Parafia lubiszewska jest jedną z najstarszych na Pomorzu nadwiślańskim. Zachowane dokumenty wymieniają ją już w 1198 r. To właśnie Lubiszewo było pierwszą stolicą Sambora II, który w 1252 r. przeniósł się do Tczewa. Sam kościół pw. Trójcy Świętej pochodzi z XIV wieku.
Przestały grać…
Według parafialnych kronik pierwsze organy w lubiszewskim kościele zostały umieszczone w 1869 r. Wykonał je mistrz Terlecki z Elbląga. Prawdopodobnie organy te zostały zniszczone wraz z wieżą na początku XX wieku. Obecny instrument pochodzi z 1914 r. Prospekt organowy oraz chór, na którym się znajdują, zostały zbudowane w stylu neogotyckim. Organy posiadają napęd elektryczny, mają 16 głosów (na każdy składa się po 50 piszczałek), dwa manuały oraz pedał.
- Ostatnią naprawę przeszły w 1961 r. – mówi ks. prałat Roman Misiak, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Lubiszewie. – W ubiegłym roku przystąpiliśmy do ich kapitalnego remontu. Do tego czasu zawsze były większe potrzeby, związane przede wszystkim z papieską koronacją cudownej figurki i wybudowaniem placu koronacyjnego.
W 2008 r. organy przestały praktycznie grać. Pierwsze prace konserwacyjne wykazały, że konieczna jest wymiana ich silnika, dmuchawy, miecha oraz większości drewnianych piszczałek, które po zdjęciu pokrywy okazały się kompletnie zniszczone. Organy zostały wpisane do rejestru zabytków, a remont odbywa się pod kuratelą pomorskiego konserwatora zabytków.
Zdążyć przed odpustem
Remont trwa od września 2008 r. Prace są ukończone w połowie. Wykonuje je firma mistrza Jerzego Kureckiego z Koźmina. Prawdopodobnie w tym roku, przed głównym parafialnym odpustem w pierwszą niedzielę września, remont organów zostanie zakończony.
- Będziemy chcieli je poświęcić oraz zorganizować koncert znakomitego organisty Romana Peruckiego, aby pokazać pełnię głosów naszego instrumentu – wyjaśnia ks. prałat. – Naprawa pierwszych ośmiu głosów pozwoliła na granie do liturgii podczas świąt Wielkanocy. Wcześniej nasz organista grał na zwykłym keybordzie.
Organistami w Lubiszewie byli po wojnie panowie Urbanowski (- Znakomity fachowiec, którego starsze pokolenie do dzisiaj doskonale pamięta – dodaje ks. Misiak.) i Jabłoński. Po śmierci tego ostatniego parafia korzystała z pomocy organistów przyjezdnych, m. in. Jerzego Nagórskiego z Tczewa, który grał też w kościele pw. NMP Matki Kościoła na Suchostrzygach. Od ubiegłego roku na organach gra 15-letni Karol Giełdon z Tczewa (o Karolu pisaliśmy w numerze „GT” nr 21 – przyp. red.).
Euro dla Lubiszewa
Parafia starała się o dofinansowanie remontu organów w ramach dotacji Urzędu Marszałkowskiego, jednak bezskutecznie. Dlatego finansowanie prac odbywa się własnymi środkami.
- Fundusze na remont to przede wszystkim ofiary kolędowe, kolekta z każdej drugiej niedzieli miesiąca oraz pojedyncze ofiary od rodzin – tłumaczy nasz rozmówca. - Otrzymaliśmy też pomoc z parafii niemieckiej.
Pomoc tę zorganizował ks. Jozef Schmidt. Po przejściu na emeryturę zamieszkał w parafii lubiszewskiej. Gdy dowiedział się o remoncie organów w sanktuarium, postanowił dołożyć swoją „cegiełkę”. Wysłał list z prośbą o finansowe wsparcie do swojej byłej parafii pw. Św. Bartłomieja w Kirschhausen, leżącego koło Frankfurtu nad Menem, w diecezji mogunckiej.
- Parafia w Kirschhausen również remontowała swój instrument, więc tamtejsi parafianie bardzo dobrze wiedzieli, jak spore są to koszta – opowiada ks. Jozef Schmidt. – List został wysłany przed Bożym Narodzeniem i w ciągu kilku miesięcy parafia Kirschhausen uzbierała około 1500 euro dla Lubiszewa. Sporą część tej sumy ofiarował zwłaszcza tamtejszy organista. Ta pomoc to forma budowania pomostu między obiema parafiami i narodami. To symbol pojednania między Polską a Niemcami w wymiarze regionalnym.
Skarby lubiszewskiej świątyni
- Parafia lubiszewska jest dla Pomorza wielkim skarbem architektury – zaznacza ks. Roman Misiak. - To, co znajduje się w kościele świadczy o wielkim bogactwie spuścizny religijnej.
W barokowym ołtarzu głównym znajduje się grupa Św. Trójcy (Tron Łaski) z ok. 1400 r. W skład wyposażenia kościoła wchodziła także otaczana niegdyś kultem Madonna szafkowa, która obecnie znajduje się w Muzeum Diecezjalnym w Pelplinie. W kościele znajdują się również barokowe ołtarze boczne, ufundowane poprzez właścicieli ziemskich posiadających swoje latyfundia w pobliskim Stanisławiu – Czarlińskich i Kickich. W prawym ołtarzu znajduje się słynąca cudami figura Matki Boskiej Pocieszenia adorowana przez św. Monikę i św. Augustyna, na którą w 1997 r. zostały nałożone papieskie korony. Warte uwagi są także rokokowa ambona w kształcie łodzi oraz chrzcielnica z głową wielkiej ryby, w paszczy której umieszczony jest biblijny Jonasz z kociołkiem z wodą święconą.
Reklama
Organy w Lubiszewie zabrzmią jako nowe. Stuletni instrument w remoncie
LUBISZEWO. W Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Lubiszewie (gm. Tczew) trwają prace nad przywróceniem muzycznego blasku pochodzącym z 1914 r. organom. Remont przeprowadzany jest ze środków własnych, parafia otrzymała takze finansowe wsparcie z zaprzyjaźnionej wspólnoty z kościoła w niemieckim Kirschhausen.
- 27.07.2009 00:00 (aktualizacja 07.08.2023 19:01)

Reklama












Napisz komentarz
Komentarze