Najczęściej płoną nieużytki i wały nad Wisłą (m .in. w ostatni czwartek na os. Staszica w Tczewie) oraz roślinność na nasypach kolejowych (jak w piątek, 9 marca, przy ul. Traugutta na Suchostrzygach).
Z nudów i dla zabawy
Najczęstszymi sprawcami pożarów nie są wcale rolnicy, ale osoby nieletnie. Jak wyjaśniają strażacy, do takich zdarzeń dochodzi najczęściej w godzinach popołudniowych, gdy nie ma już lekcji, a dzieci, z nudów lub dla zabawy, bawią się ogniem, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Wypalanie trwa jest traktowane jako wykroczenie, za co grozi kara aresztu, grzywny (do 500 zł) lub nagany. Przyłapany sprawca może też zostać obciążony kosztami akcji gaśniczej.
W wyniku celowego podpalania traw zniszczeniu ulega flora i fauna, ale tego typu pożary stanowią także niebezpieczeństwo dla mienia i ludzi. Ogień może się przenieść na zabudowania, a dym powodować ograniczoną widoczność na drogach, co prowadzi do wypadków.
Giną ptaki i małe ssaki
Niestety nie brakuje rolników, którzy – mimo akcji uświadamiających i kar w postaci zmniejszenia unijnych dopłat bezpośrednich za celowe wzniecanie pożarów – uważają, że okresowe wypalanie traw nie tylko pomaga w pozbyciu się pozostałości uschniętej roślinności, ale użyźnia też glebę. Najczęściej do tego typu pożarów dochodzi właśnie wczesną wiosną, późną jesienią oraz latem, gdy wypalanie jest najtańszym sposobem na oczyszczanie pól po zbiorach. Ekolodzy podkreślają tymczasem, że składniki odżywcze gleby ulatują wraz z dymem lub zamieniają się w popiół i spływają z łąk wraz z deszczami. Wysoka temperatura zabija bakterie i grzyby, które współtworzą warstwę próchniczną gleby. W płomieniach giną małe organizmy (jak pożyteczne owady – pszczoły i trzmiele), gniazdujące w zaroślach ptaki i ich pisklęta oraz małe ssaki, jak gryzonie i jeże. Także większe zwierzęta, jak np. sarny, tracą w dymie orientację i mogą paść ofiarą pożaru.
Pożar sadzy w kominie
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie informuje, że od 5 do 11 marca zanotowano łącznie 73 zdarzenia, z czego 62 to pożary, a 11 miejscowe zagrożenia.
W niedzielę, 11 marca, w Tczewie przy ul. Obrońców Westerplatte, najprawdopodobniej na wskutek nieprawidłowej eksploatacji, zapaliły się sadze w przewodzie kominowym budynku wielorodzinnego. Strażacy podczas działań gaśniczych profilaktycznie ewakuowali ośmioro mieszkańców. W działaniach brały udział trzy zastępy z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej w Tczewie.
Reklama
Trawy płoną - ekologiczny dramat. Giną ptaki i małe ssaki
POMORZE. W minionym tygodniu strażacy z powiatu tczewskiego wyjeżdżali 46 razy do palących się traw. W wyniku celowego podpalania traw zniszczeniu ulega flora i fauna, tego typu pożary stanowią także niebezpieczeństwo dla mienia i ludzi.
- (PZ)
- 14.03.2012 00:00 (aktualizacja 22.06.2023 21:48)

Data dodania:
14.03.2012 00:00
Reklama
Reklama









Napisz komentarz
Komentarze