Słupski chór, pod batutą Barbary Wróblewskiej, wykonał kolędy w opracowaniu J. Świdra, A. Nikodemowicza, St. Niewiadomskiego, F. Nowowiejskiego oraz kolędy A. Koszewskiego i M. Leontonowicza. Oprawę muzyczną koncertu zapewnił solowym popisem poezji śpiewanej Jakub Biedrzycki, akompaniując sobie na gitarze.
- Uczniowie naszej szkoły po koncercie odpowiadali na różne pytania, np. na ile głosów śpiewał chór (na cztery) i skąd przyjechał, jakie były tytuły śpiewanych kolęd, jak nazywa się dyrygentka i czy rozpoznali jedną z pań śpiewających w chórze, naszą byłą uczennicę – mówi Elwira Andraszewicz, nauczycielka w SP nr 10. - Tą uczennicą była Karolina, moja... córka, która przez miesiąc miała u nas praktyki szkolne i która ten koncert „załatwiła”. Nagrodami za dobre odpowiedzi były słodycze. Jakuba, studenta filologii polskiej i akademii muzycznej, zaprosiłam m. in. po to, by dzieci przy okazji występu chóru posłuchały także innej muzyki; jak się śpiewa na glosy, a jak indywidualnie. Na koniec artystów obdarowaliśmy kwiatami.
Chór na cztery głosy
TCZEW. Pomorski Chór Kameralny „Cantus Pomeraniae” ze Słupska dwukrotnie wystąpił z koncertem kolęd w Tczewie, w Szkole Podstawowej nr 10 i w Fabryce Sztuk. Impreza w SP nr 10 miała też walor edukacyjny.
- Janusz Cześnik
- 03.02.2011 00:00 (aktualizacja 14.08.2023 01:48)

Data dodania:
03.02.2011 00:00
Reklama











Napisz komentarz
Komentarze