sobota, 13 grudnia 2025 04:38
Reklama

Interwencja. Mężczyzna domaga się pierwszej grupy inwalidzkiej

– Ani lekarz orzecznik, ani panie z Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Tczewie nie udzieliły mi informacji o tym, co jest w dokumentacji – skarży się blisko 70-letni mężczyzna. – Na jakiej podstawie? Nie przyznano mi I grupy niepełnoprawności. Złożyłem odwołanie. 
Interwencja. Mężczyzna domaga się pierwszej grupy inwalidzkiej

Mieszkaniec do redakcji Gazety Tczewskiej przyszedł z dokumentami dotyczącymi stanu jego zdrowia. Jak mówi, osiem lat temu przeszedł ostry zawał serca i ma komplikacje zdrowotne. Obecnie jest na emeryturze.  

- Nie pierwszy raz byłem na komisji orzekającej o niepełnosprawności – informuje tczewianin. -  Wcześniej miałem I grupę i świadczenie rehabilitacyjne. Ostatnio zarówno od lekarza, jak i pań  w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Tczewie, gdzie jest orzecznictwo o niepełnosprawności, nic konkretnego nie mogłem się dowiedzieć. W jakim ja żyję kraju? Teraz mam II grupę, przez co nie mogę korzystać z niektórych ulg w takim stopniu, jak wcześniej..

Wg relacji mieszkańca jego stan zdrowia nie uległ poprawie, by obniżyć mu stopień niepełnosprawności. W przypadku zmiany stanu zdrowia osoba niepełnosprawna posiadająca orzeczenie o niepełnosprawności lub o stopniu niepełnosprawności może wystąpić z wnioskiem o ponowne wydanie orzeczenia uwzględniającego zmianę stanu zdrowia. Stopień niepełnosprawności orzeka się na stałe lub na czas określony.

- To nie jest tak – wyjaśnia pani z Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Tczewie. - Wszystkie osoby, które do nas przychodzą dostają wyczerpującą informację i mają dostęp do swoich akt. Natomiast z uwagi na ustawę o ochronie danych osobowych, oczywiście nie udzielamy takich wiadomości telefonicznie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

aga 21.07.2016 21:06
asolutna rację, że się Pan odwołał. Pamiętam jak tata również nie dostał pierwszej grupy i napisałam odwołanie, ile się Panie nadziwiły że mój tata miał pretensje, że nie dostał grupy. Koleżanka była z córką i również nic jej nie przyznano , po odwołaniu na komisji w Gdańsku dostała grupę dla córki bez szemrania. Trzeba walczyć o swoje prawa. A to że nie udzielają informacji to święta prawda.

Reklama
Reklama
Reklama