Po mszy św. procesja z orkiestrą dętą straży z Bobowa na czele przedefilowała z kościoła do pięknego, dopiero co oddanego do użytku, parku w Turzy. Goście dopisali, co potwierdza, że mieszkańcy gmin i spora część społeczeństwa wie, jak trudna jest codzienność rolników.
Bez nich nie byłoby chleba
- Ten rok nauczył nas po raz kolejny pokory i skłonił do przemyśleń nad tym, co jest pierwsze i najważniejsze, a jednocześnie najgroźniejsze, czyli natura! – mówił wójt gminy Tczew Roman Rezmerowski. – Wybuchy wulkanu, pożary lasów w Rosji, straszliwe powodzie w Polsce udowadniają, jak nierówna jest walka człowieka z przyrodą. Jak można w jednej chwili stracić wszystko. Cieszymy się, że choć z powodu pogody ziarno w tym roku nie jest najlepsze i że z kilku hektarów w naszej gminie nic nie udało się zebrać, to jednak ogromnym wysiłkiem rolników, ich żon, dzieci, całych rodzin zrobiliśmy wszystko co było w ludzkiej mocy, by plony zebrać. Wobec pogody jesteśmy bezsilni. Ale bez rolników i ich ciężkiej pracy nie byłoby chleba. Dlatego dziękuję wszystkim moim kolegom rolnikom za ich codzienny trud.
- Chcę na ręce pana wójta złożyć gratulacje i podziękowania dla wszystkich mieszkańców gminy Tczew – powiedział poseł na Sejm RP Kazimierz Smoliński. – Dożynki to hołd dla rolników, dzięki pracy których mamy na naszych stołach chleb. Wielu z nas wciąż trudno docenić rolników, a wystarczy refleksja, by zobaczyć że to ciężka, niewdzięczna i całoroczna praca. Gdy wielu wyjeżdża na urlopy i wakacje, rolnicy całymi rodzinami ciężko pracują w polu. Inni też nie mają chwili wytchnienia, bo nawet w niedzielę trzeba oporządzić zwierzęta, nakarmić je. Tego się nie odkłada na weekend i nie wraca do pracy od poniedziałku.
Brawa dla mieszkańców gminy
Wójt odczytał list od marszałka woj. pomorskiego, a następnie przystąpił do dzielenia upieczonego przez panie z kół gospodyń wiejskich chleba. Rozdał go zebranym, bo ten zjedzony symboliczny chleb dożynkowy pozwala wierzyć, że nikomu go do następnych żniw nie zabraknie. Starosta tczewski Witold Sosnowski gratulował wójtowi i samorządowi intensywnego rozwoju gminy i dużej ilości inwestycji, czego kolejnym z przykładów jest właśnie oddany park w Turzy (scena, ławki, alejki, oświetlenie itd.). Roman Rezmerowski przypomniał, że nie byłoby tego pięknego miejsca, gdyby nie duży wysiłek nie tylko firmy wykonawczej, ale też i samych mieszkańców gminy, którzy sami uczestniczyli w pracach (często do późnych godzin wieczornych), by zdążyć na czas uroczystości dożynkowych.
Piosenki, poczęstunek i... bryczka
Po oficjalnej części nastąpiły atrakcje dla widzów: występy gospodyń z KGW (które z humorem i talentem wykonywały piosenki) i orkiestry z Bobowa. Obok w rozstawionych namiotach można było do woli - za symboliczne złotówki - raczyć swoje podniebienia doskonałymi domowymi wypiekami i potrawami (pierogi, gołąbki, bigos, kiełbaski, ziemniaczki) przygotowanymi przez KGW z powiatu tczewskiego. Były darmowe przejażdżki konne i bryczką (zapewnione przez Krzysztofa Zielińskiego z „Leśnej Podkowy” w Damaszce), dmuchane zjeżdżalnie oraz jak zapowiedział wójt – darmowy poczęstunek dla wszystkich chętnych od gminy. Potem zabawa trwała do późnych godzin wieczornych...
Gminne dożynki - atrakcje dla ducha i podniebienia
TURZE. Piękna pogoda sprzyjała gminnym uroczystościom dożynkowym, jakie odbyły się w Turzy (gm. Tczew). Atrakcji było niemało - zarówno dla ducha, jak i ciała (raczej podniebienia). – Dożynki to hołd dla rolników, dzięki pracy których mamy na naszych stołach chleb. Wielu z nas wciąż trudno docenić rolników - powiedział poseł Kazimierz Smoliński.
- Anna Maria Janowska
- 14.09.2010 00:00 (aktualizacja 08.08.2023 09:06)

Data dodania:
14.09.2010 00:00
Reklama
Reklama













Napisz komentarz
Komentarze