Ogrodzone piaskownice dla dzieci w Tczewie
- W ostatnim czasie na terenach zielonych przy budynkach spółdzielni ogrodzono piaskownice wraz urządzeniami do zabaw. Dlaczego?
- W ubiegłym roku były kontrole przeprowadzone przez sanepid. W myśl ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych zarządca musi utrzymać nieruchomość w należytym stanie higieniczno-sanitarnym, czyli uniemożliwić dostęp np. psów do placów zabaw. Były też kontrole dotyczące wymiany piasku (wymiana przed sezonem, a dwa razy w trakcie). Stosowne pismo poszło i do prezydenta miasta, i do nas. Można było zabezpieczyć piaskownice plandekami. Tylko kto by je w nocy upilnował, nie mówiąc o ich rozkładaniu i składaniu. Ilu pracowników miałoby to robić? Była jeszcze sprawa śmietników. Więc na koniec mieliśmy dylemat: albo wszystkie piaskownice zlikwidować, albo ograniczyć ich liczbę i je ogrodzić.
- Na których osiedlach ogrodzono place?
- Zrobiliśmy wykaz placów w Tczewie, Gniewie i Pelplinie. Podjęliśmy decyzję o likwidacji piaskownic mniej uczęszczanych, a o pozostawieniu tych, gdzie dużo dzieci się bawi. Tereny są łącznie z ławeczkami i urządzeniami. Do tej pory nie było przykładów takich zabezpieczeń. Natomiast ogrodzenie całych placów zabaw z przyczyn organizacyjnych i ekonomicznych było niemożliwe. W drodze przetargu wyłoniliśmy wykonawcę robót. Takie ogrodzone place powstały na wszystkich osiedlach, oczywiście na terenach należących do spółdzielni. Jeden element można „wyjąć”, bo co roku trzeba wymieniać piasek, a ciężko byłoby wozić taczką przez furtkę.
- Jaka jest reakcja mieszkańców na ogrodzone piaskownice?
- Generalnie odbiór jest pozytywny. Dla matek z małymi dziećmi to dobre rozwiązanie. Dziecko samo nie wyjdzie poza ogrodzenie, a mama może np. spokojnie poczytać. Były sygnały, gdy niektóre place likwidowaliśmy: dlaczego, po co? Ale po naszych wyjaśnieniach, mieszkańcy zrozumieli sens tych działań. Na razie można wskazać na jedno negatywne zjawisko. Jest młodzież traktująca te tereny jako ogródki piwne. Myślę, że ludzie będą takie przypadki zgłaszać i trzeba będzie z tym zrobić porządek.
Piaskownice nie dla psów
TCZEW. W myśl ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych zarządca musi utrzymać nieruchomość w należytym stanie higieniczno-sanitarnym, czyli uniemożliwić dostęp np. psów do placów zabaw. Mieli dylemat: albo wszystkie piaskownice zlikwidować, albo ograniczyć ich liczbę i je ogrodzić.
- (JAC)
- 05.07.2010 00:00 (aktualizacja 06.08.2023 21:27)

Data dodania:
05.07.2010 00:00
Reklama
Reklama










Napisz komentarz
Komentarze