- Czym dla katolików powinien być Adwent?
- Adwent to czas czuwania i oczekiwania oraz przygotowania na spotkanie z Jezusem Chrystusem. Dzieli się on na dwie części. Czas od początku adwentu do 16 grudnia włącznie akcentuje oczekiwanie na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa przy końcu czasów. Ostatni tydzień natomiast to dni bezpośredniego przygotowania do uroczystości Bożego Narodzenia. Adwent dla człowieka wierzącego powinien być czasem radosnego oczekiwania. Już pierwotny Kościół żył nadzieją tego, że Jezus Chrystus przyjdzie powtórnie na świat za ich życia. Koniec świata ich nie przerażał. To obecnie wielu ludzi boi się tego dnia, bo ich świat zamyka się tylko w tym co materialne, a nie duchowe. Innym powodem strachu jest świadomość grzeszności życia i nieuchronność Sądu Ostatecznego. Katolik oczekuje przyjścia Syna Bożego z nadzieją i radością, że będzie mógł oglądać Boga „twarzą w twarz”, że spotka się z tymi, których na ziemi tak kochał.
- Jak starannie przeżywać ten szczególny czas?
- Kościół daje w tym czasie wiele propozycji. W parafiach sprawowane są roraty, które nie są tylko i wyłącznie mszami świętymi dla dzieci, czy wspomnieniem z własnego dzieciństwa, ale są one dla wszystkich. Udział w nich pozwala zgłębiać bogaty przekaz zawarty w Piśmie Świętym. Jest to również forma wspólnotowego przeżywania adwentu. W parafiach odbywają się także rekolekcje oraz spowiedzi adwentowe. Sprawdzoną propozycją są również postanowienia adwentowe, jako forma wyrzeczenia czy walki z konkretną wadą lub grzechem. Można też w tym czasie sięgnąć samodzielnie do Biblii, by rozważać Słowo Boże.
- Czy można zredukować Adwent do czterech tygodni?
- Adwent mieści w sobie nie tyle cztery tygodnie, co raczej cztery niedziele. W tym roku mamy jeden z krótszych adwentów. Nie należy go jednak redukować tylko do tych kilkudziesięciu dni. Można powiedzieć, że całe nasze życie jest adwentem, czyli takim przygotowaniem na spotkanie z Panem. Nikt z nas bowiem nie zna dnia ani godziny swojej śmierci i odejścia z tego świata, stąd człowiek wierzący w każdej chwili swego życia stara się być przygotowanym na ten moment. Nasze życie to ciągłe oczekiwanie...
- Czy podczas adwentu można tańczyć? W końcu to okres radosnego oczekiwania na przyjście Zbawiciela... W tym czasie wiele osób obchodzi urodziny, rocznice, tak modne ostatnio wśród młodzieży 16. urodziny, 18-tki.
- Przyjęło się ostatnio powtarzać, że adwent jest czasem radosnego oczekiwania na przyjście Pana. Na dodatek jakiś czas temu zmieniono przykazania kościelne i zamiast słów „W czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzać” mamy mowę o tym, że należy „w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach”. Wielu zatem wyciąga wniosek, że w adwencie można iść na dyskotekę, czy huczną imprezę. Należy jednak pamiętać o tym, że z punktu widzenia duchowości chrześcijańskiej adwent jest czasem wyciszenia i umartwienia oraz pełniejszego zbliżenia się do Boga. Chociaż obecnie przykazania kościelne nie zakazują udziału zabawach, to jednak warto podjąć się wyrzeczenia zabaw, które pomoże w naszym czuwaniu i oczekiwaniu. Niech pewną przestrogą będą słowa Jezusa: „Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego." (Mt 24,38-39). Owszem, taniec w adwencie nie jest grzechem, ale zabawy mogą przysłonić potrzebę wyciszenia i sensu adwentu. Przecież huczne obchody urodzin można przesunąć w czasie, a w tym dniu spotkać się tylko z najbliższymi. Wkrótce po adwencie karnawał i okazja do zabawy. Bóg doceni nasze wyrzeczenie i ofiarę.
- Czy uczestnictwo w rekolekcjach adwentowych jest obowiązkowe dla katolika?
- Wyobraźmy sobie sportowca, który chce osiągnąć dobre wyniki w swojej dyscyplinie. Same predyspozycja naturalne są niewystarczające. Potrzebny jest jeszcze trening, czas ćwiczeń i doskonalenia swoich umiejętności. Podobna sytuacja jest z przyjęciem gości do naszego domu. Trzeba przecież posprzątać mieszkanie, przygotować smaczny placek, czy skromną chociaż kolację. Rekolekcje są takim wyjątkowym okresem w czasie adwentu, kiedy poprzez modlitwę i wysłuchanie nauk w kościele przygotowujemy się duchowo na przyjście Jezusa. Tym bardziej jest to potrzebne, gdyż często współczesny człowiek jest bardzo zabiegany i trudno mu nawet uświadomić sobie, że trwa adwent. Owszem, przypominają o tym ekspozycje świąteczne w sklepach, czy kolędy w mediach, ale one jakby raczej kładą nacisk na same Święta (w których niekoniecznie Jezus Chrystus bywa najważniejszy) i spotkanie z Mikołajem, niż na właściwe przygotowanie się na przyjście Jezusa Chrystusa. Zdaję sobie z tego sprawę, że nie we wszystkich parafiach jest zwyczaj rekolekcji adwentowych, ale jeśli ma się możliwość w nich uczestniczyć, to naprawę warto. Nie należy pewnie traktować tego jako obowiązku, ale raczej jako potrzebę serca, jako prostowanie drogi na przyjście Bożej Dzieciny. Zachęcam więc do tego, by nasz udział w rekolekcjach adwentowych był jak najliczniejszy, skutkiem czego niech będzie dobrze odbyta spowiedź i Święta Boże Narodzenia przeżyte z Jezusem jako najważniejszą Osobą.
Napisz komentarz
Komentarze