Podobnie jak w pierwszej powieści Hildebrandta „Wyjechać i nie wrócić” (nagroda na targach książki kaszubskiej „Costerina”), tytuł jest dwuznaczny i bardzo sugestywny. I także odnosi się do Polski – poprzednio jako kraju, do którego nigdy się nie wróci i obecnie jako do tej „wymarzonej” drugiej Japonii albo drugiej Irlandii.
PR, czyli współczesna propaganda
Powieść jest narysowana grubą kreską. Akcja jest wartka i bardziej zwarta niż poprzednia, ale jednocześnie jest większą fantasmagorią autora, który zdecydował się popłynąć w niebezpieczne, dość skandalizujące strony. Znajdziemy tam zarówno opis brutalnej relacji pracownik – pracodawca, jak i niszczący wpływ na człowieka reklamy i speców od PR, obok wątków krytykujących kościół, rząd i polskie społeczeństwo.
Dlaczego ta książka, mimo że jej akcja dzieje się w górach Szkocji tak naprawdę jest uniwersalną powieścią o współczesnym państwie, którą można odnieść do naszego kraju. Większość opisanych zjawisk znajdziemy bowiem wszędzie. Zawsze może zdarzyć się wyzysk pracownika lub niechęć do pracodawcy. Wszędzie istnieje żądza władzy i wpływu na ludzi poprzez wykorzystywanie różnych mechanizmów: religijnych, biznesowych czy propagandowych.
Skandalizujące kontrowersje
Powieść jest kontrowersyjna z uwagi na zastosowane środki artystyczne - środkiem artystycznym jest opis doświadczenia głównego bohatera, uczłowieczającego przez zezwierzęcenie pewnej osoby, co finalnie skutkuje zanikiem jej choroby psychicznej. Chcesz być człowiekiem, ale najpierw musisz stać się zwierzęciem – zdaje się mówić autor.
Najbardziej chyba skandalizujący, a przez niektórych odbierane jako „gra pod publiczkę”, jest związek głównego bohatera – Władka, emigranta zarobkowego ze zwierzęciem, owieczką. Autor tłumaczy to chęcią ośmieszenia tradycyjnych związków kobiety i mężczyzny, przedstawieniem bohatera jako tego, który łamie społeczne tabu i odrzuca kobiety. Zdaniem autora bohater pokazuje w ten sposób światu, ze nikogo nie potrzebuje, by żyć samodzielnie.
Nie wierzmy we wszystko
- Odniesienia do polityki polskiego rządu znajdzie czytelnik w postawach bohaterów – mówi Tomasz Hildebrandt. – Z kolei nie krytykuję kościoła, co często mi się zarzuca, tylko politykę kościelną np. w wątku, w którym przedstawiam cud nie potwierdzany przez wysokich przedstawicieli kościoła. Zwracam też uwagę - poprzez skonstruowanie postaci Przemka - na odradzający się problem neonazizmu. Staram się skrytykować postawy społeczne, opierające się na bezkrytycznej wierze we wszystko co podają nam media – zwłaszcza wypowiedzi i obietnice polityków, ekonomistów i środowisk biznesowych. Dużo mówię o polityce, ale w „Drugiej Polsce” znajdziemy też opowieść o miłości i nienawiści – wątki erotyczne i te, które mogą bawić.
Nie oznacza to jednak, że nie ma żadnych odniesień do polskiej emigracji zarobkowej. Znajdziemy tu pytania, o to co polska emigracja wnosi do kultury brytyjskiej i czy istniejemy tam tylko przez chaos, burzenie norm społecznych i kulturowych, gdziekolwiek byśmy się nie pojawili.
Czy zatem warto sięgnąć po tę książkę? Pozostawiamy to na własną odpowiedzialność czytelników. Dla osób interesujących się kulturą Tczewa, warto choćby z czystej ciekawości, dowiedzieć się, w którą stronę zmierza młody, niepokorny pisarz z Tczewa.
Trudne pytania
- Jeśli ktoś szuka w „Drugiej Polsce” krytyki lub poparcia konkretnej opcji politycznej, to tego nie znajdzie – stwierdził Tomasz Hildebrandt podczas promocji swojej książki w miniony piątek w Fabryce Sztuk. – Napisałem tę powieść, bo mam wiele rzeczy do przekazania o świecie i chciałem zadać najbardziej ogólne pytania, które są najtrudniejsze, a wymagają konkretnej odpowiedzi. Chciałem odnieść się do pewnego dyskursu politycznego i medialnego współcześnie obowiązującego. Mamy błędne wrażenie, że w momencie upadku komunizmu skończyła się historia. Tylko pytanie brzmi: dokąd obecnie zmierzamy?
Książka jest podzielona na 30 rozdziałów, ma 380 stron. Okładkę zaprojektował znany, gdański komiksowy twórca Jakub Rebelka. Jej grafika nawiązuje do najważniejszych wątków opisanych w książce.
Reklama
Dokąd zmierzamy? Promocja książki „Druga Polska” Tomasza Hildebrnadta
TCZEW. Książka „Druga Polska” Tomasza Hildbrandta wydana w ub. roku przez gdańskie wydawnictwo Oskar nie jest z pewnością pogodnym obrazkiem ilustrującym pozytywne przemiany w kraju. To mroczna, ironiczna, a jednocześnie trochę smutna satyra na Drugą Polskę, którą jednak nasza Ojczyzna się nie stała.
- Wawrzyniec Mocny
- 01.03.2012 00:00 (aktualizacja 20.06.2023 23:42)

Data dodania:
01.03.2012 00:00
Reklama
Reklama











Napisz komentarz
Komentarze