niedziela, 19 maja 2024 05:44
Reklama
Reklama

Co można zrobić dla braci mniejszych...

TCZEW. W Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt na nowych opiekunów czekają dziesiątki zwierząt „po przejściach”: bitych, porzucanych, przerzucanych przez płot schroniska, przywiązywanych do bramy, podrzucanych szczeniaczków w kartonach… Są też słodkie koty w różnym wieku.
Co można zrobić dla braci mniejszych...
Trójnogi Księciunio, psiak ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, którego losy opisywaliśmy już w „Gazecie Tczewskiej”, znalazł kochających opiekunów i nowy dom. A raczej sam ich sobie wybrał…

Losy psiaków i potrzeby schroniska „Animals” w Tczewie
Teraz jest kolejny trójnogi nieszczęśnik, potrzebujący ludzkiego ciepła i swojego domu. A schronisko i psiaki niezmiennie potrzebują pomocy i ludzi dobrego serca. Obecnie trwa okres rozliczania się z fiskusem. W prosty sposób możemy zrobić coś dobrego dla porzucanych tczewskich psiaków – wystarczy przekazać na schronisko 1 proc. podatku.

Kasia i jej Książę
Opisywaliśmy historię smutnego małego czarnego psiaczka, który po wypadku stracił nadzieję i chęć do życia. Wciśnięty w kąt jednego z boksów schroniska nie bardzo miał ochotę na jakikolwiek kontakt, na wszystkich szczekał. Każdy ludzki dotyk sprawiał mu ból, więc gryzł. Skutecznie odstraszał tym od siebie. Jednak był „na siłę” leczony . Lekarz weterynarii Maciej Malec stwierdziwszy, że pierwsza pomoc po wypadku, udzielona gdy tylko znalazł się w schronisku nie pozwoliła uratować łapki, podjął decyzje o jej amputacji - dla dobra zwierzęcia. Tym sposobem Książę Ciemności, jak nazwano go w placówce, zaczął „wychodzić” z cienia; najpierw nieporadnie kuśtykając, ale jednak odzyskując wolę życia.
Przeniesiono go do boksu z innymi psiakami, zaczął tam odnajdywać się w nowej rzeczywistości. Nadal niechętnie kontaktował się z ludźmi, gryząc opiekunów po rękach. Jednak inaczej traktował jedną osobę - panią Kasię, opiekunkę zwierząt w schronisku. To ona właśnie bardzo dbała, by prezentować małego, niepokornego zwierzaka kolejnym ludziom odwiedzającym schronisku w poszukiwaniu czworonoga dla siebie. Nikt jednak nie chciał wziąć trójnogiego inwalidę, mimo, że po doskonałym leczeniu, psiakowi nic już nie dolegało.

Zabrała go do domu...
Tymczasem pani Kasia coraz lepiej radziła sobie z małym indywiduum. Kupiła mu szeleczki, by lepiej się czuł na spacerach i regularnie wyprowadzała go, by mógł zażywać ruchu poza klatką. Psiak nie tylko się do tego przyzwyczaił, ale dokładnie wiedział, kiedy przyjdzie „jego pani’; wykazywał to ożywieniem i szczekaniem.  Pani Kasia tak pokochała małego łobuziaka, że stało się to co było nieuniknione - Księciunio wybrał Kasię, a ona zabrała go do swojego domu. Książę jest rozpoznawalny na tczewskich ulicach, jego ulubionym miejscem spacerków jest nadwiślańska trasa, gdzie spaceruje z panem Grzegorzem. Ma charakterek, bo mimo iż szczególnie starsze panie głośno wyrażają swój podziw i współczucie dzielnemu zwierzęciu, ten jednak nie bardzo ma ochotę przyjmować pieszczoty obcych, jakby chcąc powiedzieć: - Jestem taki sam jak inne psy i mam swoja dumę!
- Mój kochany Księciunio jest takim samym psiakiem, jak inne, tyle że posiada zadziorny charakterek – mówi pani Kasia. - To że ma trzy łapki w niczym ani jemu, ani nam nie przeszkadza. Lubi się bawić, wskakuje na fotele. Czasem nawet zdarzyło się, że z fotela wskakiwał na stół podjadając ciasteczka, za którymi przepada. Skarcony, już tego nie robi… przy nas. Gdy nikogo nie ma i wracamy z pracy okazuje się, że po ciasteczkach ani śladu, a Księciunio udaje niewiniątko... Nie należy bać się przygarnąć i pokochać takiego zwierzaka, on wspaniale potrafi się odwdzięczać za okazane serce.

Historia się powtórzyła
Tak więc apel dr Macieja Malca przyniósł nieoczekiwany, acz pożądany skutek. A teraz w schronisku czeka kolejny psiak. Z dokładnie taka samą historią. Jest nieco większym od Księciunia i bardziej przyjaznym pieskiem - po amputacji przedniej łapki, której po leczeniu i kolejnych badaniach nie udało się uratować. Był bardzo poturbowany, gdy trafił do schroniska we wrześniu ub. roku. Ma ok. 2,5-3 lat. Łapka była bezwładna, a psiak ją sobie przy każdym ruchu boleśnie obcierał do krwi. Lekarz weterynarii specjalista chirurg Maciej Malec i tym razem zdecydował, że to najlepsze dla psa, by mógł cieszyć się życiem bez bólu. Psiak wraca obecnie do zdrowia i jest gotowy do adopcji. Historia Księciunia pokazuje, że nie jest ważne czy psiak ma trzy czy cztery łapki, tylko czy my chcemy mieć dobrego przyjaciela, który zawsze będzie wiernym towarzyszem naszej doli i niedoli.
W tczewskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt, prowadzonym przez Ogólnopolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami „Animals” z siedzibą w Gdyni, na nowych opiekunów czekają dziesiątki zwierząt „po przejściach”: bitych, porzucanych, przerzucanych przez płot schroniska, przywiązywanych do bramy, podrzucanych szczeniaczków w kartonach… Są też słodkie koty w różnym wieku. Należy pamiętać, że OTOZ „Animals” zapewnia każdemu zwierzęciu opiekę weterynaryjną – dzięki lekarzom weterynarii Maciejowi Malcowi i Joannie Grzenkowskiej - Dragun, czyli  leczenie i konieczne zabiegi chirurgiczne, szczepienia. Zwierzęta są sterylizowane bądź kastrowane, czipowane i w pełni socjalizowane.

Wspólnie dla dobra zwierząt
Cieszy, iż wysiłki kierownika schroniska Joanny Sobaszkiewicz oraz pracowników, są dostrzegane przez radnych, co przyniosło efekt w postaci raportów pokontrolnych Komisji Rewizyjnej oraz Komisji Polityki Społecznej Rady Miasta. O zaangażowaniu radnych -  Gertrudy Pierzynowskiej i Tomasza Jezierskiego już pisaliśmy. Dołączył do nich m.in. radny Mirosław Kaffka, a pomoc zadeklarował Janusz Kulpa. Także zakłady miejskie, jak ZUK czy ZWiK, obiecały pomoc w niezbędnych i dawno oczekiwanych pracach porządkowo- remontowych.
System kanalizacji – wybijające szambo w schronisku - wymaga jak najszybszej zmiany, teren wokół wymaga dużych prac, także wewnątrz jest jeszcze sporo do zrobienia. Dach nadal przecieka w wielu miejscach, co naraża instalację elektryczną na spięcia. Ale dzięki obietnicom i zaangażowaniu wielu osób, urzędników i radnych, kierownik schroniska jest przekonana, że wszystko uda się z powodzeniem przeprowadzić. Przecież chodzi tu o dobro braci mniejszych, którzy sami sobie nie poradzą. A przeszły w swoim życiu już tyle złego, że teraz trzeba zrobić wszystko, by polepszyć ich byt. By psiaki nie musiały gnieździć się i zagryzać w małych klatkach, z powodu przepełnienia, by miały gdzie sobie pobiegać. A do tej pory bywało, że wiele lat spędzały w malutkich ciasnych klatkach. To było ich całe życie.
Jednak potrzeby są stałe, potrzeba funduszy szczególnie na leczenie, a inwestycje są kosztowne. Za ubiegłoroczny dochód z 1 proc. - dzięki hojności mieszkańców Tczewa - został zbudowany profesjonalny, bezpieczny wybieg dla psów. Dlatego też w tym roku nie zapominajmy o braciach mniejszych. Oni nas potrzebują.

Jak pomóc w prosty sposób
Celem akcji 1 proc. podatku na schronisko jest:
● zakup nowych ocieplanych bud dla psiaków,
● wybudowanie dużych przestrzennych wybiegów,
● zakup lepszej karmy oraz leków dla podopiecznych,
Od stycznia 2008 r. to Urząd Skarbowy, a nie podatnik, dokonuje wpłaty na rachunek bankowy organizacji pożytku publicznego.
Jeżeli chcesz przekazać 1 proc. swojego podatku na stowarzyszenie „Animals” nie musisz sam dokonywać wpłaty na konto organizacji, a jedynie w składanym przez siebie zeznaniu podatkowym (PIT-28, PIT-36, PIT 36L, PIT-37, PIT-38) podać wysokość odliczonego wcześniej 1 proc. podatku oraz wpisać dokładną nazwę stowarzyszenia oraz nr wpisu do Krajowego Rejestru Sadowego – KRS.
W tym celu nalezy wpisać w swoim zeznaniu podatkowymw odpowiednia runryke: pełną nazwę stowarzyszenia: Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ „Animals”, a także dodatkowo w rubryce „inne informacje ułatwiające kontakt z podatnikiem”: schronisko w Tczewie, nr wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego - KRS: 0000069730 oraz odliczoną od podatku kwotę 1 proc.
- Dzięki zeszłorocznej akcji tego typu, zakupiliśmy kilkadziesiąt kg lepszej karmy dla naszych podopiecznych, zaopatrzyliśmy się w leki, szczepionki, zakupiliśmy 25 bud z podestami, postawiliśmy 30-metrowy wybieg dla psiaków, obecnie jesteśmy w trakcie stawiania woliery dla kotów – informuje Joanna Sobaszkiewicz. – W imieniu naszych podopiecznych, piesków i kotów, zwracamy się do Państwa z prośbą o przekazywanie 1 proc. podatku.
Kontakt do Schroniska: (058) 531-96-56, ul. Malinowska, 83-110 Tczew, www.tczew.otoz.pl,  mail: [email protected]. Nr konta: 81 1020 1909 0000 3402 0107 9615.
Wsparcia w przeprowadzaniu tegorocznej akcji udzielił ZKM Veolia Transport Tczew (wzorem ub. roku można będzie przeczytać o akcji ulotek w autobusach i plakatach umieszczonych na przystankach autobusowych)). Ulotki będzie można też znaleźć w: Szpitalu Rehabilitacyjnym i Opieki Długoterminowej w Tczewie, Centrum Rehabilitacji „Medical: w Tczewie i w Zespole Opieki Zdrowotnej „Medical” w Gniewie, w budynkiu poradni specjalistycznych NZOZ Szpital Powiatowy w Tczewie Tczewskie Centrum Zdrowia Sp. z o.o. oraz w supermarkecie Carrefour w Tczewie.
Nie zapominajmy, że psy i koty czekają w tczewskim schronisku na swój dom i nowych kochających opiekunów.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
sash 06.04.2009 11:58
Dobrze, że psiakom w schronisku zaczyna wreszcie dziać sie dobrze, barwo Animalsi, a poprzedników do paki za zabijanie psów!! pit rozliczony, 1% oddany na schronisko.

Połączenie rysunku i malarstwa. Wystawa twórczości DOMINIKA WOŹNIAKA Połączenie rysunku i malarstwa. Wystawa twórczości DOMINIKA WOŹNIAKA Po raz drugi Fabryka Sztuk gości w swoich murach Dominika Woźniaka. Tym razem z jego twórczością można zapoznać się w kamienicy przy ul. Podmurnej 15.  Dominik Woźniak – twórca urodzony w Piotrkowie Trybunalskim, specjalizuje się w grafice artystycznej, rysunku, malarstwie sztalugowym, malarstwie naściennym, dekoracji wnętrz, ilustracji. Jego twórczość to połączenie rysunkowo-malarskiego kontynentu. W wykreowaniu artystycznej interpretacji najistotniejsza jest emocjonalność między Twórcą a Odbiorcą. Pragnienia ukazujące związki między człowiekiem a naturą wchodzą w skład programu owej twórczości, która opiera się w myśl zasady Człowiek i Natura tworzą spójną, nierozerwalną całość.Ukazywane figury płaszczyznowo-emocjonalne są rezultatem rozważań nad pozycją człowieka, ale także nt. jego charakteru poprzez zastosowanie różnokierunkowej formy. Dzieła charakteryzuje minimalna gama kolorystyczna, często monochromatyczna. W pracach przedstawia także tradycje narodowe, obrzędy i zwyczaje, zarówno w dawnej, jak i współczesnej Polsce. Prace znajdują się w kolekcjach prywatnych i państwowych w kraju i za granicą. Finisaż: 28.06 godz. 18.00Godziny otwarcia:codziennie 10.00 - 16.00, a w czwartki do 18.00 (kwiecień)poniedziałki, wtorki, środy i piątki 10.00 - 16.00, w czwartki, soboty, niedziele,święta od 10.00 - 18.00 (maj-czerwiec)Fabryka Sztukul. Podmurna 15Wstęp bezpłatny!Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.05.2024 10:00 – Data zakończenia wydarzenia: 28.06.2024 18:00
Reklama