- Przemawia za tym przede wszystkim rosnące zapotrzebowanie na niewielkie powierzchnie – mówi Aldona Kuś, przedstawiciel firmy Stokado. – Polacy coraz większą wagę przywiązują tego, by przestrzeń w ich otoczeniu była uporządkowana. A że w swych mieszkaniach często brak miejsca na wszystkie rzeczy, które mają, lub które chcieliby mieć… coraz częściej wybierają dla nich nasz „hotel”.
Nie każdy ma wielki strych…
Podczas gdy w Anglii magazynów Self Storage jest już ponad 1000, we Francji – ponad 300, a w Niemczech – około 150, to w Polsce – zaledwie kilkanaście. Prawdopodobnie zmieni się to wraz ze wzrostem świadomości klientów, którzy wkrótce dostrzegą znaczenie korzystania z usług self storage. Dziś niewielu z nas wie co to właściwie jest…
- Obecna działalność przedstawicieli tej branży koncentruje się na zapoznawaniu potencjalnych klientów z zaletami wynajmowanych schowków czy magazynowych komórek – tłumaczy Aldona Kuś z firmy Stokado.
Podatnym gruntem dla rzuconego ziarna są na przykład młode rodziny, które nie mają miejsca na wszystkie rzeczy, których dorobili się zanim zamieszkali razem. Ale też właściciele firm, małych i dużych, poszukujący elastycznych rozwiązać dotyczących magazynowania sprzętu, towarowych nadwyżek czy dokumentów. To doskonałe rozwiązanie dla początkujących firm sprzedających rozmaite przedmioty przez internet. I w ogóle dla wszystkich tych, którzy na obecnym etapie działalności nie widzą sensu w wynajmowaniu dużych powierzchni na bardzo długi czas.
Znajdzie się tu miejsce na: meble, wózki, ubrania, narzędzia, sprzęt elektroniczny i sportowy (na przykład narty lub rower), książki, pamiątki i wiele innych rzeczy.
- Przechowywaliśmy już butelki z winem, zabytkowy karawan, cygara, ogromną rzeźbę – wylicza Aldona Kuś.
W tym jest potencjał!
Magazyny self-storage na razie powstają w większych miastach. Mapa obiektów będzie się zagęszczać wraz z nowymi klientami, którym zależeć będzie na tym, by swoje rzeczy mieć blisko domu lub siedziby firmy.
Niewykluczone, że tak jak w Zachodniej Europie „hotele dla rzeczy” powstawać będą również przy najbardziej ruchliwych trasach.
Z usług samoobsługowych w Stanach Zjednoczonych korzysta co dziesiąta rodzina. W krajach Zachodniej Europy – każde większe miasto liczy minimum kilka „hoteli dla rzeczy”.
Z obiektów Stokado, firmy która posiada oddziały w Poznaniu, Wrocławiu i Bydgoszczy korzystają już setki najemców. Połowę z nich stanowią osoby prywatne, połowę – firmy. Choć część z nich spotkała się z tego typem usług po raz pierwszy, wielu klientów poznała zasady funkcjonowania self storage podczas pobytu za granicą. A niektórzy po prostu oglądali program „Wojny magazynowe”…
Elastycznie i niedrogo
Główną zaletą magazynów jest to, że powierzchnia za każdym razem dopasowana jest do indywidualnych potrzeb klienta. Z „hotelu” dla rzeczy można korzystać zarówno przez 24 godziny jak i miesiąc czy parę lat. Przechowywane przedmioty są bezpieczne, o czym można przekonać się 24 godziny na dobę. Klient ma nieograniczony dostęp do wynajmowanego schowka. Magazyny są czyste i panuje w nich stała temperatura. Dlatego dobrze jest tu zarówno meblom, dokumentom, sprzętom, ubraniom jak i… butelkom wina czy dziełom sztuki.
Wynajęcie najmniejszego schowka w magazynie Self Storage to koszt rzędu 80 zł miesięcznie. Wysokość opłat uzależniona jest od wielkości i rodzaju wynajmowanej powierzchni. Dodatkowym atutem jest, że nie trzeba martwić się o pudła czy taśmy. We wszystko zostaniemy zaopatrzeni na miejscu.
-W naszych obiektach klienci mogą kupić materiały pomocne przy pakowaniu, składowaniu, czy też przenoszeniu rzeczy: kartony, taśmy i inne akcesoria niezbędne do bezpiecznego magazynowania – zapewnia Aldona Kuś.