Dwa lata temu mieszkańcy z ul. Andersena na os. Bajkowym w Tczewie skutecznie zablokowali przeznaczenie jednej z działek pod budownictwo deweloperowskie. Chodziło im o coś więcej niż tylko zachowanie oczka wodnego i wolnej przestrzeni. Po owym oczku wodnym (właściwie dziury w ziemi) nie ma ani śladu – teren zniwelowano. Niemniej protest mieszkańców odniósł skutek. Część tej działki przeznaczono na cele rekreacyjno-wypoczynkowe, a być może powstanie tam i boisko sportowe.
Stop dla budownictwa
Suchostrzygi, największa dzielnica Tczewa, jest również mocno zurbanizowana. Poza terenami przeznaczonymi pod budownictwo TTBS-owskie przy ul. Armii Krajowej, praktycznie brakuje wolnych miejsc. Dlatego wciąż niepewny wydaje się los działki między targowiskiem Manhattan, „Polomarketem” i ul. Akacjową. Wśród radnych o urządzenie tam zielonego terenu głos najczęściej zabiera Gertruda Pierzynowska.
- Ta działka, tzw. czarny parking, gdzie czasami jest zlokalizowane wesołe miasteczko to nie jest pomysł pani Pierzynowskiej – mówi Mirosław Pobłocki, wiceprezydent Tczewa. – Pani radna jakby skorzystała z pomysłu swojego kolegi klubowego, radnego Romana Kucharskiego, który znacznie wcześniej zgłaszał postulat zamiany sposobu zagospodarowania działki z funkcji mieszkaniowej na funkcję rekreacyjno-sportową czy wypoczynkową.
- Nie chcę z tą wypowiedzią polemizować – twierdzi Gertruda Pierzynowska. – Mieszkańcy wiedzą jakimi tematami się zajmuję.
To przypomnijmy niektóre. Radna np. od lat walczy o zabezpieczenie budynku masarni (pisaliśmy o tym w ub. numerze), o zainstalowanie świateł przy ul. Armii Krajowej celem zapewnienia bezpiecznego przejścia dzieciom, apeluje o utworzenia w Tczewie żłobka, jest przeciwna budowie ul. Nowosuchostrzyckiej.
Trzy warianty
- Odbyła się już wizja lokalna tej działki z udziałem radnego Kucharskiego, architekt miasta Danuty Morzuch-Bielawskiej i moim – dodaje Mirosław Pobłocki. - Na miejscu spróbowaliśmy sprawdzić jaka byłaby możliwość wariantowego zagospodarowania. Rozpatrywaliśmy następujące warianty. Wariant „A” - budujemy zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego i wówczas powstałby budynek wielorodzinny. Wersja „B”, czyli częściowe zagospodarowanie działki budynkiem mieszkaniowym podobnym, który Spółdzielnia Mieszkaniowa wybudowała obok, kontynuując tę pierzeję wzdłuż ul. Żwirki, a pozostałą część działki przeznaczając pod funkcję wypoczynkową. I wersja „C” - przeznaczamy całą działkę pod funkcje wypoczynkowe.
Będzie zmiana planu?
Jak budynek, to parking. Czy w takim układzie pozostałby kawałek terenu zielonego w wersji „A”?
- W wariancie „A” byłby teren zielony – informuje wiceprezydent. – Tyle, że byłby z tych trzech wersji najmniejszy. Natomiast zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania zawsze przy zabudowie musi być odpowiedni procent przeznaczony na teren zielony. Podczas wizji lokalnej okazało się, że wariant „B” jest niemożliwy do realizacji ze względu na szczupłość miejsca. Natomiast wersja „C” - ta najbardziej pożądana przez mieszkańców - wymaga zmiany planu. Traktujemy to w tym momencie jako wniosek do zmiany planu, który nas w tej chwili czeka.
Wypada żywić przekonanie, że większość radnych zagłosuje w stosownym momencie za utworzeniem zielonego terenu w tym miejscu.
Stop dla budownictwa - więcej zieleni
TCZEW. Obszar między ul. Żwirki a blokami przy ul. Akacjowej na Suchostrzygach to praktycznie ostatni duży wolny teren na tym osiedlu. Ewentualne zakusy, by go zabudować budzą sprzeciw mieszkańców i radnych. Chcą by miasto przeznaczyło tę działkę na tereny wypoczynku i rekreacji.
- 26.06.2009 00:00 (aktualizacja 04.08.2023 04:09)

Reklama










Napisz komentarz
Komentarze