sobota, 13 grudnia 2025 13:49
Reklama

Rajd św. Rocha - ze Starogardu do Osieka

KOCIEWIE. Lokalna Organizacja Turystyczna Kociewie zaprasza pasjonatów oraz amatorów rekreacji na rajd rowerowy.
Rajd św. Rocha - ze Starogardu do Osieka
Trasa Rajdu św. Rocha powiedzie ze Starogardu Gd. - królewskiego miasta nad Wierzycą - przez Dąbrówkę, Bobowo, Czarnylas, Skórcz do Osieka, gdzie stoi od wieków kościół patrona tego rajdu. Szlak liczy około 40 km. Uczestnicy wyruszą w sobotę, 15 sierpnia, o godz. 9.30 sprzed starogardzkiego Starostwa Powiatowego przy ul. Kościuszki 17.
- To przejażdżka w sam raz na świąteczną wycieczkę za miasto – przekonują pracownicy LOT Kociewie. - Około godz. 13.00 peleton zajedzie do Osieka. Na miejscu uczestnicy będą mieli okazje posłuchać gospelowych pieśni, bo w tym czasie odbywa się tam wyjątkowy Międzynarodowy Festiwal Muzyki Gospel Camp Meeting. Rowery, przepiękne melodie oraz głosy, jezioro Kałębie – największe na Kociewiu – oraz samo Kociewie czekają na Ciebie! Prosimy wszystkich zainteresowanych, którzy chcą wziąć udział w rajdzie o kontakt z biurem!
Powrót do Starogardu zaplanowany jest na godz. 14.30 - transport powrotny zapewnia LOT Kociewie. Rajd jest realizowany w ramach programu „Turystyka mnie dotyka”, dofinansowanego przez gminę miejską Starogard Gdański oraz Tczew.

Gdzie szukać LOT-u
Szczegółowych informacji udziela: Lokalna Organizacja Turystyczna Kociewie Kociewski Ośrodek Informacji Turystycznej, ul. 30 Stycznia 4, 83-110 Tczew, tel. 058/ 531 37 41

Patron chroniący od zarazy
Św. Roch (1295 - 1327) urodził się jako jedyny syn rządcy Montpellier. W wieku 19 lat stracił oboje rodziców. Po sprzedaniu znacznego ich majątku, rozdał wszystko ubogim i wyruszył do Rzymu. We włoskim miasteczku Acquapendente zastała go epidemia dżumy. Tam w miejscowym szpitalu opiekował się zarażonymi. W Rzymie spędził 3 lata, gdzie dokonał wielu cudownych uzdrowień. W czasie powrotu do Francji zaraził się dżumą w Piacenzie. By nie zarażać innych ukrył się w pobliskim lesie. Według podania wytropił go tam pies, który przynosił mu pożywienie. Miał wówczas cudownie wyzdrowieć. Udał się w drogę powrotną do Francji, lecz na granicy wzięty został za szpiega włoskiego, umarł potem w więzieniu nierozpoznany. Na ziemiach polskich czczony był przede wszystkim jako patron chroniący od zarazy, stąd w epoce staropolskiej były mu poświęcone liczne ołtarze, figury i kapliczki. (Źródło: Wikipedia)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama