Przed własną publicznością grała Wierzyca. Podejmowała rezerwy Bytovii. Rywal pelplinian to beniaminek, ale wydaje się, że mocny. Pierwszy zespół z Bytowa zajął trzecie miejsce w II lidze. To jedna z najlepszych drużyn na Pomorzu. Tradycyjnie z w rezerwach grają zawodnicy z szerokiej kadry pierwszego zespołu oraz najzdolniejsi juniorzy, walczący o wejście do pierwsze składu. Ekipa trenera Adriana Stawskiego potwierdziła, że ma duży potencjał, wygrała w Pelplinie 2:0, ale... Wierzyca mogła ten mecz nie tylko zremisować a nawet wygrać.
Pierwsza połowa dla Wierzycy
W pierwszej połowie coś godnego uwagi zaczęło się dziać dopiero po 20 minutach. Goście przeprowadzili kilka groźnych akcji (świetne zablokowanie piłki już w polu bramkowym Patryka Jabłońskiego), ale przewagę osiągnęli gospodarze, którzy sprawiali wrażenie zespołu bardziej zgranego i zdyscyplinowanego taktycznie. Dużo piłek kierowano do Łukasza Rackiego i Krzysztofa Gardzielewskiego. Ten pierwszy próbował strzałów z dystansu, ale to nie był dobry dzień kapitana Wierzycy. Gardzielewski starał się zgrywać, ale brakowało dokładności. W 34. minucie najlepsza okazja Wierzycy do przerwy - piłka po strzale z dystansu Krystiana Jurczyka trafiła w słupek, akcja była kontynuowana i ten sam Jurczyk po dośrodkowaniu nieczysto trafił w futbolówkę będąc kilka metrów od bramki.
Bytowianie skuteczniejsi
W drugiej połowie zaczęło sie podobnie, ale z czasem więcej błędów zaczęli popełniać gospodarze. Bytowianie w 53. min. odebrali obrońcy Wierzycy piłkę i wyprowadzili kontratak, w którym nie zdążył z interwencją Krzysztof Rutkowski, a młody Artur Wojach będąc w polu karnym uderzył w długi róg pokonując Daniela Czapiewskiego. Mecz zrobił się bardziej ciekawy. Pelplinianie ruszyli do ataku i mieli sytuacje do zdobycia gola. Po świetnym podaniu Przemysława Skalskiego Gardzielewski przelobował bramkarza gości w sytuacji sam na sam, ale piłka wylądowała na siatce bramki. Po chwili młody Mateusz Szołtun nie opanował piłki również mając przed sobą tylko bramkarza, znakomitej okazji nie wykorzystał także Marcin Kata, strzelając zbyt słabo, by pokonać z około 8-10 metrów Mateusza Oszmańca. Bramkarz Bytovii zasłużył w tym meczu na najwyższe noty. W końcówce trener bordowych dokonał kilku zmian, ale efektu one nie przyniosły. Piłkarze Wierzycy musieli wszystko postawić na atak, do tego wyraźnie opadli z sił i to goście bliżsi byli zdobycia gola. Co zresztą uczynili w ostatnie minucie doliczonego czasu gry (94.). Bytovia wygrała szczęśliwie, ale zasłużyła na zwycięstwo. Mecz był wyrównany, ale Wierzyca nie zdobyła gola, choć miała ku temu kilka znakomitych okazji.
Gole po wolnych
Porażkę w swoim pierwszym meczu w sezonie poniósł też Gryf Tczew. Spadkowicz z III ligi również grał z beniaminkiem, tyle że na wyjeździe. KS Chwaszczyno to absolutny debiutant w IV lidze. Spotkanie nie stało na wysokim poziomie, więcej było chaosu niż składnej gry. O wyniku zdecydowała skuteczność gospodarzy przy stałych fragmentach gry. Chwaszczynianie w krótkim odstępie czasu strzelili bramki po rzutach wolnych. Najpierw pojedynek główkowy po rzucie rożnym wygrał w 29. minucie wysoki Mirosław Mitura, a kilka minut później zimną krew zachował w polu bramkowym Przemysław Kuss.
Gryf jeszcze przed przerwą odpowiedział trafieniem, również głową, Karola Opczyńskiego. Wcześniej gola po podaniu Andrzeja Borysa mógł zdobyć Patryk Tutkowski, ale świetnym wślizgiem zatrzymał go stoper KS Daniel Czuk. Gryf w drugiej połowie przeważał, ale sytuacji strzeleckich praktycznie nie stwarzał. Tczewianie starali się atakować, nawet po tym jak czerwoną kartkę ujrzał za dwie żółte (obie za zagranie ręką) Michał Dmitrzyk (w 77. min). Ambitnie broniący się gospodarze szukali szans w kontratakach. Po jednym z nich z sytuacji sam na sam zwycięsko wyszedł tczewski bramkarz Damian Janiszewski.
Zdobyć pewność siebie
- Nasz młody zespół potrzebuje pozytywnego impulsu, najlepiej zwycięstwa, by nabrać pewność siebie, by zaskoczyło - powiedział trener Leszek Różycki. - Mamy na początku sezonu trudny układ meczów, ale mam nadzieję, że odniesiemy zwycięstwo w jednym z najbliższych spotkań - dodał.
W środę Gryf podejmuje uznawaną za faworyta rozgrywek kaszubię Kościerzyna, natomiast w sobotę grać będzie z Potokiem w Pszczółkach. W środę Wierzyca grać będzie w derbach Kociewia z Wietcisą w Skarszewach, a w sobotę podejmie beniaminka Anioły Karczegorze.
Mecze Gryfa i Wierzycy
Wierzyca Pelplin - Bytovia II Bytów 0:2 (0:0)
Bramki: Artur Wojach (53.), Bartłomiej Chojnacki (90+3)
Wierzyca: Czapiewski - Krajnik, Rutkowski, Bujanowski, Jabłoński - Racki, Imianowski, Skalski, Kuros (81. Chyła) - Jurczyk (65. Szołtun), Gardzielewski (75. Kata).
KS Chwaszczyno - Gryf Tczew 2:1 (2:1)
Bramki: Mirosław Mitura (29), Przemysław Kuss (35.) - Karol Opczyński (45.)
Gryf: Janiszewski - Włodowski, Ossowski (75. Dyler), Hadrysiak, Holz - Saczuk (36. Zawoliński), Borys, Riebandt, Sroka (63. Dmitrzyk) - Tutkowski, Opczyński (68. Nowaczyk).
Wyniki 1. kolejki
Kaszubia Kościerzyna - Potok Pszczółki 1:1, Pomezania Malbork - GKS Kolbudy 0:1, Wietcisa Skarszewy - Anioły Garczegorze 0:0, Wierzyca Pelplin - Bytovia II Bytów 0:2, Rodło Kwidzyn - Chojniczanka II 3:2, Powiśle Dzierzgoń - Czarni Czarne 1:1, Pomorze Potęgowo - Czarni Przemysław 5:1, Orlęta Reda - Murkam Przodkowo 0:0, KS Chwaszczyno - Gryf Tczew 2:1.













Napisz komentarz
Komentarze