- Przez miasto biegną 23 km dróg należących do powiatu - nakreślił sytuację starosta. - Miasta stołeczne powiatów ościennych przejęły już wszystkie ulice miejskie, w Tczewie idzie to niemrawo. Bardzo niemrawo.
Pół na pół
Józef Puczyński starał się uzmysłowić miejskim radnym, że pozostawiając ulice pod nadzorem powiatu, mogą nie doczekać się ich remontu nigdy.
- Jeśli ktoś się łudzi, że powiat zrobi te ulice za własne pieniądze, może czekać jeszcze całe pokolenie - powiedział. - Większość tych dróg wygląda jak po trzęsieniu ziemi w Japonii. Koszty ich napraw są niesamowite.
Starosta stwierdził, że owszem - stać go na łatanie dziur i... to wszystko. W celu szybszego remontu kolejnych ulic, miejskich radnych zachęca do systematycznego ich przejmowania.
- Powiat nie ma dochodów własnych, a ponadto zarządza 25 różnymi komórkami: szkołami, domami pomocy, domem dziecka itd. - wyjaśnił rajcom. - Tempo remontów byłoby więc ślamazarne.
Starosta zadeklarował jednocześnie, że jeżeli miasto przejmie ulice, powiat dofinansuje ich remont w 50 proc.
- Na nic więcej proszę nie liczyć - dodał.
Jeszcze w tym roku?
Jako prowokacyjne potraktował wystąpienie starosty prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki.
- W ostatnim czasie miasto przejęło od powiatu ponad 20 dróg - zwrócił uwagę włodarz. - Chciałbym też zwrócić uwagę na fakt, że powiat ma budżet porównywalny z budżetem miasta, zadłużenie zaś chyba z trzy razy mniejsze niż nasze. Co nie znaczy, że nie wyrażamy woli współpracy.
Prezydent przypomniał, że zasada „fifty-fifty” obowiązuje już od wielu lat.
- Tylko znalezienie możliwości ze strony budżetu miasta i powiatu gwarantuje realizację kolejnych ulic - stwierdził. - Uzgodniliśmy już wspólne działania odnośnie ul. Jedności Narodu, przystępujemy również do doraźnego remontu ul. Głowackiego. Może jeszcze nie w tej chwili, ale w tym roku.
Zadowolony z tej deklaracji był radny Zbigniew Urban, który o przejęcie przez miasto, a następnie wyremontowanie ul. Jedności Narodu, zabiega już od kilku lat.
- Dla mnie nie ulega wątpliwości to, że drogi, które mają charakter czysto miejski, lokalny czy wręcz osiedlowy, powinny zostać przekazane z powiatu do miasta - stwierdził. - I nawet gdyby koszt ich utrzymania był stosunkowo duży, miasto może wyremontować je dużo szybciej niż powiat.
Reklama
Powiat nie chce miejskich ulic
TCZEW. - Błagam miasto Tczew, uwolnijcie nas od waszych ulic - zwrócił się do miejskich radnych Józef Puczyński. Starosta tczewski odwiedził samorządowców na sesji, by prosić ich (a jak widzimy - wręcz błagać) o przejęcie od starostwa przebiegających przez miasto ulic.
- (KD)
- 13.04.2011 00:00 (aktualizacja 10.08.2023 03:04)

Data dodania:
13.04.2011 00:00
Reklama
Reklama









Napisz komentarz
Komentarze