- Ja, mój chłopak i koleżanka siedzieliśmy z tylu, nagle uderzenie.. Zamknęłam tylko oczy i całe życie mi przeleciało...myślałam że to już koniec – napisała na facebooku pasażerka rozbitego pojazdu. - Dziękuje Bogu że żyjemy.
W wypadku ranna została jedna osoba, a nie dwie jak pierwotnie przekazywano. Ratownicy na miejscu zajęli się kobietą, która wpadła w panikę i miała problemy z podwyższonym ciśnieniem. Do szpitala trafiła natomiast dziewczyna, której łyżka koparki poharatała lewe ramię. W czwartek odwiedziliśmy ją w szpitalu, była w dobrym stanie, choć czeka ją rehabilitacja.
- W pewnym momencie usłyszeliśmy huk, po chwili wszędzie było pełno szkła, które rozsypało się po całym autobusie – mówi Paulina z Nicponi, która we wtorek wracała do domu ze szkoły. - Kierowca zamiast zająć się pasażerami poszedł oglądać zniszczenia. Niektórzy wpadki w panikę, chcieli uciekać. Ja z tego wszystkiego nawet nie zauważyłam, że mam rozcięte ramię, dopiero po pewnym czasie ktoś zwrócił uwagę, że krwawię. Cieszę, że to tylko tak to się skończyło. Mam poprzerywane mięśnie lewej ręki, ale czuję się dobrze. W szpitalu założono mi szwy. (...)










Napisz komentarz
Komentarze