W poniedziałek 8 listopada k. Kwidzyna odbyły się uroczystości związane z rozpoczęciem budowy mostu przez Wisłę.
Prace przygotowawcze na placu budowy idą już pełną parą od połowy września. Przygotowano drogi technologiczne, wzmocniono wały przeciwpowodziowe w miejscu transportu ciężkiego sprzętu, usunięto również drzewa z terenu przyszłych dróg dojazdowych. W ostatnich tygodniach trwało już tzw. palowanie. Na plac budowy wjechały wielkie kafary.
Oficjalnie budowę rozpocząć miał sam premier Donald Tusk. O jego przyjeździe głośno było już od miesiąca. Przygotowane było wszystko na ostatni guzik. Premier miał przylecieć helikopterem. Około 12.00 spodziewać się go mieliśmy na specjalnie przygotowanym lotnisku na terenie International Paper Kwidzyn. Od samego poniedziałkowego poranka padał jednak rzęsisty jesienny deszcz. Widoczność również nie była imponująca z powodu mgły. Odwołano więc lot premiera z Warszawy do Kwidzyna i uroczystości odbyły się bez niego. Za to z udziałem wielu innych zacnych gości – przedstawicieli inwestora, wykonawcy i samorządów. No bo, kto by nie chciał skorzystać z takiej przedwyborczej szansy na promocję? Miało być zdjęcie z premierem, miały być ogólnopolskie media. Skończyło się na dużym smaku.
Na szczęście już koniec tych przedwyborczych harców na budowie mostu. Teraz niech zacznie się prawdziwa budowa. Prawdziwy front robót ruszy w przyszłym roku, kiedy zaczną się prace typowo mostowe i drogowe. Wtedy też spodziewać się można większego zapotrzebowania na pracowników.
Przedwyborcze harce polityków na budowie mostu przez Wisłę
POMORZE. Kończą się przedwyborcze harce polityków na budowie mostu przez Wisłę. Rozpoczyna się robota. Oficjalnie budowę rozpocząć miał premier Donald Tusk. O jego przyjeździe głośno było już od miesiąca. Przygotowane było wszystko na ostatni guzik. Premier miał przylecieć helikopterem. Nie zaszczycił...
- Grzegorz Wasielewski
- 09.11.2010 00:00 (aktualizacja 16.08.2023 03:41)
Data dodania:
09.11.2010 00:00
Reklama











Napisz komentarz
Komentarze