- Skąd pomysł na rewię mody przedszkolaków?
- Podczas rozmów na temat organizacji przyszłego konkursu Małej Miss Lata pomyślałam, że warto zorganizować rewię mody dla dzieci. Na pomysł wpadłam wspólnie z Jarosławem Stojałowskim, managerem Wydawnictwa Pomorskiego. Celem jest nauczenie dzieci, pokazanie im jak w zależności od pory roku, pogody i okoliczności się ubrać. Zauważyłam, że kultura ubioru upada wśród młodych ludzi. Wynika to z tego, że nie zostali oni w najmłodszym wieku tego nauczeni. Warto uczyć, że jeśli jest rozpoczęcie roku przedszkolnego, szkolnego obowiązuje strój odświętny, podobnie gdy jest egzamin lub ważne wydarzenie rodzinne (można włożyć muszkę, kamizelkę, żakiecik). Często podczas wydarzeń szkolnych czy studenckich widzimy młodzież ubraną niestosownie. Podobnie, gdy jest pora na relaks, sport czy zabawę w piaskownicy, wkładamy na siebie luźny, wygodny strój. Na rewię wybraliśmy pierwszy dzień wiosny, 21 marca – jeszcze zimę, a już wiosnę. Co prawda świeci słońce, ale nie można się ubrać zupełnie lekko.
- Do jakiej grupy maluchów skierowana jest idea tej imprezy?
- Do dzieci klas zerowych, grup szkolnych. W Centrum Kultury i Sztuki spotkają się dzieci po jednej klasie z każdej szkoły łącznie ze szkołą specjalną. Często nauczyciele nie mają pomysłu jak zorganizować czas dzieciom podczas Dnia Wagarowicza. Chcemy wyjść temu naprzeciw i naszą akcją coś podpowiedzieć. Planujemy zorganizowanie imprezy dla ok. 250 – 300 maluchów. Będą występy i układy taneczne, wspólne śpiewanie piosenek. Dzieci będą przygotowane przez panie od rytmiki, choreografii, nauki tańca. Ale wszystko to pod względem ubioru. Rewie poprowadzi nasza pracownica Marta Kaczmar, osoba bardzo komunikatywna i medialna.
- Skąd rodzice wezmą stroje do takiego pokazu?
- Część strojów będzie należała do rodziców, część do przedszkola, a innym razem rodzice nawzajem będą je sobie użyczali. Zasugerowaliśmy, by nie kupować ubranek specjalnie na tę okazję. Często są to rzeczy za duże bądź za małe. Oczywiście po pokazie ubranka wrócą do właścicieli. Niedługo pojawi się firma, które zapewni komplety strojów sportowych. Pomysł na rewię mody przedszkolaków jest pionierski, zwłaszcza w Tczewie. Nie słyszałam o podobnym w Polsce. W serwisie youtube.com widać co prawda filmiki z przedszkolakami, ale są to raczej typowe pokazy i występy. Częściej natkniemy się np. na pokazy Małej Miss w USA. Być może, jeśli pomysł wypali, w przyszłym roku impreza nie będzie już w CKiS, a np. w amfiteatrze? Organizowanie podobnego przedsięwzięcia na dworze wiązałoby się jednak z kaprysami pogody.
- Typowa rewia mody wiąże się z modelkami i prezentacją projektantów. Ma pani pomysł jak atrakcyjnie poprowadzić taki pokaz?
- Najpierw będzie otwarcie w dwóch słowach, potem konferansjerka poprowadzi całą imprezę. Na koniec dzieci będą wychodziły z dwóch stron, a razem z nimi organizatorzy i opiekunki. Na uroczystą rewię chcemy zaprosić nasze władze, dyrektorów szkół, do których chodzą dzieci. Oczywiście udział dzieci w gali jest zależny od woli rodziców. Nie jest to na pewno obowiązek, tylko możliwość, luźna propozycja.
- W zeszłym roku Przedszkole „Jarzębinka” wspólnie z „Gazetą Tczewską” zorganizowało galę Małej Miss Lata 2011. Czy była pani z tego zadowolona i czy w tym roku będzie podobnie?
- Mam pewne uwagi, które mogłyby usprawnić tę galę, ale ogólnie jestem zadowolona. Finał mógłby ponownie odbyć się w „Jarzębince”, jednak zastanawiam się wspólnie z organizatorem czy nie przeprowadzić finału w CKiS na większą skalę. Pomysł zorganizowania gali na dworze jest kuszący, ale odpada z przyczyn technicznych. Latem podobna impreza mija się z celem z uwagi na rytm roku szkolnego. Z drugiej strony początek jesieni oznacza dużą zmienność pogody. Poza tym robi się już zimno, a maluchy nie mogą pomarznąć. Do tego dziewczynki są pięknie przygotowane przez rodziców. Mają ufryzowane włoski, piękne balowe suknie, sukienki, spódniczki itd.
- Niektórzy są zdania, że podobne pokazy to koncert próżności rodziców, utwierdzania ich w poczuciu że ich dziecko jest najlepsze i najpiękniejsze oraz uczenie dzieci tego jak ważna jest ta materialna część życia…
- Nie sądzę by mieli rację. Wiadomo, że tak rodzice myślą, ale to nie próżność, a raczej jedna z możliwości zaprezentowania swojego dziecka, pochwalenia się nim przed światem. Przecież nie ma przymusu. Jeśli rodzic uważa, że ma taką potrzebę, to dlaczego nie może spełnić swojego marzenia? Każda dziewczynka chce przecież zostać królewną. Dla nich sam udział w Małej Miss jest pewną przygodą. A podczas plebiscytu pierwszy raz ktoś obcy robi im zdjęcie. Przez cały czas jego trwania interesują się jak on przebiega szukając tej jednej strony w gazecie. Sam finał jest dla nich nagrodą. Warto im wszystkim dać możliwość udziału w tym wydarzeniu. Myślę, że taka zabawa także czegoś uczy np. uspołecznia, otwiera dziecko na świat. Poza tym jest to oswajanie z porażką, uodparnianie na nią, nauka panowania nad emocjami, a także empatii. Życie to przecież nie tylko sukcesy...
Reklama
Przedszkolaki z „Jarzębinki” dadzą pokaz mody
TCZEW. Z Janiną Mroczkowską, dyrektorką Przedszkola „Jarzębinka” w Tczewie rozmawiamy o rewii mody przedszkolaków i konkursie Małej Miss Lata. O tym, że takie konkursy pomimo złośliwych opinii także czegoś uczą.
- Rozmawiał Wawrzyniec Mocny
- 17.03.2012 00:00 (aktualizacja 21.08.2023 08:16)

Data dodania:
17.03.2012 00:00
Reklama
Reklama









Napisz komentarz
Komentarze