Działa w centrum miasta, patrole żołnierskie, obwieszczenia o powszechnej mobilizacji i posterunki graniczne. Znowu wojna? Na szczęście to tylko członkowie Samodzielnej Grupy Odtworzeniowej „Pomorze” pokazali tczewianom w ostatni weekend, jak wyglądał koniec sierpnia 1939 r., gdy wojna z Niemcami wisiała już w powietrzu.
- Po raz trzeci, wspólnie z Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisły, obrazowo przybliżamy mieszkańcom miasta, jak mogły wyglądać dni przed wrześniowym wybuchem II wojny światowej – powiedział nam Krzysztof Gajo, prezes SGO „Pomorze”.
Członkowie grupy pod Centrum ustawili dwa posterunki graniczne między Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem i wóz opancerzony, a przy ratuszu stanął oryginalny sprzęt wojskowy – działo przeciwlotnicze i przeciwpancerne, dwie armaty oraz samochody terenowe. Najmłodsi zwiedzający chętnie brali do rąk karabiny, a tym trochę starszym panie pielęgniarki polecały… lewatywę. Jak wyglądał szpital polowy można było zobaczyć na dziedzińcu Fabryki Sztuk. Miasto patrolowali żołnierze, a na murze CWRDW powieszono zdjęcia przodków i członków SGO z okresu służby wojskowej oraz fotografie dokumentujące wrzesień 1939 r. na Pomorzu.
- Reakcje mieszkańców, także tych, którzy nie słyszeli o naszej inicjatywie, były pozytywne – podkreśla Krzysztof Gajo. – Sprzęt wystawiliśmy po raz pierwszy i cieszy się on dużym zainteresowaniem.
Reklama
Do broni! Żołnierze z karabinami na ulicach. Atmosfera ostatnich dni pokoju
TCZEW. Najmłodsi chętnie brali do rąk karabiny, a tym trochę starszym pielęgniarki polecały… lewatywę.
- 30.08.2010 00:00 (aktualizacja 22.08.2023 03:39)

Reklama
Napisz komentarz
Komentarze