poniedziałek, 6 maja 2024 18:21
Reklama
Reklama

Puchar Polski Highlander. Blisko rekordu świata

Puchar Polski Highlander, impreza wzorowana na szkockich Highland Games, z udziałem znanych w Polsce strongmanów odbyła się w minioną sobotę u podnóża gniewskiego zamku.
Puchar Polski Highlander. Blisko rekordu świata

Zgromadziła tłumy mieszkańców gminy Gniew i turystów.

 

Pomysłowi Szkoci

Konkurencje w ramach Highlandera były rozmaite. Zawodnicy konkurowali w trzymaniu 9-kilogramowych, drewnianych mieczy (tzw. waga płaczu); pchnięciu kamieniem (10 kg), rzucie szkocką belką o długości 4,5 m oraz 25 kg ciężarkiem - na odległość i ponad poprzeczką.

Ostatnią konkurencją było połączenie sportów siłowych oraz zapasów w stylu japońskiego sumo. Zawodnicy przy pomocy 4-metrowej beli wypychali się z koła o średnicy 10 m.

- Twórcą Highlandera jest Douglas Edmund, ten sam który zapoczątkował światowego Strongmena w 1977 r. – wyjaśniał Mirosław Kaffka prowadzący gniewskiego Highlandera. – Zawody wywodzą się z Highland Games i wiążą z tradycją sięgającą tysiąca lat, żywą jeszcze za czasów Williama Walleca. W Szkocji są wyrazem niezależności i odrębności od Anglii. Douglas Edmund w 2007 r. stworzył Highlandera, by urozmaicić dotychczasowe zawody. W 2007 r. Sebastian Wenta wywalczył mistrzostwo świata w tej dyscyplinie. Podobnie było w 2008 i 2009 r. W 2010 r. zawody nie odbyły się. Wznowiono je w 2011 r. Wówczas Wenta przegrał z Gregorem Douglasem, synem... Edmunda.

 

Blisko rekordu świata

Organizatorzy podkreślali, że sobotnie zawody w Gniewie stały na wysokim, światowym poziomie. Wiele emocji zafundowali nam siłacze podczas przerzucania 25-kilogramowego ciężarka ponad poprzeczką. Rekord świata w tej konkurencji wynosi 5,40 m, w Gniewie zawodnicy bardzo się do niego zbliżyli - na wysokość 5,20 m. Tyle osiągnął Łukasz Wenta, młodszy brat Sebastiana. Ten ostatni był zresztą faworytem zawodów i zwycięzcą gniewskiego etapu. Wspomniani zawodnicy wyraźnie odstawali od rywali także w rzucie szkocką belą na odległość, co zawdzięczali świetnej technice.

 

Szkocka przekąska

W przerwie zawodów poproszono o wystąpienie 12 mężczyzn do pewnej niecodziennej konkurencji. Na scenie pojawił się kucharz niosący tradycyjną szkocką potrawę. Zadaniem zawodników było zjedzenie całego talerza szkockiego haggisa bez użycia rąk...

- Myślę, że impreza była udana – mówił Sebastian Wenta, zawodnik iwspółorganizator zawodów. - Przy okazji padł nawet rekord Polski w wyciskaniu belki - Krzysztof Radzikowski wycisnął 200 kg. Przyciągnęliśmy wielu widzów, co zawdzięczamy nie tylko zawodnikom, ale i pięknej słonecznej pogodzie..

Organizatorzy dziękują sponsom gniewskich zawodów: staroście tczewskemui Józef Puczyńskiemu, burmistrz Gniewa Maria Taraszkiewicz – Gurzyńskiej, prezesom Banków Spółdzielczych w Gniewie i Tczewie oraz Firmie Wroński, Energo Aqua, Klubowi Ebro, firmie Dan – Mar Domy Drewniane Daniela Czapiewskiego u którego w Szymbarku (powiat kartuski) odbędzie się finał Highlandera połączony z biciem rekordu Guinessa w cięciu najdłuższej deski świata oraz Domowi Whisky z Jastzębiej Góry.

Półfinały odbędą się w Lidzbarku Warmińskim (pow. lidzbarski).

 

Wyniki gniewskiego etapu

1. Sebastian Wenta - 35,5 pkt.; 2. Łukasz Wenta – 26; 3. Krzysztof. Radzikowski - 22,5; 4. Sławomir Toczek – 18; 5. Dominik Zieliński – 18; 6. Rafał Kobylarz – 17.

 

Haggis

Specjał szkockiej kuchni narodowej, przyrządzany z owczych podrobów (wątroby, serca i płuc), wymieszanych z cebulą, mąką owsianą, tłuszczem i przyprawami, zaszytych i duszonych w owczym żołądku. Potrawa jest zwykle podawana z ziemniakami i brukwią. Sekret smaku tkwi w specjalnie dobranych ziołach.

Ten tradycyjny świąteczny przysmak jest serwowany 25 stycznia, w rocznicę urodzin szkockiego poety Roberta Burnsa (tzw. Burns Night). Artysta w 1787 r. napisał nawet wiersz na cześć haggis „Address to a Haggis”. Współcześnie haggis jest dostępny w szkockich sieciach supermarketów. Szkoci opracowali przeróżne gatunki haggis; proporcji i smaków strzegą poszczególne klany.

 

Dudziarze i sokolnicy

Zawody odbywały się pod znakiem szkockiej whisky, sokołów i dudziarzy. Tych ostatnich reprezentowała ekipa Pippers and Ground. Do Gniewa przybyło czterech członków tego 30-osobowego zespołu, dzięki któremu mogliśmy posłuchać na żywo prawdziwych szkockich dźwięków. Dudziarze, podobnie jak zawodnicy, ubrani byli w szkockie kilty.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama