Zenon Drewa, wiceprezydent Tczewa
Miasto się rozwija. Powstają nowe placówki, m. in. teraz budowane jest duże centrum handlowe przy dworcu PKP. To generuje powstawanie nowych sklepów, które zabiegają o przydział koncesji na alkohol wszelkiego rodzaju. Cyklicznie ta sprawa trafia do prezydenta i do Rady Miejskiej, bo jest potrzeba zwiększenia liczby tych punktów. Ponieważ jesteśmy jednym z tych miast, które ma określony górny limit, w momencie gdy rośnie zainteresowanie koncesją, musimy występować z takim projektem uchwały. Właśnie dziś mamy taką sytuację, że zgłaszają się handlowcy. Dlatego projekt uchwały przewiduje podwyższenie liczby punktów o sześć. Generalnie kłóci się to z polityką „antyalkoholową”, bo w opinii środowisk działających na rzecz abstynencji, dostępność do alkoholu przekłada się na wielkość spożycia i problemy z tego wynikające. Myślę, że w tej materii mają rację. Jednak z drugiej strony nie chcemy zamykać drogi, tym, którzy chcą się rozwijać, prowadzić działalność handlową czy usługową. Nikt też nie wie czy dojdziemy do takiej granicy, że określimy iż tyle punktów sprzedaży alkoholu już wystarczy. Są miasta, które w tym obszarze funkcjonują bez limitów. My stosujemy inną politykę. Zawsze kierujemy się zdrowym rozsądkiem w propozycji zwiększenia liczby punktów. Dlatego, jak do tej pory, wojewoda nigdy nie uchylił naszej uchwały.
Grażyna Antczak, radna Rady Miejskiej w Tczewie
Tradycyjnie, choćby z racji chociażby ustawy i zadań Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałania Narkomanii, komisja ma przeciwdziałać alkoholizmowi, m. in. poprzez nie powiększanie liczby punktów sprzedaży. W związku z tym członkowie komisji jednogłośnie są przeciwko tej uchwale. Opinia tej komisji nie jest wiążąca, dlatego często uchwała przechodzi głosami radnych Rady Miejskiej. Jeśli chodzi o kres powiększania liczby punktów, to sądzę, że o tym decyduje sam rynek. W momencie kiedy zezwolenie na sprzedaż alkoholu kosztuje, i jeżeli czasami prowadzący działalność gospodarczą mówią, że to im się nie opłaci, to sami rezygnują i koncesje się zwalniają. Jednych zadawala niewielki zysk, inni liczą, że będzie duży. Trudno to przewidzieć. Natomiast dziś alkohol, a zwłaszcza piwo, jest wszędzie. I to właśnie tutaj jest ta największa pułapka, dlatego że piwo jest najbardziej dostępne, także dla młodzieży, która nieźle sobie radzi z jego zakupem. Jak młodych ludziom ekspedientka nie sprzeda z uwagi na to, że nie mają 18 lat, to po prostu podstawiają swoich starszych kolegów. Ostatnio nie ma skarg na sprzedawców. Spotkałam się kilkakrotnie z tym, że młode osoby są proszone w sklepie o wylegitymowanie się, co wcześniej mi się nie zdarzało. To jest pozytywny przejaw zachowań handlowców.
Reklama
Alkohol jeszcze bardziej dostępny
TCZEW. O sześć punktów (z 84 na 90) zwiększy się liczba punktów sprzedaży napojów zawierających pow. 4,5 proc. alkoholu (z wyjątkiem piwa) przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży, jeśli za tydzień większość radnych Rady Miejskiej w Tczewie zagłosuje za projektem uchwały.
- (JAC)
- 26.03.2012 08:00 (aktualizacja 06.08.2023 03:25)

Data dodania:
26.03.2012 08:00
Reklama











Napisz komentarz
Komentarze