Więźniowie w zimowych porządkach - do szufel

Tegoroczna zima dała się we znaki wszystkim: piesi ślizgają się lub brodzą po kostki w śnieżno-solnej masie, kierowcy grzęzną w zaspach, a matki z wózkami, osoby starsze, inwalidzi i niepełnosprawni wręcz boją się wychodzić z domów.
Władze miasta obiecują poprawę, strażnicy miejscy - mandaty. W uprzątnięciu miasta pomóc mają również więźniowie z zakładu karnego w Starogardzie Gdańskim.

Zimowe mandaty
Choć sztab Akcji Zima spotyka się obecnie codziennie, prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki przyznaje, że nie jest zadowolony z przedświątecznego przebiegu akcji.
- Dwutygodniowa przerwa w opadach śniegu uśpiła czujność służb porządkowych - wyjaśnia. - Stwierdziliśmy wówczas, że Akcja Zima faktycznie się już skończyła i możemy nic nie robić.
Obecny stan głównych ulic miasta prezydent ocenia na bardzo dobry.
- Gorzej wyglądają ulice boczne, osiedlowe - przyznaje. - Przy czym zwracam uwagę na jedną rzecz: miasto odśnieża ulice ujęte w planie odśnieżania (ulice przejęte na mocy porozumienia od powiatu i miejsca publiczne), natomiast wszystkie inne ulice i chodniki są w gestii albo prywatnych właścicieli domów, albo Starostwa Powiatowego.
Zarządców nieruchomości, którzy uchylają się od obowiązku odśnieżania chodnika przed swoimi posesjami, straż miejska karać będzie mandatami.
- Skończył się czas proszenia i upominania - ostrzega prezydent. - Pierwsze mandaty już zostały wystawione.
W samym grudniu straż miejska zanotowała 440 interwencji (związanych głównie z zaśnieżonymi chodnikami czy zwisającymi z dachów soplami), z czego ponad połowę podjęli sami funkcjonariusze.

Kierowco, przestaw swoje auto
Odśnieżaniem ulic w mieście zajmuje się wyłoniona w drodze przetargu firma Bol-Trans, działania interwencyjnie podejmuje też Zakład Usług Komunalnych oraz, dodatkowo - przy obecnej ilości śniegu - dwie firmy zatrudniane na zlecenie.
- Firmy te dysponują mniejszym sprzętem, więc ich działania koncentrują się na bocznych uliczkach i chodnikach - tłumaczy Mirosław Pobłocki.
Prezydent apeluje jednocześnie o umożliwienie piaskarkom przejazdu:
- Kiedy po dwóch stronach wąskiej ulicy stoją samochody, żaden sprzęt tam nie wjedzie.
Aby auta nie utrudniały pracy, powinny być stawiane po jednej stronie drogi. O tym, kiedy daną ulicą przejedzie piaskarka, jej mieszkańcy informowani będą odpowiednio wcześniej.
Ponieważ śniegu napadało już tyle, że nie ma gdzie go zgarniać, niezbędna jest również jego wywózka.
- Od kilku dni trwa systematyczne wywożenie śniegu z poszczególnych dzielnic miasta - twierdzi Mirosław Pobłocki. - Myślę, że rezultaty już są widoczne.

Jest trochę lepiej
Rzeczywiście, mieszkańcy pozytywnie oceniają poświąteczne „pospolite ruszenie” sił porządkowych.
- Jest lepiej - przyznaje pan Roman ze Starego Miasta. - Uliczkami starówki można już się poruszać w miarę komfortowo, ale część chodników bocznych, osiedlowych, nadal czeka na odśnieżenie.
Poprawę dostrzega również jedna z mieszkanek Suchostrzyg, aczkolwiek zwraca uwagę na zalegające chodniki zwały brudnego śniegu.
- Konieczna jest systematyczna wywózka. Kiedy te hałdy zaczną topnieć, wypłynie z nich nie tylko woda, ale i błoto z psimi odchodami. Czy tym razem nie dałoby się tego uniknąć?

Więźniowie do szufel
Nie tylko w odśnieżaniu, ale i w ogóle sprzątaniu miasta pomóc mają więźniowie z zakładu karnego w Starogardzie Gdańskim. Na pomysł wpadł komendant straży miejskiej Andrzej Jachimowski.
- Chciałbym, żeby pojawili się u nas już w połowie stycznia - mówi komendant. - Ponieważ pomocni byliby nie tylko przy odśnieżaniu, ale też później, np. przy sprzątaniu psich odchodów, wzięlibyśmy ich wstępnie na okres sześciu miesięcy.
Pomysł podchwycili samorządowcy.
- Problem jest tylko jeden: trzeba tych ludzi ubezpieczyć i wyposażyć w odzież ochronną - dopowiada Mirosław Pobłocki. - Myślę jednak, że warto. Dodatkowa pomoc na pewno się przyda.
Tych, którzy obawiają się obecności więźniów na ulicach, uspokajamy: szufle i łopaty do rąk dostaną tylko ci, którzy nie będą sprawiali problemów.
- Konieczna będzie selekcja: weźmiemy np. tych, którym kończy się wyrok - precyzuje Andrzej Jachimowski.

Owszem, ale za rok
O pomoc nie tyle więźniów, co osób skazanych przez sąd na kary nieodpłatnej pracy na cele społeczne, wnioskował na ostatniej sesji radny Krzysztof Korda.
- Jest to forma jeszcze tańsza, ponieważ nie płaci się ubezpieczeń za takie osoby - argumentował. - Na samorządach spoczywa więc tylko obowiązek dostarczenia odzieży ochronnej do pracy. Nie jest to jednak sprawa, którą da się załatwić w jeden miesiąc. Niezbędnych jest kilka miesięcy pracy komisji polityki społecznej.
Radny Korda, przewodniczący komisji, twierdzi, że wprowadzenia takiego programu na szerszą skalę byłoby możliwe dopiero na przyszłoroczną Akcję Zima.
Pomysł zaciągnięcia do pracy więźniów spodobał się mieszkańcom miasta.
- W końcu ktoś o tym pomyślał - cieszy się Arkadiusz z Suchostrzyg. - Bo niby dlaczego za popełnione przestępstwa i wykroczenia mają mieć dach nad głową, jedzenie, ubrania i opiekę lekarską, a zarazem żadnych obowiązków? Chwytając za szufle i worki na śmieci odwdzięczą się za grube pieniądze, jakie płacimy za ich utrzymanie.

Gdzie zgłaszać problemy z przejezdnością?
Z koordynatorem Akcji Zima (w ZUK) można kontaktować się całą dobę pod numerem: 519-198-404. Z kolei od poniedziałku do piątku w godz. 7.00-15.00 telefonować można pod nr (58) 531-64-66, fax (58) 531-57-29 (ZUK) oraz do Wydziału Spraw Komunalnych UM - (58) 77 59 346.