Tczewska Droga Krzyżowa wpisała się w krajobraz miasta. Trudno było oprzeć się wrażeniu, że z roku na rok uczestniczy w niej, mimo dość późnej pory, coraz więcej wiernych. Ich liczbę można było dopiero ocenić, gdy tłum wylał się na pl. Hallera, który był prawie w całości zapełniony.
14 grup niosących krzyż
Szkoda tylko, że nagłośnienie nie docierało do dalszych - od niesionego krzyża - grup ludzi. Przez to niektóre ciekawe rozważania mogły umknąć ich uwadze.
Wielki drewniany krzyż niosło 14. przedstawicieli różnych grup społecznych związanych z lokalnym samorządem oraz organizacjami kościelnymi i pomocowymi. Refleksjami dzielili się z wiernymi m.in. radni miasta i powiatu, przedstawiciele kół różańcowych, Klubu Abstynenta, ministranci i lektorzy, kapłani i szafarze nadzwyczajni, członkowie organizacji działających na rzecz niepełnosprawnych, rodzin katolickich…
Krzyżem opiekowali się też żołnierze z jednostki w Tczewie, pomagając za każdym razem przy jego stawianiu przy poszczególnych stacjach.
Osobiste refleksje
Tegoroczne rozważania były bardzo osobiste. Każda grupa niosąca krzyż przekazywała przemyślenia, nawiązujące do doświadczeń związanych ze swoją działalnością.
Nie była to jednak reguła, zdarzały się słowa odnoszące się wprost do odczytywanej ewangelii.
- On był przebity za nasze grzechy – mówiła przedstawicielka Arki. – Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas. Ręce Twoje nie uleczą już niewidomego, chorego… Nie połamią już chleba na pustkowiu.
Walka ze słabościami
Stacja trzecia Jezus upada po raz pierwszy pod ciężarem krzyża. Krzyż przejęli wówczas radni miejscy.
- Nie ma sensu podejmować się zadań, którym nie możemy sprostać – ocenił Włodzimierz Mroczkowski, przewodniczący Rady Miasta Tczewa. - Jeśli się tego podejmujemy możemy się jedynie ośmieszyć. Gdybyś jednak Panie nie podniósł tego krzyża cóż byśmy poczęli?
- Chrystus dźwigał nasze boleści, ale gdy ugiął się pod ciężarem krzyża pomógł mu Szymon z Cyreny. Rozpoczął on swoją drogę z Chrystusem jako niewolnik, zakończył jako człowiek wolny - usłyszeliśmy przy stacji V.
Członkowie Klubu Abstynenta podkreślali, że w życiu liczy się walka ze swoimi słabościami, bo człowiek powinien starać się być mocny jak Chrystus, który przyjął postać pokornego i słabego baranka.
Wybawił nas od grzechu
Stacja IX - Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci…
- Ukazujesz się naszym oczom zmiażdżony drzewem krzyża. Krzyż miażdży wszystko, co nie jest zielonym drzewem. Miażdży moją miłość, która kocha samego siebie, nie widząc drugiego człowieka.
Kapłani i nadzwyczajni szafarze odnieśli się do śmierci Jezusa na krzyżu, która wybawiła nas od grzechu, odpowiedziała na ludzkie wołania o pomoc…
Rozważania zakończyli harcerze refleksją nad złożeniem do grobu ciała Zbawiciela. Grobu, który jako jedyny w dziejach niesie nadzieję na zmartwychwstanie, życie wieczne. Grobu, który na zawsze pozostał otwarty.
Bez zakłóceń
Tegoroczna droga krzyżowa przebiegła bez zakłóceń. Sama trasa procesji był dobrze zabezpieczona. Dookoła trasy widać było funkcjonariuszy policji czuwających nad bezpieczeństwem mieszkańców.
Tysiące wiernych w Misterium Męki Pańskiej
TCZEW. W Wielki Piątek kilka tysięcy tczewian tradycyjnie wzięło udział w Drodze Krzyżowej ulicami Starego Miasta w Tczewie. Wielu uczestników misterium, także spoza parafii pw. Św. Krzyża, miało ze sobą świece i lampiony. Do podzielenia się swoimi rozważaniami zaproszono grupy z 14. środowisk związanych z miastem i lokalnym kościołem.
- Wawrzyniec Mocny
- 11.04.2009 00:00 (aktualizacja 03.08.2023 13:41)
Data dodania:
11.04.2009 00:00
Temperatura: 18°CMiasto: Tczew
Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 6 km/h
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze