Nie wszyscy mieszkańcy grodu Sambora widzą potrzebę nadawania nazw rondom.
- I tak każdy bez nazwy wie, gdzie jakie rondo się znajduje – mówi tczewianin. – Wystarczy powiedzieć rondo przy wieży ciśnień, bez dodawania Żołnierzy Wyklętych. Podobnie jest z rondem przy ratuszu.
O nazewnictwie rond dyskutowano podczas komisji Rady Miejskiej w październiku. Ogólnie przychylono się do głosów, aby ronda nazywać po oddaniu całej inwestycji oraz że niekoniecznie musi być jedna propozycja nazwy.
Zbigniew Urban projekt uchwały o nadanie nazwy rondu złożył pisemnie do przewodniczącego rady 20 września (przed posiedzeniami komisji). W uzasadnieniu napisał, że rondo znajduje się w centrum os. A. Garnuszewskiego i nadanie mu nazwy przyczyni się do popularyzacji organizatora i dyrektora Szkoły Morskiej w Tczewie, która funkcjonowała w latach 1920-1929.
Na sesji rady w październiku przeciw uchwale było 12 głosów, 6 wstrzymujących się, za nadaniem nazwy 2.
- Staram się nie mówić co robię i gdzie działam, bo jeżeli tylko pojawi się moje nazwisko, to znaczy, że to nie przejdzie – skwitował głosowanie Zbigniew Urban. - Tak jak choćby z rondem.










Napisz komentarz
Komentarze