Kto rację? Wszyscy mają prawo do odpoczynku i spokoju w miejscu zamieszkania, jak i dzieci do zabawy, bo to ich naturalna i główna forma zachowań, zwłaszcza w wieku przedszkolnym. Najlepiej jeśli ma to miejsce w miejscu bezpiecznym. Przy ul. Paderewskiego 19 jest ok. 80 dzieci. Niedawno wprowadziły się dwie rodziny z małymi dziećmi. To osiedle powstało pod koniec ub. wieku. Na przełomie 1999/2000 r. sprzedano wszystkie mieszkania i lokale użytkowe, a jest ich w sumie 112. To dużo. W potocznym osądzie ul. Paderewskiego uchodzi za spokojną. Tereny z budynkami od strony parku miejskiego, gdzie funkcjonują wspólnoty (nie tylko „19”), są ogrodzone.
Plac był od początku
- Na placu wewnętrznym naszej nieruchomości inwestor postawił plac zabaw z drewnianymi urządzeniami – mówi mieszkaniec ul. Paderewskiego. – Z biegiem lat urządzenia zabawowe niszczały i po kolei je usuwano, by dzieciom nic się nie stało. Zniknęła huśtawka itd. W 2010 lub 2011 r. wspólnota podjęła pierwszą uchwałę dotyczącą naprawy placu zabaw.
Wówczas nic z tego nie wyszło, bo nie znaleziono wykonawcy, by odświeżyć plac. Po jednej z kolejnych uchwał wspólnoty, ostatecznie zdemontowano stare zabawki, a firma zewnętrzna zamontowała kilka nowych urządzeń.
- Państwo, którzy dziś mają obiekcje do placu, w 2010 r. chodzili po mieszkaniach, żeby zrezygnować z usług Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej jako administratora, bo nic się nie dzieje m.in. z placem zabaw, że marnieje i trzeba z tym coś zrobić – wyjawia mieszkaniec. - Zachęcali do działania. Podziękowaliśmy ZGM. Byliśmy przekonani, że temu państwu zależy na placu zabaw. Gdy powstał, napisali skargę do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, na podstawie jakich przepisów inspektor wydał pozwolenie. Zaczęto dociekać m.in. w jakiej jest odległości od budynku (powinno być 10 m). (...)











Napisz komentarz
Komentarze