niedziela, 5 maja 2024 00:19
Reklama
Reklama

W czarownym świecie fantazji. „Baśnie na nowo odkryte”

TCZEW. W Tczewie zaprezentowano zbiór baśni autorstwa Doroty Bergiel-Bursztyńskiej – siedmiu opowieści z morałem dla małych i dużych. Promocja książki odbyła się w Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisły.
W czarownym świecie fantazji.  „Baśnie na nowo odkryte”
„Baśnie na nowo odkryte” zostały wydane nakładem Kociewskiego Kantoru Edytorskiego.
 
Świetny prezent
- Cieszę się, że w przededniu Dnia Dziecka możemy zaprezentować tę książkę – rozpoczęła spotkanie promocyjne dyrektorka Centrum Alicja Gajewska. - Jeśli jeszcze nie wiecie państwo jaki prezent sprawić swoim milusińskim, to zachęcam do jej kupna.
Autorka opowieści - Dorota Bergiel-Bursztyńska – jest absolwentką Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Tczewie oraz studiów polonistycznych na Uniwersytecie Gdańskim, o specjalności nauczycielskiej i teatrologicznej. Po ich ukończeniu była zatrudniona w Szkole Podstawowej nr 7 w Tczewie, jako nauczycielka języka polskiego. Obecnie mieszka w Bristolu (Anglia), gdzie pracuje w polskiej szkole katolickiej oraz w przedszkolu. Jej wiersze i opowiadania były już publikowane w „Kociewskim Magazynie Regionalnym”. Baśnie powstały w pierwszym roku pobytu w Wielkiej Brytanii.

Jak w ciemnym lesie...
- Była to forma terapii dla siebie samej, ponieważ początki w Anglii były dla mnie i znajomych bardzo trudne – bez rodziny, pracy i znajomości języka, niczym bohaterowie baśni zagubieni w ciemnym lesie – powiedziała Dorota Bergiel-Bursztyńska.
Zbiór „Baśnie na nowo odkryte” to siedem baśni napisanych przystępnym dla dzieci językiem. Autorka przyznała, że w dzieciństwie uwielbiała, gdy czytano jej bajki.
- Byłam bardzo strachliwym dzieckiem, więc gdy tata (Zdzisław Bergiel, przewodnik po Tczewie – przyp. aut.) czytał mi „Czerwonego Kapturka” to zawsze bez udziału wilka. Do dzisiaj nie wiem jak to robił – śmiała się Dorota Bergiel-Bursztyńska. - Później sama opowiadałam dzieciom baśnie w przedszkolu. Jako nauczycielka zwróciłam uwagę jak bardzo współczesne dzieci, przyzwyczajone do komputera i telewizji, wciąż kochają tradycyjne baśnie i potrafią je słuchać.

Powrót do lat dziecinnych
Recenzentka książki podkreśliła, że opowieści zawierają wszystkie wymagane formy literackie typowe dla baśni.
- To cudowna wędrówka w świat lat dziecinnych, który zawsze zostanie święty i czysty – dodała polonistka Longina Rumińska. - Już tytuł zbioru sugeruje, że przenosimy się w czarowny świat fantazji, może zapomniany i zagubiony z powodu codziennych trosk, ale możliwy do odkrycia na nowo. Z kart powieści wyłania się znawca psychiki młodego człowieka. W opowieściach odkrywamy wyraźne zwiastuny warstwy etycznej. Baśnie te nie są odbiciem rzeczywistości, wprowadzają czytelnika w świat zaczarowany, niezwykły, zdominowany przez piękne królewny, królewiczów, czarodziei, mówiące zwierzęta.
Ilustracje do baśni są dziełem Marii Zybert.
Książkę można nabyć w głównej siedzibie tczewskiej biblioteki na ul. Dąbrowskiego.

Rudzik z encyklopedii
- Nigdy wcześniej nie zajmowałam się ilustrowaniem książek – przyznała artystka. - Na jednej ze stron namalowałam portret córki, gdy jeszcze była mała oraz rudzika – ptaka, który był bohaterem jednej z baśni. Rudzika nigdy na oczy nie widziałam, więc rysując go skorzystałam z encyklopedii ptaków. Przebywając u syna w Londynie pewnego dnia obudził mnie śpiew ptaka. Po otwarciu okna okazało się, że – niech państwo wierzą lub nie – jest to właśnie rudzik. Zrobiłam mu na pamiątkę zdjęcie.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama