czwartek, 11 grudnia 2025 16:15
WAŻNE!
Reklama

Prokurator skarcił radnych za zamurowanie masarni. Chcieli dobrze - grozi im kara

TCZEW. - No proszę, jak ładnie wyglądamy! - stwierdziła Gertruda Pierzynowska przyglądając się fotografii, którą wyświetlił podczas sesji przewodniczący Rady Miasta Włodzimierz Mroczkowski. Zdjęcie przedstawiało radną oraz Tomasza Jezierskiego pomagających budowlańcom zamurować wejścia do „błękitnego pałacu”.
Prokurator skarcił radnych za zamurowanie masarni. Chcieli dobrze - grozi im kara
Nieco bardziej krytycznym komentarzem na temat fotografii - i w ogóle podjętej przez grupę radnych akcji zabezpieczenia budynku masarni przy ul. Jagiellońskiej - podzielił się Mirosław Szymański, prokurator rejonowy w Tczewie.

Podziękuje czy oskarży?
- Proszę państwa, ten obiekt jest czyjś! - zwrócił uwagę radnym. - Czy można bezprawnie wejść na czyjąś własność i dokonywać tego typu czynności? Powiem inaczej - właściciel nie złożył zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Jeszcze nie.
Gość czerwcowej sesji przyznał, że rozumie pobudki, którymi kierowali się zdesperowani samorządowcy. Niemniej jednak przestrzegł ich przed konsekwencjami.
- Niech właściciel lepiej podziękuje nam, że zabezpieczyliśmy mu budynek - sprzeciwiła się radna Pierzynowska.
- Jeżeli tak się stanie, chwała mu za to! - zgodził się prokurator. - Gorzej byłoby, gdyby właścicielowi nie spodobała się państwa akcja.

„Coś” się musi stać
Z jednej strony prokurator zarzucający rajcom samowolkę, z drugiej - samorządowcy, którzy nie mogą doczekać się oficjalnej decyzji w sprawie zabezpieczenia lub nawet zburzenia niebezpiecznego ich zdaniem budynku. Na zarzuty bezczynności tczewskich organów prokuratury oraz policji, Mirosław Szymański odpowiedział nie owijając w bawełnę:
- Do akcji moglibyśmy wkroczyć dopiero wtedy, kiedy na terenie budynku „coś” by się stało. Dopóki nic się tam nie stało, jesteśmy bezradni.
- Ale tam doszło już do przestępstwa… - zwróciła uwagę radna Pierzynowska.
- Proszę panią, morderstwo to zupełnie inna para kaloszy - stwierdził prokurator. - Dla przykładu: czy za morderstwo na przystanku ZKM winę powinien ponosić właściciel tego przystanku? Morderstwa badamy pod innym kątem, szukamy sprawcy. W przypadku budynku przy ul. Jagiellońskiej motywem interwencji mógłby być np. zawalony w wyniku nieprawidłowego zabezpieczenia dach itp.

Prokurator sugeruje prewencję
Mirosław Szymański zapewnia, że powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wie co ma robić i robi to. Zniecierpliwionym radnym i mieszkańcom pozostaje czekać na uprawomocnienie decyzji administracyjnej:
- Jeżeli ta się uprawomocni, a właściciel nie przestąpi do jej realizacji, dopiero wtedy będziemy mogli mówić o popełnieniu przestępstwa - wyjaśnił.
Gertruda Pierzynowska wyjaśniła z kolei, dlaczego zdecydowała się na postępowanie wbrew prawu.
- Dla nas prawem było zabezpieczenie tego terenu - zaznaczyła radna. - Prawdopodobnie za kilka dni uprawomocni się wyrok sądu w Gdańsku dotyczący wycofania kuratora z ramienia urzędu skarbowego. Miejmy nadzieję, że obiekt niedługo zostanie sprzedany, a nowy właściciel odpowiednio go zabezpieczy albo zburzy. A tymczasem mieszkają tam narkomani, bezdomni, a na dachu budynku chłopcy grają w piłkę…
- Policja czy straż miejska mogą ten obiekt kontrolować - zasugerował prokurator. - Ale tylko w ramach prewencji! Jeżeli zostanie tam zatrzymana osoba posiadająca narkotyki, możemy interweniować. Ale dopóki osoby tam przebywające nie wyczerpują swoim działaniem znamion przestępstwa, to niestety - nie możemy podejmować interwencji.

Jaka kara?
O to, jaka kara grozi radnym, którzy na własną rękę postanowili zabezpieczyć budynek masarni, spytał radny Roman Kucharski (- On chce mnie zamknąć! - śmiała się Gertruda Pierzynowska).
- Grzywna lub kara ograniczenia wolności - odpowiedział Mirosław Szymański. - Ja rozumiem motyw, jaki był motorem tej akcji. Ja to wszystko rozumiem. Ale gdyby oficjalnie wpłynęło do nas stosowne zawiadomienie, to mimo sympatii do pani radnej, niestety - mój urząd musiałby się odnieść do tego w sposób procesowy.
Czy właściciel obiektu, który do tej pory nie interesował się swoją własnością, oskarży radnych o jej naruszenie? Mało prawdopodobne.

Decyzja bez mocy obowiązującej
O bezradności organów w sprawie budynku masarni opowiedział podczas sesji prokurator rejonowy Mirosław Szymański:
- Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego może działać wtedy, kiedy wyda skutecznie decyzję administracyjną. Jeśli jej skutecznie nie wyda, to my w żaden sposób nie możemy mu zarzucić, że on nie dopełnia obowiązków. Każda decyzja administracyjna musi się uprawomocnić, a żeby się uprawomocniła, trzeba ją skutecznie doręczyć. Nie zawsze się to udaje. Otrzymaliśmy od pana inspektora nadzoru budowlanego zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w związku użytkowaniem obiektu budowlanego niezgodnie z przeznaczeniem, ale decyzja administracyjna się nie uprawomocniła (a dopóki się nie uprawomocni, to z punktu widzenia prawa karnego, nie mogę nikomu zarzucić umyślności w działaniu). I tak kółko się zamyka. Ale musicie państwo zrozumieć, że - niestety - istnieją przepisy, w oparciu o które organa muszą pracować. Ustawodawca nałożył na te organa obowiązek przestrzegania tych przepisów, to po pierwsze, a po drugie - należy skutecznie doręczać określone decyzje administracyjne. Jeśli się nie uda - decyzja nie ma mocy obowiązującej. Nawet pomimo tego, że wydał ją uprawomocniony organ.





Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

oh ten tczew 03.07.2009 10:59
i dobrze że radni dbają o dobro mieszkańców !

Katarzyna 01.05.2015 20:27
Ciekawe,czy Pani Pierzynowska pamięta czasy,gdy była vice dyrektor tczewskiej podstawówki. Ciekawe czy pamięta,że nic nie zrobiła,gdy pewien łobuz terroryzował młodsze dzieci i nie wpuszczał ich do toalety. I czy pamięta dziewczynkę,która pożyczyła jej krakowski serdaczek,a gdy po tym ,jak już był niepotrzebny chciała go odzyskać,to...? Tak się nie robi "pani radna". Nie dajcie się nabrać tej krzykaczce

obserwator 03.07.2009 10:31
Bardzo dobrze, że budynek jest w jakiś sposób zabezpieczany, niestety nikt nie pomyślał o oknach, powybijane szyby umożliwiają dostanie się do środka, gorzej jak dostanie się tam dziecko i nie będzie mogło wyjść.

Reklama
Artystyczny Klub Malucha Artystyczny Klub Malucha DLA DZIECI | 0-3 lataZapraszamy do wspólnej muzycznej zabawy w Konsulacie Kultury!Artystyczny Klub Malucha to zajęcia muzyczne przeznaczone dla rodziców/opiekunów z dziećmi w wieku 0-3 lat. W tym sezonie zajęcia będą odbywać się w  środy o godz. 9:00 dla dzieci niechodzących (0-1.5 r. ) oraz o godz. 10.00 dla dzieci chodzących (1,5 -3 l.)Każde spotkanie to niezwykła muzyczna przygoda, która wzmacnia więź między rodzicem a dzieckiem i wpływa na ich przyszłe relacje. Podczas zajęć śpiewamy, gramy na prostych instrumentach muzycznych, uczymy się wierszyków, tańczymy (również na rączkach u mamy), bawimy się przy akompaniamencie pianina. Nie brakuje ćwiczeń logopedycznych, ruchowych oraz dziecięcych masażyków. Co zajęcia dają najmłodszym? rozwijają pamięć muzyczną, ruchową i ogólną zapobiegają wadom postawy, kształtują motorykę i sprawność ruchową ćwiczą umiejętność koncentracji i uwagi rozwijają pomysłowość i wyzwalają emocje dziecka przyczyniają się do rozwijania zdolności poznawczych uwrażliwiają na piękno i rozwijają wyobraźnię kształtują umiejętność współdziałania w grupieCo zajęcia dają rodzicom i opiekunom? szansę budowania więzi między dzieckiem i rodzicem możliwość wykorzystania poznanych zabaw i piosenek w domu twórczo spędzony czas z maluszkiem okazję do przyzwyczajenia dziecka do pracy w grupie pod opieką rodzica kontakt z innymi rodzicami, wymianę doświadczeńZajęcia prowadzi Sylwia Nowicka z Energetywki. Artystyczny Klub Malucha10.12.2025 r., godz. 9:00 i 10:0012.12.2025 r., godz. 9:00 i 10:00Gdynia, ul. Jana z Kolna 25Data rozpoczęcia wydarzenia: 10.12.2025 09:00 – Data zakończenia wydarzenia: 12.12.2025 11:15
Reklama
Reklama