Zabójca staruszki przyznał się - zabił nożem, twierdzi, że wpadł w szał

Na zlecenie prokuratury wykonano ekspertyzę DNA. Było to kluczowe dla zatrzymania sprawcy tego brutalnego czynu.

Zatrzymany w środę, 1 września, 2 września ok. godz. 14.30 Mariusz C. został doprowadzony przed Sąd Rejonowy w Tczewie, który na wstępnej rozprawie zasądził wobec niego tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące.
Zabójca ma 43 lata. Został doprowadzony sprzed Komendy Powiatowej Policji w Tczewie do Sądu Rejonowego w asyście uzbrojonych funkcjonariuszy w kominiarkach. Po kilku miesiącach poszukiwań sprawcę zatrzymano. Przedstawiciele prokuratury i policji mówią o dużym sukcesie. Śledztwo miało dla policji charakter priorytetowy. Nadkom. Robert Sudenis, komendant powiatowy policji w Tczewie powołał specjalną grupę śledczą mającą za zadanie wyjaśnić sprawę tego brutalnego zabójstwa. Przeprowadzono już wizje lokalną ze sprawcą.
- Badania śladów DNA wykonał Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku – informuje prokurator rejonowy w Tczewie Kajetan Gościak. - Ofiara była ciotką sprawcy. 5 marca przyszedł do niej po pieniądze na zasadzie pożyczki. 70-letnia kobieta odmówiła mu, mówiąc żeby lepiej poszukał sobie jakiejś pracy. 43-latek po tych słowach wpadł w szał i zabił staruszkę. Przyniósł ze sobą nóż, z którym chodził na co dzień. Po dokonaniu zbrodni umył się w mieszkaniu ofiary i wyszedł. W trakcie przesłuchań twierdził, że w chwili popełnienia czynu nie wiedział co się z nim dzieje.
Policjanci po oględzinach zwłok twierdzą, że było to wyjątkowo brutalne morderstwo. Ofiara miała liczne rany kłute zadane nożem i podcięte gardło. Zatrzymanemu grozi kara dożywotniego więzienia.