Gryf powrócił do IV ligi po rocznej przerwie i w dobrym stylu zainaugurował sezon. Tczewski zespół w pierwszej kolejce podejmował MKS Władysławowo, drużynę która zakończyła poprzednie rozgrywki, swoje debiutanckie na poziomie IV ligi, na 12. miejscu.
Blisko 35-stopniowy upał nie zniechęcił piłkarzy obu zespołów do walki o punkty. Tempo było wysokie, a widowisko, jakie stworzyli, bardzo zacięte, z kilkoma zwrotami akcji. Zaczęło się źle dla gospodarzy. W 6. minucie kilkoma szybkimi podaniami dwóch graczy MKS wypracowało sytuację sam na sam z Damianem Janiszewskim i do siatki trafił Marek Kwaśnik.
Później inicjatywę przejęli zawodnicy Jerzego Jastrzębowskiego. Byli groźni z akcji i po stałych fragmentach gry. Tczewianom brakowało jednak skuteczności. W pierwszej połowie mogli zdobyć cztery bramki, ale zdołali doprowadzić tylko do wyrównania. W 20. minucie Maciej Saczuk zwieńczył zespołową akcję i posłał z bliska piłkę do bramki.
Gryf bardzo efektownie zaczął drugą część meczu. Długie dokładne krzyżowe zagranie Łukasza Skalskiego z zimną krwią wykorzystał Mateusz Gruszewski - najpierw znakomicie przyjął piłkę, potem huknął z woleja w okienko - bramkarz MKS nie miał szans. Prowadzenie uśpiło gryfitów. Do głosu doszli goście i kilka minut później po składnej akcji wyrównali. Przy stanie 2:2 mieli szanse ponownie objąć prowadzenie, ale znakomicie interweniował Janiszewski. Gra się wyrównała, obie drużyny dążyły do zwycięstwa. W końcówce gospodarze zwarli szeregi - atakowali coraz częściej i groźniej. W 80 minucie wprowadzony kwadrans wcześniej na boisko Jarosław Malarski zdecydował się na akcję indywidualną z okolicy narożnika pola karnego - zdołał minąć trzech rywali i posłał piłkę w długi róg - w samo okienko. Goście przegrywając 2:3 nie mieli nic do stracenia i postawili wszystko na atak. Upał sprawił, że w końcówce zawodnicy ze zmęczenia słaniali się na nogach, ale walczyli. Tczewianie mieli kilka szans, by po kontrataku przypieczętować zwycięstwo. Wreszcie w czwartej minucie doliczonego czasu gry (sędzia doliczył sześć) Saczuk wykorzystał sytuację sam na sam i ustalił wynik spotkania na 4:2 dla Gryfa.
Gryf Tczew - MKS Władysławowo 4:2 (1:1)
Bramki: Maciej Saczuk (20., 90.+4), Mateusz Gruszewski (46.), Jarosław Malarski (80.) - Marek Kwaśnik (6.), Michał Świerczyński (51.)
Gryf: Janiszewski - Rekowski, Skalski Ł., Grzesiak (77. Hadrysiak), Wiech, Ł. Olszewski, Sroka, Kołodziej, M. Olszewski, Saczuk, Gruszewski (64. Malarski)









Napisz komentarz
Komentarze