Pierwsze spotkanie z drużyną z Inowrocławia koszykarze z Pelplina rozstrzygnęli na własną korzyść 88:78. Wówczas znakomicie zagrał Marcin Chudy, który zdobył 34 punkty. Czy i tym razem pelplinianie będą górą? Po paru dniach odpoczynku, już 27 grudnia pelplińscy zawodnicy powrócili do treningów, by szlifować formę przed kolejnymi meczami. Dużo uwagi poświęcono grze obronnej. Tym bardziej, że ostatnie spotkanie przed przerwą świąteczną – nomen omen nr trzynaście - Decka dosyć pechowo przegrała z Gryfem Goleniów 70:88. I to na własnym parkiecie.
Tym samym zawodnicy Gryfa zrewanżowali się za porażkę w pierwszym meczu. Już pierwsza kwarta pokazała, iż ekipa z Goleniowa jest doskonale przygotowana do meczu, prowadząc po pierwszych 5 minutach. Kolejne minuty były pokazem siły Decki, która za sprawą Karola Dębskiego i Tomasza Krzywdzińskiego wyszła na trzypunktowe prowadzenie (23:20). W drugiej kwarcie, mimo że pelplinianie prowadzili 8 punktami (39:31), na półmetku meczu mieli tylko punkt przewagi. Po trzeciej kwarcie goście wyszli na pięciopunktowe prowadzenie 61:56. Nie tylko go nie oddali, ale jeszcze powiększyli, wykorzystując m.in. błędy naszych zawodników w obronie. Gryf wygrał 88:70.
Punkty w tym meczu zdobyli: Decka: Dębski (21), Chudy (14), Sarzało (11), Czyżewski (8), Guz (6), Krzywdziński (6), Kowalczuk (4); Gryf: Balcerek (19), Żylak (16), Kowalski (14), Knowa (13), Zarzeczny (9), Bury (6), Adamkiewicz (6), Soczewski (5).
Tak więc pora na wygraną, tym bardziej, że rywale z Władysławowa i Włocławka są niżej notowani. Na swój parkiet pelplinianie powrócą 18 stycznia, w środę. Zmierzą się z AZS UMK PBDI Toruń, który jak na razie jest wiceliderem.










Napisz komentarz
Komentarze