O Szkole Podstawowej nr 8 mówi i pisze się dużo w kontekście czy ta szkoła ma rację bytu. Wszak nie brakuje głosów, również wśród samorządowców, że szkołę należy zlikwidować a uczniów przenieść np. do SP nr 12. Tymczasem szkoła funkcjonuje i ma się dobrze, co nie znaczy, że nie boryka się różnymi bolączkami.
Przyjaciele SP 8
Festyn trwał trzy godziny. Wśród gości nie zabrakło samorządowców... z prezentami.
- Grażyna Antczak, Witold Sosnowski i Roman Kucharski to są prawdziwi przyjaciele szkoły – mówi Barbara Matysiak, dyrektor SP nr 8.
Rzeczywiście, starosta Witold Sosnowski wręczył dużego pluszaka i plastikowe klocki, radny Roman Kucharski rozdawał dzieciom słodycze, a radna Grażyna Antczak przyniosła ciasto.
- Wstałam o szóstej rano, aby upiec ciasto drożdżowe – informuje Grażyna Antczak, która od lat walczy ze zwolennikami likwidacji placówki. - W poprzednich kadencjach rady nic się nie działo w infrastrukturze szkoły. Ktoś, patrząc z zewnątrz na budynek mógł stwierdzić: Jest OK.
Tymczasem wystarczy wejść na szkolny dziedziniec, by zobaczyć jak wyglądają elewacje, nie mówiąc o tym, że budynek wymaga zabezpieczenia przed wilgocią.
Babcia z wnuczką
- Najlepszą dla nas rekomendacją jest to, że do szkoły przychodzi już trzecie pokolenie uczniów – wyjaśnia Barbara Matysiak. - Tylko wciąż brakuje odrobiny warunków dla dzieci. W ub. roku na zjeździe absolwentów było 100 osób. Nie można zostawić jednej szkoły (czyli SP nr 12 – przyp. redakcja) na tak dużym osiedlu. Nam brakuje tylko sali i boiska. Dzisiaj padło pytanie ze strony ekipy Bractwa Rycerskiego, gdzie jest sala gimnastyczna, by w razie deszczu przeprowadzić pokaz. Sala gimnastyczna przyda się nawet wtedy, gdy szkoła będzie w innym miejscu. Nie byłoby problemu z jej wykorzystaniem.
- Kiedyś podeszła do mnie pani – dodaje Grażyna Antczak. – Powiedziała: To jest moja wnuczka z pierwszej klasy, a to jest pani, która mnie uczyła WF.
Małe jest lepsze
Do SP nr 8 uczęszcza 312 uczniów. Jednak jak twierdzi dyrektor szkoły, jeśli dodać rodziców i dziadków z obu stron, to bezpośrednio za utrzymaniem szkoły zainteresowanych jest ponad 2 tys. osób.
- A rodziny są bardzo zaangażowane w życie szkoły – informuje B. Matysiak. – Świadczy o tym chociażby dzisiejsze impreza.
- Moja wnuczka miała chodzić do SP 5 – mówi Stanisław Buczkowski . - Ale za późno ją zgłosiliśmy i nie było miejsc. Dlatego tutaj chodzi do szkoły. I nie przeszkadza nam, że codziennie musi być wożona ze Starego Miasta.
- To jest fajna szkoła dla mojej córki – dodaje młody rodzic. - Jestem jak najbardziej za utrzymaniem takiej szkoły. Jest mała, wszyscy się znają, dzieci nie są anonimowe. To nie jest moloch, w którym dziecko się gubi.
Podczas festynu zaprezentowała się Szkoła Tańca „Gabi”, były występy artystyczne uczniów poszczególnych klas, żywa lekcja historii przeprowadzona przez Bractwo Rycerskie z Gniewa, konkursy sportowe i plastyczne. Poza tym była kawiarenka z ciastem, kawą za symboliczna złotówkę, grill, jazda konna i na quadach oraz loteria.
Reklama
Gdzie jest sala gimnastyczna?
TCZEW. W Szkole Podstawowej nr 8 w Tczewie odbył się festyn połączony z Dniem Matki pod hasłem „Uśmiech dla mojej mamy”. Nawet nie najlepsza aura nie zniechęciła dzieci i ich rodziców od uczestniczenia w dobrej zabawie.
- 27.05.2009 00:00 (aktualizacja 03.08.2023 20:52)

Reklama









Napisz komentarz
Komentarze