ten nie znalazł poparcia wśród większości radnych. Wtedy też wykluczano ewentualność przeniesienia siedziby MOPS-u na pl. św. Grzegorza.
Budownictwo komunalne – tak, ale gdzie?
- Co sądzi Pan na temat polityki socjalnej miasta związanej z budownictwem komunalnym?
- Z przykrością muszę stwierdzić, że władzom miasta brakuje spójnej wizji na funkcjonowanie i rozwój naszego miasta – uważa radny Zbigniew Urban. - Przypomnę tylko, że wcześniej podczas prac nad Wieloletnim Planem Inwestycyjnym rozważano wybudowanie budynków komunalnych na terenie dawnego Zakładu Usług Komunalnych przy ul. Zamkowej, w miejscu, w którym teraz ma stanąć hotel. Oprotestowałem wtedy ten pomysł i bardzo się cieszę, że skutecznie. Na szczęście prezydent otwarty jest na dialog i konstruktywną krytykę - zrezygnował z koncepcji budowy budynków socjalnych na Starym Mieście. Powstają one teraz na ul. Prostej, poza centrum.
Uważam, że z MOPS-em powinno być podobnie. Ale bezwzględnie należy zapewnić dobrą komunikację ze względu na dużą liczbę beneficjentów tej instytucji. Potwierdzeniem braku spójnej wizji rozwoju miasta jest również lokalizacja budynku socjalnego przy ul. Koziej. Teraz ma tam powstać nowoczesny dworzec, wręcz węzeł komunikacyjny z galerią handlową. Kontrast jest oczywisty i widoczny. Zdewastowany w ciągu dwóch lat do granic możliwości budynek socjalny na tle nowoczesnego węzła komunikacyjnego? Myślę, że to nie wymaga komentarza. Obawiam się, że kreatywność naszych władz jest niczym nie ograniczona i dobrze, ale czy odpowiednio ukierunkowana, to już wątpliwe. Oby nie okazało się, że MOPS wyląduje ostatecznie w Centrum Edukacji Dorosłych. CED przeżywa ogromne trudności. Stoją puste sale, nie ma uczniów i słuchaczy, ograniczono nabór, wszak armię mamy już prawie zawodową. Rozważana jest zmiana funkcji a nawet zamknięcie CED.
MOPS chce wyjść z azbestu. Opieka społeczna na pl. Grzegorza w Tczewie nie do przyjęcia?
TCZEW. Władze miasta od dłuższego czasu poszukują nowej lokalizacji dla Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tczewie. Pojawiło się kilka koncepcji, m.in. rozbudowa budynku MOPS-u przy ul. Niepodległości, jak również wykorzystanie jednego z budynków w okolicach starego dworca przy ul. 1 Maja... lub dawnej „Kolejówki”.
- 24.08.2009 00:00 (aktualizacja 04.08.2023 13:14)

Reklama











Napisz komentarz
Komentarze