Obiekty i konstrukcje pozostające na widoku w przestrzeni publicznej powinny prezentować się nienagannie
Wszelkiego rodzaju zadrapania czy wgniecenia automatycznie wywołują skojarzenia z fuszerką. Taki odbiór przez mieszkańców, użytkujących daną infrastrukturę będzie w pełni zrozumiały, nawet jeśli wykonawca jedynie trzymał się wytycznych, a zleceniodawca ciął wydatki. W długoterminowym ujęciu znacznie bardziej opłaca się wykorzystanie takich prefabrykatów, które posiadają odpowiednią warstwę ochronną. Właśnie takie właściwości zapewnia profesjonalne malowanie proszkowe – rzecz jasna przeprowadzane w odpowiednich warunkach. Mowa tutaj zarówno o specjalistycznym sprzęcie do rozprowadzania farby, jak i składzie barwników. Do malowania proszkowego wykorzystuje się naelektryzowane, termoutwardzalne substancje o dużej masie cząsteczkowej. Zachodzące w kolejnych etapach reakcje chemiczne sprawiają, że poddawany obróbce przedmiot zyskuje dodatkową, spójną, liczącą zwykle od 60 do 80 mikrometrów warstwę.
Malowanie proszkowe zapewnia niezwykle dokładne pokrycie stali powłoką trwałej, odpornej farby
Cząsteczki specjalnych barwników przywierają do powierzchni niczym magnes. To zasługa wspomnianej wcześniej elektryzacji i siłom elektrostatycznym. Warto podkreślić, że aktualnie w malowaniu proszkowym stosuje się 2 podstawowe techniki natryskowe: elektrokinetyczną (przez osoby z branży nazywana pieszczotliwie „tribo”, z uwagi na wykorzystanie tarcia) oraz elektrostatyczną („korona”, bazuje na napięciu rzędu 40-100 kV). Wybór uzależniony jest od szeregu czynników i zmiennych, takich jak wielkość obiektu, stopień skomplikowania jego konstrukcji czy miejsce przeznaczenia. Stal po malowaniu farbami proszkowymi jest lepiej zabezpieczona przed korozją, uderzeniami czy zarysowaniami. Nie ma mowy o odpadaniu całych płatów czy uwidaczniającej się rdzy, gdyż warstwa farby stanowi jednolitą całość.