Od 2007 r. stawka roczna wynosi 30 zł od jednego psa. W 2017 r. tczewski magistrat szacuje wykonanie dochodów z tytułu opłaty za posiadanie czworonogów na ok. 30 tys. zł.
Stan obecnie zgłoszonych do opłaty psów to 881, jednak od lat odnotowuje się stały spadek (w 2015 r. - 1060, w 2016 r. - 990 psów). Z analizy przeprowadzonej przez urząd wynika, że wpływy z tytułu opłaty systematycznie się zmniejszają. Wynika to m.in. z braku bazy danych faktycznej liczby psów, co z kolei wiąże się brakiem przepisów umożliwiających uzyskanie przez miasto takich informacji. W związku z tym opłatą objętych jest tylko część właścicieli zwierzaków.
„Wzrastają koszty ponoszone przez miasto w związku z poborem ww. opłaty oraz prowadzeniem postępowania podatkowego i windykacyjno-egzekucyjnego w stosunku do podatników, którzy nie uiścili opłaty od posiadania psów w terminie” - napisano w uzasadnieniu do uchwały, która została przedłożona do przegłosowania radnym, na sesji Rady Miasta, 26 października.
Swoje obawy w związku z planami likwidacji podatku wyraził radny Tomasz Klimczak, który pytał czy nie wpłynie to negatywnie na funkcjonowanie tczewskiego schroniska dla zwierząt, które otrzymuje środki z zebranych opłat. Otrzymał odpowiedź od przewodniczącego RM, że nie ma zagrożenia dla dalszego sprawnego funkcjonowania tej instytucji. Radni przegłosowali uchwałę przy 20 głosach „za” i dwóch „wstrzymujących się”.










Napisz komentarz
Komentarze