Władze miasta chcą zainteresować obligacjami nie tylko banki, ale i mieszkańców Tczewa. Cena emisyjna jednej obligacji wyniesie 1 tys. zł. Emisja będzie przeprowadzona w trybie oferty niepublicznej oraz skierowana do inwestorów krajowych i zagranicznych w liczbie mniejszej niż 100 osób.
Pozyskiwanie pieniędzy na dwa sposoby
- My, jako gmina miejska, nie mając środków pieniężnych musimy je pozyskać – mówi Marzena Kamińska, zastępca skarbnika miasta Tczewa. - Pozyskujemy je na dwa sposoby: emitujemy obligacje bądź możemy zaciągnąć kredyt. Obligacje są dla nas prostszym sposobem, dlatego że możemy odroczyć ich spłatę na następne lata i są tańsze. Przetarg na wybór emitenta jest dlatego, że chcemy wybrać bank, który zaoferuje nam najlepsze warunki, czyli najniższe odsetki od tych obligacji.
Obligacje będą wyemitowane w pięciu seriach. Ich wykup zacznie się w 2017 r. (seria A i B po 7 latach, seria C po 8, seria D po 9, a seria E - po 10 latach). Wykup obligacji i spłata odsetek od kredytów nie może przekroczyć 15 proc. planowanych dochodów w danym roku. Ogólnie zadłużenie nie może przekroczyć 60 proc. planowanych dochodów gminy.
Obligacje na inwestycje
- Z tych 24 mln zł otrzymanych z obligacji będą finansowane zadania inwestycyjne – informuje Mirosław Pobłocki, wiceprezydent Tczewa. - Budżet miasta jest skonstruowany w ten sposób, że bilansuje się po stronie wydatków bieżących z przychodami bieżącymi. To oznacza, że wszystkie zadania inwestycyjne muszą być finansowane ze środków zewnętrznych. Ponieważ w tym roku skumulowały się wyniki przetargów na środki unijne w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, a te programy skończyły się dla nas pełnym sukcesem, więc skumulowały się też zadania inwestycyjne. Przypomnę tylko dwa duże, czyli Regionalny Węzeł Komunikacyjny (25 mln zł) i projekt rewitalizacji Starego Miasta (23 mln zł). Łącznie więc 48 mln zł, z czego większość otrzymamy w formie dotacji z UE, ale pozostałą część musimy zabezpieczyć w budżecie, czyli obligacjami.
Skuteczni w pozyskiwaniu środków
Pieniądze z obligacji posłużą oczywiście też do realizacji mniejszych inwestycji- dodaje M. Pobłocki. - To duże obciążenie dla miasta, tym bardziej, że mamy spłatę starych obligacji i kredytów. Jednak dzisiaj finansowanie inwestycji z kredytów jest praktyką stosowaną przez wszystkie samorządy miast, czy też państwa lub osoby fizyczne. Przeważnie nikt np. nie kupuje samochodu ze środków bieżących. Żaden samorząd też nie jest w stanie wyasygnować tak dużych kwot na inwestycje z własnych środków. Byliśmy bardzo skuteczni w pozyskiwaniu środków unijnych. Praktycznie dostaliśmy dofinansowanie do wszystkich zadań, gdy startowaliśmy w konkursach. To oznacza olbrzymi skok jeśli chodzi o miasto, ale i konieczność zabezpieczenia wkładu własnego. W przyszłości te pieniądze i tak musielibyśmy zabezpieczyć w budżecie i... wydać.
Tczew zadłuża się po uszy. Bez obligacji nie byłoby wielkich inwestycji...
TCZEW. Gmina miejska Tczew wyemituje obligacje komunalne (papiery wartościowe) na łączną kwotę 24 mln zł. Pozwoli to na realizację dużych inwestycji i zachowanie płynności finansowej. Niemniej ich wykup i odsetki będą stanowić duże obciążenie dla budżetu miasta.
- 01.08.2010 00:00 (aktualizacja 11.08.2023 14:23)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze